Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień piąty :)


Dobry wieczór :)

Wytrwałam. Pracowity dzień w pracy, zupełnie odmienny od dotychczasowych. Na codzień mam pracę umysłową, siedzę i piszę, piszę i rozmawiam ......

A dziś .... od rana przyszedł do mnie kolega z sąsiedniego biura i zaproponował małą zamianę mebli w ramach ulepszenia wystroju, funkcjonalności ... mówiąc poprostu to co miałam ja przydałoby się jemu natomiast on miał mebelki, które chętnie widziałam u siebie.

No i osiem godzin zleciało jak z bicza trzasnął a ile spalonych kalorii przy tym ...

Przeniosłam tonę segregatorów. Poszarpałam się z szafkami, umyłam je i wogóle. Szczerze mówiąc lubię urządzać, przemeblowywać .... męczący relaks dla mnie.

Jeśli chodzi o jedzonko to w międzyczasie w pracy zjadłam

banana

razówkę z masłem i pomidorem

duuuuużo wody mineralnej

a po powrocie do domu na obiadek zupa jarzynowa

Potem szybkie zakupy, wpadłam też do przyjaciółki na kawkę, a teraz ... sprawdzam co u Was moje drogie koleżanki.

Kolejny dzień "odchudzania" uważam za udany. Weekend zaczynam z dobrym humorkiem. Jutro z synem wybieram się na dłuuuugi spacer. Może uda mi się zrobic jakieś ładne zdjęcia mojej okolicy to wrzucę.

Teram lepimy z plasteliny ..... kocham mojego syna. :)

Buziaki.

  • aaagnisiaaa

    aaagnisiaaa

    5 listopada 2011, 13:12

    Spacerek dobrze wam zrobi ja dziś idę z kijkami hee

  • Grazka19751

    Grazka19751

    4 listopada 2011, 21:51

    Dobrze, że przed nami weekend. Wypoczynek nalezy się! :-) Trzeba korzystać z tych ostatnich ciepłych dni...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.