Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
4.02.2025


Dzisiaj byłam z moim średniakiem na pobraniu krwi, za tydzień jedziemy do Bielska do szpitala na zabieg usunięcia trzeciego migdała i musi mieć już grupę krwi, stopień krzepliwości, coś takiego :) był bardzo dzielny, widać było że się boi ale wytrzymał :) do tego było utrudnienie bo moje dzieci mają żyły po mnie i kompletnie ich nie widać więc pobieranie krwi to masakra bo pani pielęgniarka musi się namęczyć żeby je znaleść. Ale dał młody radę, nie ruszał się, nie zapłakał, super, zaskoczył mnie pozytywnie. Wyniki mają być w czwartek i potem już tylko pakowanie na jakieś dwa dni i wielki stres :) nie sądze że młodego wypuszczą w tym samym dniu do domu więc będe musiała tam zostać z nim mam nadzieję że tylko na jedną noc. Ale to zobaczymy na miejscu. Jakby prawie to mąż będzie musiał ogarnąć dom i dwójke pozostałych dzieci i właśnie nie wiem czym bardziej się stresuje - czy pobytem młodego w szpitalu czy fakt że mąż zostanie w domu z resztą :) heh on sam jest przerażony tylko tego nie pokazuje, ale ja i tak wiem :) no nic, wyjdzie wszystko w praniu.

Na razie kawusia, książka i obiad :) 

pozdrawiam!

  • waskaryba

    waskaryba

    4 lutego 2025, 18:06

    A mogłabyś wstawić zdjęcia brzucha naprawdę skóra tak mocno ci zwisa....ja tak się zastanawiam bo widzę że mój brzuch robi się tak lekko papierowy jakiś taki no nie fajny i chyba zaczynam myśleć hak to będzie po. Największe obwody w brzuchu hmmm. Nogi też widzę takie marszczące już. No fakt 7 lat temu było 140. Były dwie ciąże z waga 120 utrzymana więc skóra nie będzie jak kiedyś.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.