No i znowu zimno. Wysiałam tylko mirt, rozmaryn, asparagus i poziomki, bo ogórki i dynie ozdobne mogą zmarnieć. Powinnam juz dawno pikować pomidory i nie robię tego, bo są bardzo marne. Nic chyba z nich nie będzie i zakupu nie uniknę. Strasznie niefajny kwiecień w tym roku. Codziennie jednak prawie na dwór wychodziny i coś usiłujemy robić. Dziś bym chciała plewić, ale to mało realne.
Zostało mi trochę miejsca w ogródku i nie wiem co tam posadzić. To ma być coś do jedzenia ale nie będzie to podlewane i nie może być przysmakiem ślimaków. W przyszłym roku będą chyba jeszcze dwie skrzynie na szpinak i fasolkę szparagową.
Powinnam dziś napisać kolejną pracę do szkoły. Temat to Psychologia społeczna zakres działań, etnologia i przedstawiciele. W weekend mam zajęcia. Niestety wszystkich książek nie skończyłam czytać. Jedną o rodzinie kończę. Zostanie druga i psychologia społeczna, a to naprawdę potężny tom - A4 i gruby...
Jest jeszcze praca w sieni. Do końca tygodnia moze to skończymy. Pozostana zakupy szafki i drabiny. Szafkę kupię chyba w tym tygodniu o ile kupię, bo mam inny pomysł, czyli niska ławeczkę - stołek z nogami z kloców albo ułożone klocki drewna. Na drabinę muszę poczekać, bo sama przesyłka to 80 zł. Z drugiej strony kusi mnie drabina samoróbka, bo ona będzie tylko do ozdoby i solidna być nie musi. Grubsze drągi mam i trzeba by coś pociąć i poprzybijać. Mam co pociąć. Widywałam takie drabiny w stodołach na wsi w latach 80 ubiegłego wieku. Uważam, że taka by była bardziej oryginalna. Muszę też poczekać na zasłonę z drewnianych koralików. Na chodnik i wycieraczkę czekam, bo już kupiłam. Jutro moze powiesimy świecznik, wieszak, słomkę i może obraz. Trzeba jeszcze zrobić napis z nazwiskiem na tabliczce i może kupić jeszcze jedna wycieraczkę, bo chcę w sieni na widocznym miejscu postawić moje gumiaki i walonki Krzyśka. To ma być sień wiejska i buty robocze dodadza smaczku. Tak jak spory kamień albo pieniek...Jeszcze nie wiem co... Kusi mnie lampa naftowa w typie tych które były do furmanek. Pomysły mam i teraz realizacja...
Ostatnio więcej się ruszam, bo mam wiecej pracy fizycznej i o dziwo czuję sie lepiej. Kręgosłup mnie boli ale skupiam sie na działaniu, a nie na bólu i prę do przodu. Mam więcej energii. Widocznie pobyt na dworze i praca fizyczna mi slużą. Oby tak dalej, ale boję się lata, bo wtedy energia mnie opuszcza w prawdziwie tajemniczy sposob. Zwłaszcza upały maja na mnie bardzo zły wpływ. Nie lubię zaru lejącego się z nieba, bo ani wtedy odpoczywać, ani pracować ani spać. Nie rozumiem ludzi, którzy smażą sie w tropikach na plaży. Toż to piekło...
A na koniec już skończone drzwi. Nic tu nie jest proste i dopracowane i tak ma być. Drzwi sa stare i pewnie pamiętaja czas wojny. Klamka też jest stara. Szyba jest mocowana na gwoździe i to wszystko to dla mnie są zalety. Farbami do szkła malowałam po raz pierwszy. Problem był z reliefami, bo bałam sie drzwi wyjąć z zawiasów i malowałam w pionie. Farba tez nieco splywała. Sebastian mi załatwił szyby. Sa jednak za duze. Jak przyjedzie poproszę go by je przecioł na pół. Może zacznę coś kombinować, bo malowanie na szkle mi sie spodobało. Chcę mieć witrażyk na oknie w sypialni.
kasik04
18 kwietnia 2021, 03:05Nie wiem skąd tyle krytycznych uwag.Moim zdaniem klimatycznie wszystko do siebie pasuje,witraż jest pięknie wkomponowany w całokształt (ściana,drzwi)...niby od niechcenia a oddaje charakter tamtejszych czasów...Nic dodać, nic ująć
aska1277
15 kwietnia 2021, 19:51Zdecydowanie za zimno...ja chcę pękną wiosnę ;)
araksol
15 kwietnia 2021, 19:54o ja też...:)
Mila&Timeo
15 kwietnia 2021, 17:27bardzo zle. I tez uwazam, ze to jest duzo ponizej Twoich mozliwosci ten witraz.
araksol
15 kwietnia 2021, 19:36tak miało być. Elegancki wysmakowany witraż z pracowni nie był dostępny dla biednego mieszkańca wsi 45 lat temu.
