Teraz masa pracy koło domu. Dziś trzeba podlać tuje. Posadzone były jesienią i sie przyjęły, ale się o nie martwię jeszcze. Trzeba podlewać wiadrem. Nie wiem co z różami. Nie rosną, ale jak chciałam je wyrzucić, to okazało się, że korzenie dobre. Teraz lejemy duzo wody i moze ruszą jeszcze. Przyszły mi wszystkie kwiatki do domu. Od razu je przesadziłam. Rozsiały mi się niezapominajki. Jest duża kępka, ale trzeba je przesadzić. Moze dziś. Dziś też chcę wyciąć trochę bzu, bo dusi hortensję. nie chodzi o duży bez ale o to co się rozsiało obok. Bzy juz prawie kwitną. Chcę poszukać pierwszych kwiatów polnych do wazonu. Chcę przesadzić funkię z rabaty do donicy. Lepsza ochrona przed ślimakami.
Wykupiłam sobie dostęp do akademii artystycznej. To warsztaty i kursy. Na razie akwarela. Wykupiłam na miesiąc, ale mam dostęp do tego co juz było. Już bym chciała namalować ponad 20 obrazów. To masa nauki, ale straszna frajda. Akademia na miesiąc to teraz 53 zł, a ile wiedzy...Uczy Agnieszka Troć.
Wczoraj piłam z Krzyśkiem wino. Wypił dwie lampki i usnął na siedząco i tak tu z nim pić...:)
Kupiłam ostatnio sporo materiałów malarskich i rysunkowych, którym szkodzi wilgoć. Nie mam ich gdzie przechowywać, bo w pracowni wszystko pływa. Leżą w kuchni na stole choć w kuchni też lekka wilgoć. Do tego jemy ścisnięci na rogu. powinnam pilnie zrobic wentylację w trzech pomieszczeniach - pracownia, biblioteka i kuchnia. Sąsiad do pracy przyjdzie koło 15 maja, bo chyba wcześniej nie da rady... jeszcze mu o wentylacji nie mówiłam.
S nie wiadomo czy po 15 przyjedzie, bo ma problem z zarobieniem na bilet. musiałby odłożyć, a traci wszystko co zarobi.
Wczoraj udało się zrobić wszystko co zaplanowalam. Był też nieco dłuższy spacer. Po spacerze odpoczęłam chwilę i do pracy. Kręgosłup mnie po całym dniu bolał. Trzeba znowu robić zabiegi bioterapii. Noga mnie - kolano nie boli teraz. Coś pomogło albo Reiki albo Artresan.
Laurka1980
12 kwietnia 2024, 15:48To brzmi dla mnie jak zupełny kosmos - nie mieć pieniędzy na bilet? Przecież nie mówimy o bilecie lotniczym na 2 koniec świata. Co to znaczy, że traci to, co zarobi? To jak on żyje?
araksol
12 kwietnia 2024, 15:57pracuje tylko dorywczo. Co zarobi no przeje, przepije, przepali i da mamie. Jada na mieście a to tanio nie jest...
ggeisha
12 kwietnia 2024, 10:29Agnieszka świetnie uczy. Zazdroszczę ogródka.
araksol
12 kwietnia 2024, 10:35Uczyła mnie malować marchewki. Trafia do mnie...:)