Hejka
Brak pomysłu na tytuł.
Dzień leci całkiem spokojnie.W pracy dziś byłam tylko do 10 i czy to w ogóle opłaca się rano wstawać? Wczoraj byłam u znajomych no i znowu imprezka bo Ł miał urodziny.Więc musiałam zjeść kawałek torciku i wypić drinka za zdrowie solenizanta.
Co do diety to nie powiem,skręca mnie z głodu ale się pilnuję.Najlepszy sposób na dietę to pusta lodówka i szafki:) u mnie właśnie ostatnio tak jest. Przynajmniej nic nie kusi do podjadania.Na zakupy chyba dopiero się wybiorę w niedzielę. @@@ powoli dobiega końca a waga ciągle w miejscu już tak stoi mi od tygodnia na cyferkach 82. Wiem,że teraz nie mogę się poddać i muszę czekać tylko aż w końcu się ruszy.Kiedyś było mi łatwiej zabrać się za dietę była nawet bardziej drastyczna a teraz to można powiedzieć że polega ona na zasadzie MŻ.
Już weekend ciekawe czy Księżniczka z Polski już wróciła -pewnie jutro będzie chciała mnie gdzieś wyciągnąć.Jutro się dopiero okaże.
W nocy była straszna burza i grad, a teraz znowu świeci słoneczko.Tak i Wam słońca życzę w ten weekend.Pozdrawiam.
lesnicza
7 lipca 2012, 00:15nie poddawaj się:] powodzenia!
duszka189
6 lipca 2012, 19:07A ja znów w przelocie pomiędzy natłokiem spraw do ogarnięcia wpadam i wypadam, czytam na bieżąco ale brak czasu na rozpisywanie się w komentarzach, proszę o wybaczenie i zrozumienie/ MIŁEGO WEEKENDU ŻYCZĘ <img src="http://media8.mojageneracja.pl/oiiiroruqi/mediumk7wwug5648dfa548782ec24548.jpg">
Dana40
6 lipca 2012, 18:24Miłego weekendu ! Widać remont idzie do przodu.
MajowaStokrotka
6 lipca 2012, 17:20Oj, mnie też jest coraz ciężej wytrwać...Ale grunt, to nie poddawać się:)