Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wtorek


I następny ,,problem" do przerobienia w tym roku to praca nad panowaniem nad emocjami i podatnością na prowokacje do zlego zachowania. Podatność na prowokacje do złego zachowania już w zasadzie mnie mało dotyczy. Czasami daję się tylko bliskim sprowokować do kłotni i wymiany zdań. Gdy ktoś krzyczy to i ja podnoszę głos. Na zewnątrz takie zachowania mi się nie zdarzają. Z obcymi się raczej nie kłócę i nie podnoszę na obcych głosu. Uważam to za zachowania  conajmniej niewłaściwe. Jeśli ktoś mnie atakuje to staram się podejść do tego spokojnie. Zwykle unikam konfrontacji i kończę zbyt burzliwe dyskusje, bo niby czemu one służą? Agresywny atak z czyjejś strony nie oznacza, że znize się do poziomu tej osoby i pogrążę w prostackiej awanturze rodem z magla.  Z bliskimi tak się nie da, bo tego typu zachowanie może sprawić, ze wejdą mi na głowę. A może to błąd w rozumowaniu? Może trzeba zachować spokój, uniknąć dyskusji podniesionym tonem i robić swoje? Tylko jak rozwiązać konflikt z bliskimi? Jak się z nimi kłócić tak by to było konstruktywne, by coś z tego wynikało? Krzysiek wrzeszczy i zacina się w uporze, mama dostaje szału i wyprasza mnie z mieszkania, a Sebastian się obraża i nic do niego nie dociera.

W tym roku będzie dalsza nauka panowania nad emocjami. U mnie jest problem z złoscią. Bywam wybuchowa gdy mnie bliscy sprowokują. W celu uspokojenia są medytacje, jest Reiki i jest joga.

Sebastian pojechał. Co dalej ze znajomoscią nie wiem. Kusi mnie zrobienie porzadku w swoim zyciu. Z Sebastianem nigdy nie dojdziemy do porozumienia. Jesteśmy zbyt różni. Mamy inne podejście do zycia i inne potrzeby. Traktuje mnie źle i uważa, że tak powinien. Nie lubi moich zwierzat i one sa w stresie gdy przyjezdża. Nie ma juz w tej znajomości serdeczności. Zadał się z miejscowymi alkoholikami pijącymi w lesie i na melinach i z nimi pije. To mnie drażni, bo sa dla niego autorytetem i ich zwyczaje przynosi do domu. Jedyny problem to to, ze mi w remontach pomagal. Trzeba wymienić baterię w kuchni i w łazience nad wanną, bo obie działają na aby aby. Do tego będzie wymiana gumolitu w moim ganku, bo Pikuś pogryzl. Na razie umówiłam się ze znajomym i może on zrobi. Sebastiana w telefonie zablokowałam. 

Dieta mi idzie. Pokus nie mam i trzymam się tego co zamierzam. Dziś waga nieco spadła. Jem mało węglowodanów. Dziś kotlet mielony, gulasz angielski i jajecznica z warzywami. Krzysiek waży około 82 kg i jak najszybciej muszę go przegonić. Jestem wscekła na siebie, że tak przytyłam i nie ma tłumaczenia. Moja wina.

Wymieniłam wszystka prawie bieliznę. Kupiłam leginsy-moro.

Moje pokusy. To juz ostatnie...

  • pascalee

    pascalee

    7 stycznia 2022, 16:26

    Sweter suuuuuper!

  • YouWantYouCan

    YouWantYouCan

    5 stycznia 2022, 14:44

    Utul słodziaka -moja Martusia byłaby zachwycona bo ona jest kociara i w domu mamy wszystko co jest związane z kotkami od książek o kotkach zabawek z kotkami encyklopedii kotków... Nawet girlanda jest z kotkami 🤦🤦🤦

    • araksol

      araksol

      5 stycznia 2022, 16:55

      o widzisz. Chciałabym mieć córkę kociarę...

