i...szklana znów mnie polubiła 200g mniej- niewiele ale zawsze 200g mniej. Wczoraj przeszłam samą siebie z pedałowaniem - rano 27km a wieczorkiem 54km na rowerku stacjonarnym.
Dziś już też zaliczyłam 27km na rowerku i wieczorkiem cd nastąpi w tym miesiącu bez zumby więc muszę sama jakoś spalać kalorie.
Co do wczorajszego spotkania rodzinnego - to było bardzo miło, pooglądali i pochwalili jak ładnie mam urządzone moje m uśmiech nie schodził mi więc z buźki jak miło się słucha pochwał :)
MIŁEGO SŁONECZNEGO DZIONKA I WALCZYMY DALEJ Z NASZYMI KG
POZDRAWIAM
MartynaUrbanska
16 sierpnia 2013, 14:17Jestem pod wrażeniem :)
malwina033
16 sierpnia 2013, 10:31nawet 200g a jak motywuje prawda? miłego dnia
ojtajolunia
16 sierpnia 2013, 09:37Ja lubię to i to więc na przemian. Ale rower to tylko na świeżym powietrzu:-D