U mnie wszystko jest ok
Dieta jest.Siłownia też jest.Czuję coraz luźniejsze ubrania i chyb a najbardziej widać efekty na tyłku bo zrobił się bardziej płaski.A co do dzisiejszego tytułu wpisu.To w końcu udało mi się5 przekroczyć granicę w bieganiu na bieżni.Tak zawsze biegałam średnio 3300m a od wczoraj już biegam 3550mJuż więcej jest biegu i mało szybkiego marszu.Biegam tak 6-8-7,5-6 km w ciągu 30 minut.A ile Wy przebiegniecie w tym czasie?
W końcu mam naprawiony rower.W sumie wymiana nowego koła by mnie kosztowała niewiele mniej niż dałam za ostatni rower.Ale wymienili mi na te koło co miałam z innego roweru.
Inż pisze znowu od niedzieli,a ja sobie pisze z nim chyba z nudów.Mam nadzieję,że nie liczy na coś więcej bo ja go traktuję jak znajomego i jak na razie nic nie szukam.
Własnie skończyłam trochę ćwiczeń na nogi i brzuszek a teraz popijam herbatkę z cytrynką a Wam życzę spokojnego wieczoru.
agabubu
29 lutego 2012, 07:10Masz coraz lepszá kondycje i na pewno coraz lepiej sie czujesz. Ja najbardziej lubie wlasnie ten moment kiedy po bieganiu lub rowerku i cwiczeniach siadam z herbatká w fotelu, kompik mam na kolanach a Barek lezy na moich nogach. Pajka
darkviola
28 lutego 2012, 23:04podziwiam za bieganie!!! ja ostatnio bieglam okolo roku temu jak bylam we Wroclawiu i podbieglam do tramwaju.....katastrofa!! Tutaj nie mialam cale wieki powodow ,zeby gdzies podbiegac ,wiec zapomnialam jak to jest ( serio). Chyba musze , ze odwazyc i 'podkrecic" bierznie na fitness. Zobaczyc czy umiem jeszcze. Sadze , ze twoj "inz."raczej liczy na wiecej , bo jestes sliczna dziewczyna!! buzka
olimpia77olimpia
28 lutego 2012, 20:20super ćwiczeniowo u Ciebie-ja nie biegam bo nie lubię,a poza tym zawsze gdy się zmuszałam to łapałam kontuzję achillesa lub kolana.właśnie piwko otworzyłam bo dopiero do domku wróciłam ,zmęczona jak pies ,pozdrawiam
kinga...
28 lutego 2012, 20:00tobie też spokojnego wieczorku-trzymaj się cieplutko-a z tymi ćwiczeniami-podziwiam i zazdroszczę takiego samozaparcia i siły w walce o samą siebie.pozdrawiam
duszka189
28 lutego 2012, 19:56widzę kochana że ćwiczysz za nas obie:)