Nadal czytam dwie książki. Jedna katolickie spojrzenie na sprawy seksu i druga to pozycja Zimbardo. Już widzę, ze katolickie spojrzenie na sex do mnie nie trafia albo raczej trafia trochę. Sex według mnie jest naturalna potrzebą ludzi, a nie złem wcielonym. Nie wszyscy muszą sie kochac by czerpać z niego przyjemność. Złe jest oszukiwanie i krzywdzenie innych. Jeśli dwie osoby spotykają sie tylko dla seksu, sa dorosłe i nie krzywdza nikogo ani siebie na wzajem to jest to w porzadku. To ich sprawa. To, ze mnie by to nie odpowiadało to z kolei moja sprawa. Jeśli chodzi o podejście katolickie to dozwolony jest tylko sex w małzeństwie sakramentalnym. Osoby samotne maja zyc w czystości. Te samotne całe zycie też. Masturbacja też jest zabroniona. Książkę skończę, ale to potrwa, bo przebrnąć przez nia przychodzi mi z trudem.
Pozycja Zimbardo jest bardzo ciekawa, ale tez w niketórych momentach trudna dla mnie. Nie ze wszystkim tez sie zgadzam. Ja jestem raczej typem dość zdystansowanym do ludzi, a książka stwia na kontakty społeczne. Przeczytałam na razie zdanie, ze człowiek jest istota społeczna i nie bardzo mi to podeszło. Moze to uraz w moim przypadku i zbyt dużo kontaktów z toksycznimi ludzmi, ale ja za bardzo do nawiazywania więzi nie jestem skłonna. Teraz czytam o temperamentach i też nie wszystko mi sie zgadza. Trafia do mnie teoria najstasza. Według niej jestem melancholikiem, a Krzysiek flegmatykiem. To by si e zgadzało. Z grubsza zgadzało. Teoria nowsza bazujaca na typach budowy nie zgadza mi sie zupełnie. Osoby pulchne powinny być według niej towarzyskie, a ani ja ani Krzysiek tacy nie jesteśmy. Poczytam oczywiście dalej, bo to ,kopalnia wiedzy, bardzo cennej wiedzy...
Jeszcze mrozów nie ma a Mikuś już marznie. W domu ładuje sie pod koc albo pod kołdrę, a na dwór w deszcz nie chce wychodzić i drzy i z takim wyrzutem patrzy... Co będzie z załatwianiem to nie wiem. Mruczek też juz sie ciśnie pod koc, a inne koty na kolana. Kupiłam termofor.
Wczoraj udało mi się podziałac w ogrodzie. Dziś może też. Zostało reszte plewienia i wycinania. Rosliny jeszcze nie wszystkie posadzone i drzewo nie pociete.
Moje wnioski o 3000 na węgiel nie rozpatrzone. Wysłałam poczta i zaginęły w urzędzie. Szukają.
Kupiłam przedostatni worek kartofli i przedostatnia porcję grzybó w do suszenia. Sosy nie zrobione, bo jak tu robic bez światła. Grzyby suszyłam na podłodze w pokoju, bo tu jest światło.
AgniAgniii
26 września 2022, 08:28Jeśli orientować się,dlaczego tak bardzo kk interesuje się energia seksualną-wiele się rozjaśnia...A to wielka moc.Dlatego z rozwagą należy podejmować decyzje co i z kim-bo można bardzo się/kogoś skrzywdzić.Pani,Agato mając wiedzę z różnych źródeł chyba o tym wie.
araksol
27 września 2022, 10:02Tak energia seksualna to potęga. Choćby np. tantra.
agazur57
25 września 2022, 18:05Jesteśmy istotami społecznymi. Małe dzieci bez miłości i fizycznego kontaktu umierają. V dzieciństwie dostajesz taki plecak, gdzie rodzice wkładają różne doświadczenia. Jak masz same fajne, dobre kontaktu, to plecak jest lekki, a jak masz złe, złe kontakty, zły dotyk, wtedy jest trudno jest nawiązać dobre, satysfakcjonujące relacje. Niby można to przepracować, ale nie zawsze to działa.
agazur57
25 września 2022, 18:07I kiedyś czytałam Zimbardo "Gdzie ci mężczyźni". Bardzo trafna książka. Niestety ostatnio masz jakiś urzyg jeśli chodzi o czytanie. Nie chce mi się- muszę też branżowo czytać, też nie mam na to ochoty. Chociaż sporo czytam, ale bardziej artykułu w necie.
