Śniadanie: sałatka: kasza jęczmienna, tuńczyk z puszki w oleju, pomidor, cebulka, szpinak; sól, pieprz
Przekąska: banan
Obiad: bigos z młodej kapusty
Kolacja: twarożek z jogurtem naturalnym zblendowałam i polałam musem truskawkowym (czyli zblendowanymi truskawkami) - nie wygląda to za ładnie, ale całkiem dobrze smakuje :D
Dzisiaj zaczęłam II fazę P90X Classic - łapska mi chyba jutro odpadną, ale z ćwiczeniami na brzuch już coraz lepiej :)
mooniaa93
7 maja 2013, 19:20no pewnie by się domyślili, ale wolałam mieć pewność ;p mmm truskawki! :)
assezminceetsensible
7 maja 2013, 17:02mniam jak tu zdrowo :3
Anowela
7 maja 2013, 15:41Dziękuje :* Hmm zobaczę, bo już nie mam siły, a z tego co pytałam się kuzyna i kuzynek to ona jest raczej dietetykiem takim bardziej "konkretnym"
stoneczka
6 maja 2013, 22:42nie mogę się doczekać aż będą truskawki^^ ;)
MarieClear
6 maja 2013, 21:04Gratuluję!! :) Lepiej wycierać pot niż łzy :P I znowu mi tu z tymi truskawkami.... jutro muszę kupić, żebym miała cały Lublin pieszo przejść od sklepu do sklepu, takiego mi smaka narobiłaś :)
Anowela
6 maja 2013, 20:58Gratuluje wytrwałości i chęci :D
liliputek91
6 maja 2013, 20:35truskawki....:) super jedzonko! i gratuluję wytrwałości w ćwiczeniach- oby tak dalej!