Jak Wam się rozpoczyna Wielki Tydzień?Ale ten czas szybko leci już prawie Święta.
U mnie już lepiej.Na wieczór umówiłam się z koleżanką by omówić święta i na ploteczki.
Dieta-hmmm sama nie wiem?Weekend był trochę zawalony -wczoraj było sporo ale dziś już lepiej.Głównie białko i warzywa.Na wadze jak na razie nie staję bo po co się stresować.
W tym miesiącu niestety będę sobie musiała odpuścić siłownię bo za miesiąc do PL i trzeba trochę zaoszczędzić bo tam czeka mnie dalszy ciąg remontu.A tak szczerze jakoś za dużo kasy nie mam na koncie-no bo ubezpieczenie zdrowotne,popłacić w Pl podatek,naprawę samochodu tak więc kasa leci.A jestem zła bo mój lokator bez słowa pojechał na kilka dni na urlop i nic mi nie powiedział a na dodatek nie dał mi kasy na ten miesiąc za pokój.A tak się nie robi.Bo przyjedzie i ,mi powie że kasy nie ma-to mu wyp....wszystkie rzeczy za okno a jak będę chciała to załatwię mu ,ze straci pracę i ciekawe co wtedy zrobi.Wczoraj mnie to nieźle wkurwiło.Potem P zadzwonił pogadałam i trochę mi się humor poprawił-znowu udawałam,ze jest ok-dobrze,że nie wyczuł,że znów płakałam.Ja nic nie poradzę tak rozładowuję stresy...................
GWIAZDECZKA1710
4 kwietnia 2012, 16:10Oj... musimy olać w końcu tych facetów, bo przez nich nigdy nie będziemy szczęśliwe... Szkoda życia na smutki... cały czas sobie powtarzam choć cięzko wprowadzić w życie- na razie... Gratuluje spadku wagi:) Dopiero dziś zobaczyłam twoje zdjęcia. Naprawdę fajna laseczka z Ciebie:) Głowa do góry, bądź szczęśliwa dla siebie...
ANULA51
3 kwietnia 2012, 13:59Ja tez swieta w belgii spedze :). Musisz pogadac ze swoim wspolokatorem o warunkach najmu zeby wiedzial na czym stoi
MajowaStokrotka
2 kwietnia 2012, 21:30Asiu, w ten sposób nigdy o nim nie zapomnisz...
olimpia77olimpia
2 kwietnia 2012, 21:25oj moja dieta w weekend też nie za ciekawie ,dziś już ok ,pozdrawiam
duszka189
2 kwietnia 2012, 18:38u ciebie białko i warzywa u mnie białko i owoce:)
agusia8405
2 kwietnia 2012, 18:23będzie dobrze, niestety wydatki nas wszystkich przetłaczają, ja muszę latać do Polski co trzy miesiące, więc wydatek spory, ale z drugiej strony rodzinkę zobaczę i to mnie cieszy :)) powodzonka