Dziś mam załamanie w diecie.Nażarłam się jak prosie.Do czasu powrotu z pracy czyli do 13 było ok ale potem to masakra.Była jajecznica z wędliną,chlebek turecki z masełkiem,ser żółty plaster,gruszka,jogurt z musli,gruszka,2 jajka czekoladowe i crocosant.A teraz mam za swoje-umieram.Kuje mnie pod łopatką i czuję się pełna.Nie wiem co się stało,że dziś mam taki dzień?Nawet na siłownie chciałam nie iść ale się zmusiłam i poszłam.Ale i tak sobie skróciłam trening.Ogólnie to słabo się dziś znowu czuję.Już sama nie wiem czy mnie boli kręgosłup czy nerki.Taka osłabiona jestem.Mam dość już tej diety i takiego życia z ciągłym ograniczeniem w jedzeniu.Ćwiczę już miesiąc ,pilnowałam diety a nie widać tego na wadze ani w wyglądzie-no może tylko kości obojczykowe mi bardziej wystają.I nikt nie zauważył zmiany.Jest mi smutno i po co ja to robię?Tak jak widzę Wasze postępy na wpisach i fotkach to jestem dla Was pełna podziwu,że dajecie radę tyle schudnąć i tak wyglądać.Dla mnie to jest nieosiągalne.Niestety zawsze byłam gruba i genetycznie po mamie odziedziczyłam taką figurę-a najbardziej mnie wkurzają moje masywne nogi.Ja nawet już nie daję rady zrobić głupich brzuszków a kiedyś umiałam.Teraz ból krzyża mi przeszkadza w tym.Ta moja praca tez już odbija się na moim zdrowiu a przede wszystkim na kręgosłupie.Ale i ja sama sie tym wszystkim wykończę.Dziękuję Wam za wszystko i jest mi wstyd,że Was zawiodłam bo w komentarzach mnie podziwiacie,wierzycie we mnie a tu takie coś.Przepraszam i już nie marudzę ale musiałam to z siebie wyrzucić. Dobranoc.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
JaPiernicze
4 marca 2012, 22:54Wracaj Asiu :) Wiosna za pasem!! :) Otrzyj buzie, przelknij ostatnie kesy i wracaj :) wiem ze lekko nie jest, ale w koncu my tu na Ciebie czekamy!! :) Pozdrawiam i nie dawaj sie, szkoda Cie :))) czekam!!! :D buziaki :***
darkviola
1 marca 2012, 23:02Bedzie dobrze, jutro wstaniesz , zoladek znowu bedzie pusty i poczujesz sie lepiej. Ja wszedzie czytam i slysze od innych , ze miesnie musza tez odpoczac. Nie cwicz moze tak intensywnie kazdego dnia? Jeden dzien bieznia i rowerek, a nastepnego dnia aparaty ale bez innych rzeczy. Moze po prostu masz przeslilenie wiosenne?? Spalanie kalorii to tez dla organizmu wysilek. Jutro jak wstaniesz to przemysl spokojnie kazdy nastepny krok . Jesli cialo daje cie jakies sygnaly ( bol, zmeczenie) nie udawaj , ze tego nie slyszysz. Moze kilka dni mniejszy trening??Troszke mniej? wierze, ze jutro obudzisz sie pelna sil. buzka
darkviola
1 marca 2012, 23:02Bedzie dobrze, jutro wstaniesz , zoladek znowu bedzie pusty i poczujesz sie lepiej. Ja wszedzie czytam i slysze od innych , ze miesnie musza tez odpoczac. Nie cwicz moze tak intensywnie kazdego dnia? Jeden dzien bieznia i rowerek, a nastepnego dnia aparaty ale bez innych rzeczy. Moze po prostu masz przeslilenie wiosenne?? Spalanie kalorii to tez dla organizmu wysilek. Jutro jak wstaniesz to przemysl spokojnie kazdy nastepny krok . Jesli cialo daje cie jakies sygnaly ( bol, zmeczenie) nie udawaj , ze tego nie slyszysz. Moze kilka dni mniejszy trening??Troszke mniej? wierze, ze jutro obudzisz sie pelna sil. buzka
KPOJ1
1 marca 2012, 13:37To wcale nie jest łatwe, ja również schudłam ponad 20 kg, ale przeszedł moment załamania i kg powróciły--ok.7, ale się opamiętałam i znów z nimi walczę. Niestety taki nasz los, że całe życie musimy się odchudzać. Niepoddawaj się i uszy do góry
Dana40
1 marca 2012, 13:28Tak jak byś pisała o mnie , tylko ja starsza i bolą mnie stawy biodrowe :(, czuję się do kitu , więc witaj w klubie :).Pogoda deszczowa, wiec dolegliwości niekorzystne dla stawów, dolegliwości czy to krzyż, kręgosłup itd. Możemy jedynie zaakceptować te nasze za grube nogi , u mnie biodra i duży biust jeszcze, więc pomyśl, nie ma ideałów jak czytam :).Wszystkie mamy jakieś ale .Wiesz jesteś ładna dziewczyną , buźka sympatyczna , rób swoje odpocznij może od intensywnych ćwiczeń z dzień , dwa. A dieta może za bardzo rygorystryczna ?
polishpsycho32
1 marca 2012, 12:38musisz skonczyc z biadoleniem i ruszyc doopke....nie ma innego wyjscia i nie szukac sobie wymowek a to geny a to kregoslup..................zawezmij sie a dojdziesz do celu
agabubu
1 marca 2012, 01:03No normalnie jakbys napisala o mnie - skád tyle wiesz??? Moim zdaniem wyrzuc z glowy slowo DIETA. Po prostu jemy mniej i rozsádnie, zyjemy aktywnie i czekamy kiedy bedziemy sie sobie podobaly. Ja tez nie mam postepów w odchudzaniu ale wierze ze nadejdá dlatego prosze nie poddawaj sie. Jestes dzielna a to ze poplynelas niczego nie zmienia. Musisz dalej walczyc bo jest o co!!!!!!! Pozdrawiam i trzymam kciuki, buziole i usmiechnij sie!!!
natalie.ewelina
29 lutego 2012, 21:10dasz rade....ale musisz walczyc....wiesz u mnie w pracy mam znajpomego ktory zawsze wstaje o 5 zeby o 6 isc godzinne poplywac i potem do pracy....a ja sie go pytam skad on mam tyle samozaparcia i systematycznosci dzien w dzien...i wiesz co on mi odpowiedzial...jak jtos szanuje swoje cialo ....to nie przychodzi mu tu z bolem serca...wiec moze ma racje moze za malo szanujemy swoje ciala....sciskam cie mocno
MajowaStokrotka
29 lutego 2012, 20:58To tylko potknięcie...Idziesz dalej do przodu:*
jojo11
29 lutego 2012, 20:49ej tam - podnoś się i dalej do boju !
kinga...
29 lutego 2012, 20:49każda z nas tak ma...a to wszystko co napisałaś-jakbyś moje myśli przelała-to jest jak depresja maniakalna-raz euforia,raz załamanie-przepraszam za porównanie-ale te wzloty i upadki psychiczne-to jakieś szaleństwo...musimy przez to przejść i trzymać się razem,wspierać i nie oceniać-bo każda z nas jest na to narażona.-3-maj się-buzka
duszka189
29 lutego 2012, 20:15Słońce nie ma mowy o poddawaniu się i załamce, ja tez wczoraj popłynęłam i to ostro ale dzisiaj był juz nowy dzień i juz prawidłowy, wpadki się zdarzają, ważne by się tym nie zdołować a walczyć nadal o swoje!!!!!!!