Dziś Krzysiek jeszcze jest w domu. Zmierzły jest, bo boli go biodro. Chyba postrzał. Robię mu reiki, ale od razu mu nie przejdzie. Leków silniejszych jeszcze nie ma, to klnie i wyzywa.
Skończyłam 4 krok jedzenioholików i wyszło mi, ze bywałam samolubna, egoistyczna i nie liczyłam sie z innymi. To może byc prawdą choć sobie z tego sprawy nie zdawałam. Mama mnie wyzywała od egoistki. To nie są miłe cechy charakteru. Nie wiem jaki one miały wpływ na otyłość i nie wiem co moja sponsorka z ta wiedzą zrobi. Inna sprawa, ze chyba nie ma ludzi bez wad. No zobaczymy. Rozmowa ze sponsorką dziś albo jutro. Ta rozmowa, wyznanie Sile Wyzszej i drugiemu człowiekowi swoich wad to krok 5.
Ostatni mityng na NA prowadziła osoba, która ma bardzo krótką trzeźwość. Pije albo ćpa i jej życie sie sypie. Szkoda mi jej i warto docenić jej staranie. Chyba pozbyłam się niechęci do niektórych osób na mityngach NA. Są tu co prawda osoby nie zachowujące abstynencji i pod wpływem, ale wszystkie chcą sie zmienić, usiłuja pracować nad sobą. Warto im pomóc. Zauważyłam że osoby z mityngów i AJ I NA są bardzo uduchowione, a raczej skupiają się na duchowości- modlą się i medytują. To mi sie podoba. dostałam funkcję na NA. To służba.
Od kilku dni na moich schodach na podwórko widzę tropy ptaków. Przedtem ich nie było. Łapki były odbite na schodach mamy. Nie wiem jakim cudem one czują, ze kto inny je teraz karmi. Ze mamy juz nie ma i nie będzie. Przychodza upomnieć sie do mnie. Teraz jest problem, bo mama dawała im jeść znacznie wcześniej niż ja. Teraz sa rano głodne. Niby sypię im jedzenie wieczorem, ale czasem śnieg zasypie. Trzeba by rano odgarnąć i dać, a j a zasypiam.:(
equsica
21 stycznia 2024, 00:57Zrób prowizoryczny karmin albo zadaszenie że y nie zasypywał śnieg.. najlepiej z małym progiem żebym nie nawiewami śniegu...
araksol
21 stycznia 2024, 10:36pomyślę....