Dziś też mam szkołę, ale na dwór wyjdę. Pracować oczywiście nie będę. Posiedzę, poobserwuję naturę, zrelaksuję się i nałapię energii. Moze zrobię kilka zdjęć. W przyszłym tygodniu moze pójdę nad rzekę, bo chcę zrobić medytację nad płynąca wodą. U mnie rzeka jest regulowana ale brzeg miejscami dziki. To wygląda urokliwie. Zaproszę na wycieczkę Krzyska ale Mikuś zostanie w domu. Widziałam ostatnio zdjęcia kota pogryzionego przez psa. Cała pupa, ogonek i tylna łapka pogryzione. Pies pogryzł tez opiekunkę, która trzymała kota na rękach i usiłowała go bronić. Właścicielka agresywnego psa nie zareagowała. Pomógł przypadkowy przechodzeń. Kot przeżył ale to było wstrząsające i daje do myślenia. U nas biegają różne psy bez opieki. Boję się duzych psów i ich agresji.
Dziś wykład z mindfulness. Mundfulness to też medytacja i wszelkie skupianie się na teraźniejszości. W moim wykonaniu to np. malowanie w skupieniu czy kontemplacja przyrody. To też praca. Dziś wykład i ćwiczenia praktyczne. Technika jest bardzo ciekawa i jest w stanie zmienić zycie. Pomaga i w odchudzaniu i w nałogach i w redukcji stresów. Naprawdę mindfulness warto praktykować. Ja chyba zaliczę skrócony kurs i będę miała zaświadczenie ale nie wiem czy nie skonczę kursu rozbudowanego 8 tygodniowego. Kusi mnie to.
Mikuś załatwia się w wiekszości na dworze. Czasem tylko w domu gdy Krzysiek zapomni go wyprowadzić. Nie sygnalizuje jednak. Gdy go spytamy czy chce iść na dwór to skacze i się podnieca ale nie zawsze gdy wychodzi sie załatwia. SAm nie sygnalizuje jeszcze. Niedługo skończy 13 miesięcy.
Sebastian przyjedzie chyba pod koniec VI lub na poczatku lipca. Juz praca na niego czeka. Nazbierało sie trochę... Ma poprawić próg, bo styropian z ocieplenia jest na wierzchu i kruszy się. Do tego jest koszenie podwórka, sa kołki pod obrazy, może naprawi lampę i moze zrobi dwie pólki na książki. Coś pewnie jeszcze dojdzie. TYm razem przyjedzie tylko na tydzień. Chce przywiźć namiot i zabrać mnie do niego na noc. Ja nigdy w namiocie nie spałam i nie sadzę, żebym usnęła ale na kilka godzin pójdę. Chcę pobyć noca na dworze i posłuchać jej odgłosów. Niby boję się nocy na dworze ale S daje mi poczucie bezpieczeństwa. Sebastian spał teraz kilka nocy w namiocie i mówił o ptakach nocnych, szczekających psach, jeżach i świecacych owadach. Chcę to przeżyć.
Kupuję teraz dużo książek i góra 1/3 czytam od razu. Niektóre odkładam na później, bo czasu brak. Jestem jednak wręcz zachłanna na wiedzę w nich i kiedyś je przeczytam. To głównie poradniki z wiedzy typu ezoteryka w szerokim zakresie i psychologia, samorozwój.
ostatni obraz. Wczoraj zaczęłam kolejny... To urokliwa czapla. Chyba ją szybko skończę, bo obraz prosty. Sama bym była w stanie go namalować. Numery by mi były zbędne...
silvie1971
4 czerwca 2023, 20:02Najczesciej psy zalatwiaja sie tam, gdzie czuja zapachy innych psow. Na podworku tego nie ma, wiec moze miec problem. Mysle, ze regularne spacery przyzwyczaily by go do zalatwiania sie wylacznie na dworze, poza tym potrzebuje tez nowych bodzcow zapachowych, tego nie ma na wlasnym podworku. I ma tez socjalne potrzeby konktaktu z innymi psami, nie wszystkimi, ale spokojniejszymi np
araksol
4 czerwca 2023, 20:35ja się boje wychodzić.
clio
4 czerwca 2023, 20:43To może oddaj tego psa komuś kto się będzie zajmował póki jest młody. Ja wiem, na wsi psy na łańcuchach, przy budach itd ale poczytaj może trochę o tym jakie warunki powinien mieć pies i chciaż postaraj się cześć z nich zapewnić. Jak nie 3-4 spacery dziennie to chociaż jeden długi a resztę niech psina spędza na ogródku. Zawsze to lepsze.
megimoher
4 czerwca 2023, 22:48ty się boisz, a pies ma swoje potrzeby, żeby nie wyrosnąć na zaburzonego. Całe życie przed nim, spróbuj się nim zająć. Teraz to pilna i ważna sprawa.
araksol
5 czerwca 2023, 01:26no bez przesady. Nie znęcam się i ma duży teren do biefania. Psa kocham i nikomu go nie oddam. Jest zadbany i kochany. Wychodzic nie będę...
anusiek.anna
4 czerwca 2023, 15:22Cos z pieskiem jest nie tak , ja mam dwa owczarki niemieckie I do samego poczatku zalatwiaja sie na dworze. Moze trzeba mu na poczatek dawac smaczki jak sie zalatwi na dworze.
araksol
4 czerwca 2023, 15:45on nie jest łakomy na jedzenie...
clio
4 czerwca 2023, 18:00Z pieskiem jest to nie tak, że trzeba iść z nim na spacer a nie wypuszczać na ogródek. Pies traktuje czesto ogród jako część domu i nie chce się załatwić. Poza domem/ogrodem ma przede wszystkim cały przegląd przeróżnych zapachów, co dla psa jest kluczowe.
araksol
4 czerwca 2023, 19:02nie no ja mieszkam na wsi prawie i nikt nigdy u mnie z psami regularnie na spacery nie chodził. Załatwiały sie na podwórku...
clio
4 czerwca 2023, 20:39Bo chyba nie miały innego wyjścia. Proponuję zacząć spacerowac, dla dobra psa i swojego.