Wczoraj zaczełam koszenie od ogródka przed domem. Dziś wjazd. Jutro nie pracuję to będę i kosić i plewić tym razem od strony ulicy. Trzeba ogarnąć to co ludzie widzą przed świetem. Ja się z wszystkim nie wyrabiam. Krzysiek kosy nawet do ręki nie weźmie i dbanie o całą poseję na zewnątrz należy do mnie. Krzysiek pomaga ale to i tak za mało, żeby wszystko wyglądało dobrze. Obejście jest zaniedbane i nie chodzi tu tylko o część mamy. Gdy sprzedam działkę to troche pracy mi ubędzie. Troche zostanie ogarnięte koparką ale reszta zostanie i trzeba będzie o to dbać. Ta praca to dla mnie błogosławieństwo, bo mam dawkę ruchu ale czasu brak. Nie poświęce sie temu całkowicie. Nie zrezygnuję z czytania, nauki, malowania i zajęć typu medytacje. Dzień nie jest z gumy...
Odchudzanie idzie dobrze. Dietę trzymam bez trudu i waga spada. Dziś znowu mniej. Chcę wytrzymać do końca VI. Tak po prawdzie to wcale nie jest trudne. Koktajl chyba tłumi chęć do jedzenia, bo nawet na podjadanie nie mam ochoty. Jest to też wygodne i doskonale zastępuje pieczywo, bo robi sie błyskawicznie, a ja leń jestem ostatnio jeśli chodzi o gotowanie. Krzysiek trochę narzeka, ze w tym roku ciasta ani z rabarbarem ani z truskawkami nie widział ale trudno. Nie będę produkować pokus. Zaraz bym zjadła pół tortownicy, bo ja niby wielka fanką słodyczy nie jestem ale jak juz mam to kawałeczka zjeść nie potrafię. W maju schudłam 4 kg. Zobaczymy ile dalej. Oby jeszcze choć 2 teraz...
Wczoraj znajoma z Rosji przysłałą mi zdjęcie krzaka róż z jej ogrodu. Bardzo obfite kwitniecie, wręcz kaskady kwiatów. Roślina przepiękna. Nie wiem jak sie tego dochowała, bo moje róże cos mikre w tym roku. Kwiatów mało będzie, bo ledwie kilka pączków jest. Róża pnąca znowu w tym roku nie kwitnie. Dranica jest i przycinana i zasilana, a pączka ani jednego.
Denerwuje mnie Krzysiek, bo chodzi jak zaspany. Wiecznie nieprzytomny, nieskupiony na życiu, tym co robi i myśli licho wie o czym. Próbowałam go nauczyć medytacji uziemiajacej ale zaintersowany nie był. POrozmawiać się nie da, bo mnie zbywa. Nauczył sie już, ze jak zacznie mówić o seksie, ja natychmiast rozmowę kończę i ma spokój. Stosuje ta strategię zawsze gdy nie chce rozmawiać. Skryty jest bardzo.
Wczoraj zdałam sobie sprawę, że w niektórych sytuacjach podbramkowych jestem trąba a nie naturoterapeuta. Wczoraj bolała mnie głowa, a ja od razu po Apap a nie naturalne metody. Mozna było np. zrobić Reiki, zabieg uzdrawiania pranicznego, przyłożyć kryształ czy magnes do meridianu ale nie tabletka łatwiej. Tłumaczy mnie to, że zależało mi na czasie. Wszelkie zabiegi naturoterapii działają wolniej niż agresywna tabletka. Z drugiej strony czemu mnie ta głowa bolała? Prawie nigdy mnie nie boli.
aska1277
6 czerwca 2023, 19:29Znam to kiedy trzeba ogarnąć przed domem gdy zbliżają się święta. Ja jeszcze przy kościele mieszkam... to Boże Ciało obowiązkowo koszenie i porządek... bo inaczej zjedzą ;) ale ja mam wywalone. Owszem skosimy trawę i sprzątniemy na chodniku i tyle. Bez przesady.... robić coś tylko na pokaz.
araksol
6 czerwca 2023, 19:37a ja nie zrobię, bo deszcz:( będą plotki...
aska1277
6 czerwca 2023, 20:25Plotki zawsze będą ;) Ja już się tym nie przejmuję.
araksol
6 czerwca 2023, 20:42też staram się nie przejmować...
izabela19681
6 czerwca 2023, 08:49Można też było wypić dwie szklanki wody na ból głowy
araksol
6 czerwca 2023, 09:13nie znam tego sposobu:)
mysz9
6 czerwca 2023, 11:28Faktycznie, ból głowy może być spowodowany niskim ciśnieniem. Wtedy wypicie większej ilości wody pomaga.
araksol
6 czerwca 2023, 17:48a na wysokie ciśnienie szkodzi...Wtedy trzeba brać leki na odwodnienie...
izabela19681
6 czerwca 2023, 23:01Ból głowy często jest z przyczyny odwodnienia. Tak naprawdę tylko czysta źródlana woda odpowiednio nawadnia organizm. Nie herbatki, nie kompot nie cola czy inne słodkie napoje.
araksol
7 czerwca 2023, 01:16piję sporo mineralnej
Alianna
6 czerwca 2023, 08:27A u mnie dla odmiany zapowiada się bujne kwitnienie róż. I fajnie, bo uwielbiam, jak kwitną obficie. Pozdrawiam 😊
araksol
6 czerwca 2023, 09:14no ja też lubię, ale w tym roku nic z tego. Czekam jednak bo mam nowa rózę i już bym chciała zobaczyc kwiaty...