Na diecie nie jestem i cieszę się jedzeniem. Staram sie jednak tylko jeść jeden posiłek węglowodanowy. Jeśli zjem pieczywo to juz nie dotykam ziemniakow. Jeśli ciasto to juz tylko potrawy warzywne, mięsne, nabiał albo owoce. Do tego codziennie jem orzechy wloskie w ilości 5 sztuk. Na razie nie tyję i oby tak zostało. Połowa października i powinnam mieć juz napady szalonego głodu, a nie mam. Dziś chleb domowy, serek wiejski, kalafior z marchwią i pieczarkami. Do tego pomarańcza i orzechy. Całość do około 1300 kalorii. Czasami bywa więcej, ale tylko w jeden dzień.
Dziś będzie chleb orkiszowy z mąki jasnej, ale dodam otrąb. Zjem bez dodatków z samym masłem.
Pikuś ma prawie 14 lat i ostanio bardzo mu sie pogorszył słuch. Już rzadko szczeka gdy ktoś jest za drzwiami. Bardzo źle to znosi. Jest nerwowy, a czasem jakby wystraszony. Robi sie też już niesprawny. Ostatnio zwolnił i chodzi ostrożnie. Czasem chwieją mu sie łapki. Z trudem wskakuje na kanapę, a czasem gdy ma zły dzień trzeba go już wnosić. Źle znosi moją mamę. Zawsze ją uwielbiał i bardzo sie cieszył, gdy do niego przychodziła. Teraz cieszy sie przez chwilę, ale gdy mama za długo go glaszcze, czasem warczy. Brudzi też w domu. Czasem trzeba go karmić na kanapie. To wspanialy pies i bardzo nam wszystkim ciężko gdy na niego teraz patrzymy. Nawet sobie nie wyobrażam domu bez niego, a jeszcze tak niedawno był szczeniaczkiem. Kupiłam go na targu, a od od razu zaczął mnie lizać po rękach. Byl kochany i bardzo inteligentny. Naukę czystości pojął bardzo szybko. Pokochał nas i koty, a my jego. Smutne to wszystko. U nas ma serce i zrozumienie, a ile starych psow i kotow jest oddawnych do schronisk, usypianych i wyrzucanych?
Dziś miało pracy nie być ale pogoda jest i coś na dworze muszę zrobić, bo chcę to wykorzystać. To już ostatnie dni względnego ciepla. Poza tym będzie praca na portalu z wróżbami. W domu nic robić nie zamierzam. Będzie za to normalna nauka, czyli angielski i rosyjski. Z matematyka zobaczę, ale kusi mnie podejśie do układow równań. Jeszcze metody graficznej nie znam. Na Duolingo mam odkryte prawie połowę lekcji angielskiego. Nie wiem jednak jaki to jest stopień gdy sie kończy.
Z rosyjskiego znam minimum 1500 słów, ale niektóre słowa przekręcam i prawdopodobnie źle piszę. Niektóre zapomninam, a później pamietam znowu. Rozumiem więcej. Z angielskiego rozumiem juz ponad 1000. Idzie więc. Teraz znowu zrobiłam krok do przodu, bo rozgryzłam czas teraźniejszy. Chodzi o końcówkę s - see, sees. Pisałam na oko i robiłam błędy. Na Duolingo nie ma wytlumaczonej gramatyki więc w końcu poszukałam wiedzy poza aplikacją. Teraz juz wiem i idę jak burza...:)
Campanulla
9 października 2021, 17:30Pora aby Pikuś poszedł na emeryturę.
araksol
9 października 2021, 17:32jest już;)
Jewcia27
9 października 2021, 17:25Jaka psina kochana 😊
araksol
9 października 2021, 17:29no bardzo. Jest cieply, przymilny i proludzki
alhe11
9 października 2021, 16:10Starý pies jest jak starý czlowiek ❤️
araksol
9 października 2021, 16:25no niestety :)