  • YouWantYouCan

    YouWantYouCan

    5 stycznia 2022, 14:42

    No to świetnie że filuś zaczął sam jeść wiesz on może nie jest najmłodszy a najstarszy też nie więc obstawiam że jeszcze trochę życia przed nim:) i tak myślę że ma się lepiej ode mnie bo ja po tygodniu na antybiotykach dostałam kolejny blister antybiotyków ..... I i nakaz wygrzać się w domu a tymczasem trzeba było zrobić zakupy ogarnąć z młodą więc to co powinnam to jedno a to co robię to drugie 🤣🤣🤣

    • araksol

      araksol

      5 stycznia 2022, 14:47

      je ale mało i trzeba dokarmiać. Zdrowiej:)

  • YouWantYouCan

    YouWantYouCan

    5 stycznia 2022, 13:00

    W takim razie jeżeli ty jeszcze opłacasz jego pracę to nie zastanawiałabym się ani na moment Z zerwaniem relacji a fachowców o ile umówisz to oczywiście z wyprzedzeniem można złapać sporo jest ich na OLX- oczywiście nie mówię że wszyscy są ekstra i ja też miałam mega problem z remontem ale jak umówisz to na spokojnie z dużym wyprzedzeniem lub będziesz w miarę elastyczna to myślę że i tacy się znajdą. A to że przeszkadzają i koty to się zupełnie nie przejmuj bo to nie jest już Twój problem tylko ich ...więc oni niech lepiej się skupia na pracy ;) Ale masz rację teraz fachowcy to jak rozkapryszone dzieciaki których rodzice wychowują bezstresowo bez żadnych zasad 🤣 trzymam w takim razie kciuki za znalezienie takowego lub przynajmniej za tego sąsiada aby wkrótce się pojawił. Pomyśl co potrzebujesz zrobic .Zrób dobry dobry plan...a jak już przyjdzie to wykorzystaj go na maksa hahaha;) PS.co z Filusiem ???

    • araksol

      araksol

      5 stycznia 2022, 13:11

      tak zrobię. Filuś był u lekarza, bierze leki i nawet trochę je sam. Cudów sie nie spodziewam..

  • KochamSiebie2020

    KochamSiebie2020

    5 stycznia 2022, 07:36

    Sebastian pije z miejscowymi menetalmi. Napieje sie to I opowiada im co go laczy z Toba. Nie wstydzisz sie wychodzic z domu?? Nie wstydzisz sie plot? Przeciez cala Twoja miejscowosc wie, ze w zamian za remonty dajesz mu seks, a Twoj maz na to Ci pozwala. Popelnilas wielki blad zadajac sie z nim.

    • araksol

      araksol

      5 stycznia 2022, 12:25

      no bez przesady. Ja mu płacę za remonty. A że wynosi z domu to fakt...Tak to był bład...

  • YouWantYouCan

    YouWantYouCan

    4 stycznia 2022, 22:41

    Wiesz co z tych Twoich wpisów bije sporo mądrości dotyczącej chodźby umiejętności analizy zachowań międzyludzkich... A z drugiej strony czytając o tym Sebastianie dostaje się tak jakby rykoszetem w łeb. Wiesz ja jestem samotną matką mam małe dziecko wprawdzie coraz większe teoretycznie ale tylko w teorii więc mnie także dobijają wszelkiego rodzaju naprawy. Dodatkowo jestem na zasiłku i tylko sobie dorabiam więc moja perspektywa też nie jest za ciekawa ale wiesz myślę że to nawet nie chodzi o kwestie finansów to chodzi o zwyczajną ludzką godność i poszanowanie granic. Ja myślę że on jest to znaczy Sebastian tak przekonany o tym że jest niezastąpiony i że nie dasz sobie bez niego rady że on nawet w środkach słowach czy czynach nie przebiera bo wie że zawsze do niego się zwracasz. Według mnie zerwanie z nim kontaktu nie tylko spowoduje że będziesz mogła żyć bardziej w zgodzie ze sobą Ala przede wszystkim nie będą cierpieć ci którzy są Tobie najbliżsi czyli mam na myśli koty. Czy naprawdę ten gumolit jest warte tego byście wy jako domownicy czuli się niekomfortowo bo nagle pojawia się lokator? Może i będziesz musiała więcej malować więcej pracować by na te naprawę zarobić ale to też w pewien sposób rodzaj uniezależnienia się nie tylko od jego napraw ale i od tej toksycznej relacji.Zycze powodzenia i mocno trzymam kciuki za zmiany :*

