Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wtorek


Dziś mam angielski. Czekam na lekcję. Przeniosłam sie na lekcje stopień nizej i liczę, ze pójdzie mi lepiej. Nie chcę z angielskiego rezygować. Muszę osiągnąć pewnien poziom. Innej drogi nie ma. To poziom  A1-A2. Jeśli na nim zostanę to w przyszłym roku A2,b1. O studiach niby nie myślę ale jeśli to od 2025 r. Wtedy uran będzie w bliźniętach, a to źle dla mnie. No nie wiem, nie wiem...

Dziś coś chcę zrobic koło domu. To zależy od Krzyska raczej. Czy będzie chciał.

Przyszły mi witaminy. Kupiłam chrom dla mnie i dla Krzyśka, wit B compleks dla mnie i dla Krzyska i jod i selen dla mnie. Muszę o niego zadbać, bo chce żeby był zdrowy. POwinnam kupić leki dla S ale on nie chce. Powinnam kupić tryptofan i coś z omega 3 i maślan sodu ale już za dużo suplementów biorę.

Czytam nadal książkę o leczeniu pranicznym kolorami, a raczej książkę studiuję, bo ćwiczę. Czytam tez pozycję z psychologii jedzenia- psychodietetyki. Muszę sobie poradzić z kompulsywnym odzywianiem. Jem gdy mam albo się denerwuję. W piatek zjadłam 25 dkag boczku rolowanego, gulasz angielski i 3 serki homogenizowane. Nie potrafię sobie powiedzieć, ze zjem trochę a resztę zostawię na jutro. Jem do oporu. Wtedy jestem szczęśliwa gdy nic w lodówce nie ma, bo nie ma pokus. Teraz waga spada ale co po diecie? Krzysiek ma prawo kupic sobie to co lubi, a ja nie powinnam tego tknąć. Dieta powinna potrwać jeszcze 2 tygodnie ale nie wiem czy dam radę, bo ostatnio na Dąbrowskiej czułam się źle.

Jeśli chodzi o wygląd, to ostatnio jestem nawet z siebie zadowolona. Na wyborach byłam w leginsach, luźnym ażurowym swetrze odsłaniającym ramię, butach na obsasie typu trzewiki za kostkę i w czarnej ramonesce. Wyglądałam nieźle i dość młodo. Fryzura też mi odpowiada. Mam teraz krótkiego boba i rudawy kolor- miedziany. Buty typu trzewik, leginsy i ramoneska to mój ulubiony zestaw. Będę tak chodzić tylko jak schudne kupię ramoneskę ze skóry, bo w tej z eko skóry sie pocę.

Przez dwa dni robiłam zabiegi typu bioterapia klasyczna na swój kręgosłup. Efekt taki, że prawie go nie czuję ani wtedy gdy stoję ani wtedy gdy sie schylam. Wcześniej ból był dość intensywny. Zobaczymy dalej. Jeszcze chcę robić. 

  • ognik1958

    ognik1958

    17 października 2023, 12:54

    trza działać kompleksowo ja mam..dziesięć przykazań uff i to pomaga już po utrzymać wagę jak ..w konfesjonale ..zawsze można wrócić na dobrą drog..... Vitalia jest litościwa

    • araksol

      araksol

      18 października 2023, 09:49

      ano trzeba działać...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.