Ostatnio nastawiłam się na odpoczynek głownie umysłowy. Psychika też ma odpocząć. Dziś na dodatek jeszcze nie będzie działalności w domu. Będzie praca ale tylko zawodowa. Ostatnio nastrój mam zmienny, ale bardzo dużo śpię. Nie wiem czy to nie forma ucieczki w sen.
Koty starsze ostatnio mniej jedzą i to sporo mniej. Zostają chrupki i mięso. Maluchy jedzą sporo. Pies jak kiedy. Ostatnio Krzysiek kupił takie mięso dla psa, że nawet dzikie koty nie chciały.
Zdałam sobie sprawę, że jestem inna, odbiegam od ogółu. Mam inny gust niż większość i dlatego moje wytworki graficzne typu logo ulotki, banery nie znajdowały amatorów. To samo z obrazami. Nie sprzedałam ich dużo. Na dodatek ja nie potrafię tworzyć pod publiczkę. Obce mi są trendy. Nie mam siły przebicia ani pewności siebie. Nie lubię się udzielać, promować. Nie potrafię trafić do klienta. W portretach, które rysuję jest podobieństwo, ale ja nie ufam sobie i nie rysuję na zamówienie. To samo jest z obrazami. Wydaje mi się, że nie podołam i klient będzie rozczarowany. Chyba droga artystyczna nie jest dla mnie. Jestem chyba w duszy szarą myszką, która chce tylko spokojnego, bezpiecznego życia. Fakt rzucać się w oczy i błyszczeć nie zamierzam i nie lubię. Jaka więc ze mnie gwiazda? Raczej przeciwieństwo.
Inna sprawa, że jestem już w wieku emerytalnym i o rozwoju zawodowym chyba nie powinnam myśleć. To nie czas na to. Nie czas na naukę i planowanie dalszej kariery, czy nowej ścieżki, a może się mylę. Pieniędzy nie mam dużo. Ostatnio jest różnie. Co prawda to nie poziom nędzy i do MOPSu się nie kwalifikuję, ale dobrze nie jest. Liczę na więcej, ale one chyba mi się spadną z nieba, a moze? Moze trzeba zacząć grać w lotto?
Kacperek oswojony. Ostatnio puszczam go luzem na chwilę w pokoju, a on chodzi i zwiedza. Starsze koty burczą, ale nie wygląda to groźnie. Gdy pochodzi chwilę podbiega jak zawołam choć nie zawsze chce aby go łapać. Będzie dobrze. Następna jest Sówka. Ta się trochę boi, ale podchodzi do miski gdy jestem obok. Z Misiem tragedia. Gdy mnie zobaczy w pobliżu to się cofa w popłochu byle dalej ode mnie. Nawet jeść nie chce. Teraz bardziej zajmę się Sówką, bo rokuje.
megimoher
10 lutego 2025, 12:01To nie chodzi o gust, ale warsztat. Zajmujesz się różnymi rzeczami, ale nie jesteś konkurencyjna wobec osób, które się w czymś specjalizują i mają niesamowite umiejętności. Np w akwareli można się pięknie wyćwiczyć i znaleźć swój styl - twoim pracom tego brakuje, ręki i rozpoznawalności.
araksol
10 lutego 2025, 12:10no chyba masz rację. Maluję tylko relaksowo dla siebie. Chyba czas do malowania wrócić i dajel działąć.
Wolfshem
9 lutego 2025, 23:10A gdybyś Ty była kotem, to ktòrym z tych trzech? Sówką, Misiem, czy Kacperkiem?
araksol
9 lutego 2025, 23:53sówka
barbra1976
9 lutego 2025, 20:18Obrazy twoje są piękne akurat. Tego kolorowego kota nie mogę zapomnieć. Co go sprzedałas zresztą.
barbra1976
9 lutego 2025, 20:19A dlaczego nie czas. Dopóki oddychasz i interesujesz się różnymi rzeczami, jest czas. Jak najbardziej.
barbra1976
9 lutego 2025, 20:21Misiek może już taki zostanie, to też nie tragedia. Choć myślę, że z czasem będzie mniej płochliwy. Stare poburcza i przestaną. Nie mają wyjścia, szkodniki 🤣🤣🤣
araksol
9 lutego 2025, 20:59misiu dziś po raz pierwszy doszedł do jedzenia gdy byłam obok...
barbra1976
9 lutego 2025, 21:04No widzisz. Spokojnie.
araksol
9 lutego 2025, 21:15no może... Kacperek jest cudowny miziak. Dochodzi, łasi się pokazuje brzuszek, mruczy...
barbra1976
9 lutego 2025, 21:16Jak w każdym gatunku, co osobnik to usposobienie.
araksol
9 lutego 2025, 21:39no tak jest...
Alianna
9 lutego 2025, 13:15Każdy z nas jest, jaki jest i ma do spełnienia na tym ziemskim padole jakieś zadanie. Pozdrawiam 😘
araksol
9 lutego 2025, 14:34no tak to jest...