    • araksol

      araksol

      5 stycznia 2022, 12:30

      tu nie chodzi o pieniadze. Ja na remonty mam i na niego tez sa koszty, bo i drogę trzeba opłacić i wyżywienie i picie. Problem jest z fachowcami. Nie ma chętnych do robnych prac typu zauwka, zamek,, wkrecenie kołkow. Każdy chce od razu malować całe mieszkanie i kłaść kafelki. Drobiazgi im sie nie oplacają. No i jest problem z kotami. Niektórym przeszkadzają.Teraz czekam na sąsiada. Może coś zrobi, bo ponoć ma czas.

  • aska1277

    aska1277

    4 stycznia 2022, 20:29

    Ja bym dawno zakończyła kontakt z Sebastianem.

    • araksol

      araksol

      4 stycznia 2022, 20:38

      no i raczej to racja...

  • mmMalgorzatka

    mmMalgorzatka

    4 stycznia 2022, 17:45

    Kompletnie tego nie rozumiem. Moim zdaniem drobne naprawy nie rekompensują Twoich nerwów. Poszukaj wśród sąsiadów złotej rączki. Na pewno, ktoś taki jest.

    • araksol

      araksol

      4 stycznia 2022, 18:21

      no mam znajomego, ale on ciągle zajęty. Umawiamy się, że przyjdzie i nie zawsze ma czas, zwleka...

    • mmMalgorzatka

      mmMalgorzatka

      4 stycznia 2022, 19:17

      Ale to chybalepszecod Sebastiana.

    • araksol

      araksol

      4 stycznia 2022, 19:38

      nie wiem sama. On przyjeżdża i robił wszystko na raz...Kilka prac

    • mmMalgorzatka

      mmMalgorzatka

      4 stycznia 2022, 21:09

      A ile Cie to nerwów kosztuje,?

    • araksol

      araksol

      5 stycznia 2022, 12:26

      fakt...

  • barbra1976

    barbra1976

    4 stycznia 2022, 16:54

    Klocic i konstruktywne chyba się wykluczają. Z tego, co piszesz, z nimi cokolwiek konstruktywnego jest niemożliwe.

    • barbra1976

      barbra1976

      4 stycznia 2022, 16:57

      A pijaka pokroju Sebastiana w ogóle sobie nie wyobrażam w moim domu, sama bym sobie ten gumolit wymieniła. Matkę znosisz, bo matka a jego w imię czego.

    • barbra1976

      barbra1976

      4 stycznia 2022, 16:58

      Aha, przy takich osobach chyba święty zacząłby ryja drzeć, serio.

    • araksol

      araksol

      4 stycznia 2022, 17:04

      konflikty trzeba rozwiązywać, a z nimi faktycznie trudno. Z Sebastianem mi coraz trudniej. No i niestety czasem drę, a poźniej jestem z siebie niezadowolona

  • izabela19681

    izabela19681

    4 stycznia 2022, 14:41

    Czyli z Sebastianem tak jak zawsze. Do następnego pobytu. Moim zdaniem mniej będzie Ciebie kosztować poproszenie o drobne naprawy obcych osób. Fajna ta sukienka.

    • araksol

      araksol

      4 stycznia 2022, 16:18

      no zobaczymy. Do drbny pra nikogo nie mam i trudno znaleźć...Bardzo trudno

  • Granatowaa

    Granatowaa

    4 stycznia 2022, 13:25

    Co do przyprowadzania ludzi do Twojego domu nawet nie wiem jak skomentować. Nie pojęte. Przecież oni mogą Wam zrobić krzywdę.

    • araksol

      araksol

      4 stycznia 2022, 14:08

      nie on nie przyprowadza ludzi, ale przynosi ich zwyczaje do domu.

    • Granatowaa

      Granatowaa

      4 stycznia 2022, 14:19

      Czyli źle przeczytałam.

    • araksol

      araksol

      4 stycznia 2022, 16:17

      :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.