araksol
25 września 2022, 18:57ale wedłu tego wszyscy introwertycy mieli gorsze kontakty..Introwertyk nie potrzebuje dużo kontaktów
aska1277
24 września 2022, 20:14Ja coś za książkę wziąć się nie mogę, ubolewam troszkę, ale jakoś brak motywacji. Aby usiąść z książką, muszę mieć spokojną głowę...a ostatnio niestety trudno o to u mnie. Miłego wieczoru
araksol
25 września 2022, 13:00trzymaj się. Miłego dnia
Ankarkaa
24 września 2022, 14:54A ja kiedyś usłyszałam diagnozę ,że jestem typem aspołecznym ..z perspektywy czasu to analizuję tym bardziej,że nie ma takiego typu osobowości : aspołeczna . Trochę w tym prawdy bo tak jak Ty izoluje się od ludzi bo większości w nich po prostu nie ufam...wynika to z moich złych doświadczeń a nie fanaberii . Więc wolę mieć zawężone ale zaufane grono wokół siebie. Jeśli chodzi o sex . Księżom i teologom w ogóle powinne być zabronione wypowiadanie się na ten temat bo ich opinie są karygodne . Sex jest jednym z naturalnych popędów człowieka. Niech pomyślą dlaczego tak wielu z nich nie wytrzymuje w celibacie i robi krzywdę innym ...co za karygodna hipokryzja . Rozumiem, że książkę skończysz z ciekawości czytać . Też chyba byłabym ciekawa tych brednii i kolejnych pomysłów na coś co jest ukrytym popędem i w żaden sposób nie da się wyeliminować z życia .Pisze oczywiście o zdrowych relacjach a nie jakiś trójkątach i dwudziestokątach...
izabela19681
24 września 2022, 15:53Ja jak czytam głupoty, to je rzucam w kąt. Nie ma potrzeby zaśmiecać sobie głowy, wymysłami często chorych na umyśle ludzi.
araksol
24 września 2022, 17:09książka autorstwa psychologa księdza jest pisana dla młodych katolików szukajacych drogi i mających dylematy. Księżą głoszą to samo. Nie wszystko w tej książce jest takie dziwne dla mnie. Ja jestem chyba na pograniczu jednej i drugiej opinii. Też nie uznaję seksu dla sportu. Dla mnie jest on powiązany z miłoscią i jest wyrazem miłości. Wszelkie orgie wymiany partnerów, prostytucja, udziwnienia typu przebieranki to nie dla mnie. Według mnie mam zdrowe podejście. Dla innych mogę być zacofana. To, że jeden partner na całe zycie być musi jest dla mnie niepojete. Ja muszę byc szczęśliwa w związku i muszę mieć furtkę do odejścia gdy coś sie nie uda.
Gramatyka
24 września 2022, 18:47Araksol, myślę dokładnie tak samo, jak piszesz we wpisie i odpowiedzi. I na temat związków seksualnych, i na temat kwestii zadowolenia z relacji społecznych.
araksol
25 września 2022, 13:01o widzisz...:) Dziękuję Ci że o tym napisałaś...
PorannyDeszcz
24 września 2022, 13:22Ostatnio czytałam, że zostały opublikowane wyniki badań, które trwały kilkadziesiąt lat - bodajże 70, musiałabym poszukać. I wynika z nich to, że kluczem do długiego i szczęśliwego życia są... Kontakty społeczne. Też miałam tutaj zgrzyt jak to przeczytałam, bo jestem typem samotnika i rozmawiam z ludźmi tylko wtedy, kiedy mam z nimi o czym porozmawiać i czuję, że nadajemy na tych samych falach. No ale niestety, widocznie jesteśmy "zwierzętami" stadnymi.
araksol
24 września 2022, 15:49no właśnie też się z tym nie zgadzam.Cenię kontakt z kilkoma osobami z którymi mam coś wspólnego a nie budowanie sieci znajomych...
agazur57
25 września 2022, 18:09bardziej pewnie chodzi o jakość tych relacji. O to, że możesz iść do kogoś i się wygadać. Można mieć jedna dobrą, a setki powierzchownych
araksol
25 września 2022, 18:54no ja nie bardzo mam potrzebę wygadania sie. Jeśli już to przed specjalistką który coś dradzi
Naturalna! (Redaktor)
26 września 2022, 11:13Wiele takich badań zostało opublikowanych w książce "Efekt wioski". Wynika z tego, że jeżeli nie zmienię swojej samotniczej natury, to albo zachoruję na różne przewlekłe choroby albo skończę marnie ;) Lubię ludzi pozytywnych i czasem też puszczam w świat pozytywną energię, ale stada ludzi wokół siebie nie potrzebuję, bo by mnie to zmęczyło. Wynika to z wysokiej wrażliwości i potrzeby zminimalizowania bodźców. * do Araksol - Piszesz, że nie masz potrzeby wygadania się, co jest nieprawdą, bo non stop to robisz od wielu lat tutaj na Vitalii. Gdybyś nie miała takiej potrzeby, to byś nic nie pisała i być siedziała w swojej pustelni z Krzyśkiem, mamą i zwierzakami. Vitalia jest dla Ciebi9e substytutem spotkań towarzyskich!!! Spróbuj nie pisać tutaj czegoś przez tydzień - nie dasz rady, bo Twoja potrzeba wygadania się jest przeogromna. Tutaj może to świadczyć o głęboko ukrytej potrzebie satysfakcjonujących kontaktów towarzyskich, których się wypierasz, ale gdybyś trafiła na grono ludzi w realu nadających na tych samych falach - czerpałabyś z takich relacji garściami. Niestety trudno jest spotkać takie osoby, jeżeli ich się nie szuka ;) Social media są więc namiastką Twojej potrzeby tworzenia więzi miedzyludzkich.
araksol
27 września 2022, 10:01Z tym się zgodzę. Kontakty tak ale tylko przez internet lub telefon. Do nikogo w odwiedziny nie muszę jechać i nikogo w domu przyjmować.