Mila&Timeo
15 kwietnia 2021, 19:42Naprawde jestes tak odrealniona czy tak sobie tlumaczysz, zeby poczuc sie lepiej?
araksol
15 kwietnia 2021, 19:47taki efakt chcę osiągnąć. Żyłam w tamtych czasach i miałam styczność ze wsią bo rodzice mieli dom na wsi w górach...
Beatka1884
14 kwietnia 2021, 22:29Drzwi 👌 witrazyk ważne że tobie się podoba. My możemy sobie pisać, ale to tobie ma się podobać 😉
araksol
14 kwietnia 2021, 23:07ja lubię ten styl :)
EgyptianCat
14 kwietnia 2021, 18:17Uwielbiam styl wiejski, jednak w temacie witraża przyłączam się do krytycznych opinii i nie przekonują mnie Twoje argumenty. ;p Gdybyś namalowała na tej szybie polne kwiaty, lawendę lub pałki wodne (luźne przykłady) byłoby cudnie. A jest byle jak i na odpiernicz.
araksol
14 kwietnia 2021, 18:26ubodzy chłopi z lat 80 ubiegego wieku nie mieli pieniędzy na witraze z pracowni artystycznej...To nie ma być styl dworkowy ani wspólczesny wiejski typu prowansalskiego itp. To ma wyglądać tak jak 50 40 lat temu. Wtedy rodzice mieli dom na wsi w górach i zakochałam sie w tym stylu. Było tam ubogo ale praktycznie. Każdy wstawiał co miał...
EgyptianCat
14 kwietnia 2021, 18:47Przyjmuję Twój tok myślenia, ale nie przekonasz mnie do niego. Nie jesteś 'ubogim chłopek z lat 80 ubiegłego wieku'. Masz talent. Potrafisz malować urocze obraz. A odwaliłaś fuszerkę i bez sensu (z mojego punkt widzenia) dorabiasz do tego teorię. Nie pasują do CIEBIE te bazgroły. A to Twój dom, nie wspomnianego chłopa.
araksol
14 kwietnia 2021, 18:57zerknij jutro jaka będzie podloga. To będzie dopiero szokujące... uroczy witraż moze stworzę na okno do sypialni. już mam pomysł...:)
EgyptianCat
14 kwietnia 2021, 19:04Zerknę na pewno! :D
araksol
14 kwietnia 2021, 23:07:)
izabela19681
14 kwietnia 2021, 15:21Drzwi ładne, ale witrażem jestem zawiedziona, spodziewałam się, ze się postarasz, bo malować przecież potrafisz. Dla mnie ten witraż wygląda jakby malowany przez przedszkolaka. Na wsiach ludzie też mają poczucie estetyki.
araksol
14 kwietnia 2021, 15:25teraz tak. Kiedyś to były rzeczy prymitywne, bo nikt fachowcom by tego nie zlecal. Chodzi mi o ubogą wieś i nie dwory.
mag2010
14 kwietnia 2021, 13:02Lubię stary styl, niedopracowane i zużyte przedmioty z duszą i przetarcia. Miałaś znakomity pomysł z tym malowanym witrażem. Niestety ten malunek na szkle mnie razi, jak dla mnie jest "toporny", wyrażam swoje zdanie, podkreślam. Same drzwi znakomite
araksol
14 kwietnia 2021, 13:05miał być toporny, bo taki był zamysł. Więcej niedoróbek będzie i wstawię zdjęcia...
mag2010
14 kwietnia 2021, 13:12Ok, rozumiem. Tzn nie rozumiem ale się staram:D. Skoro to autor miał na myśli to nie ma sprawy, grunt że Ci się podoba.
araksol
14 kwietnia 2021, 13:14pasuje do koncepcji ogólnej...:)
mag2010
14 kwietnia 2021, 13:17Ok, zdjęcie nie zawsze oddaje klimat.
araksol
14 kwietnia 2021, 13:18jest jeszcze nieprzybita jedna deska w podłodze...:) Na razie schnie...
mag2010
14 kwietnia 2021, 13:25Tylko się o nią nie potknij:)). Rozumiem. Wiesz, myślę że z takim stylem jest Ci łatwiej. Zawsze będziesz zadowolna, nie mówię wcale tego złośliwie bo Cię lubię.:).
araksol
14 kwietnia 2021, 13:30dawniej na wsiach nikt nie miał glowy by do urzadzenia sieni zapraszać projektantow. Każdy robił sam jak umiał. Miało byc przede wszystkim praktycznie i kupwało sie tylko to co było naprawdę niezbędne. Staram sie naśladować ten styl. Z tym stylem nie jest łatwiej, bo trzeba sie nagimnastykować by wytlumaczyć fachowcowi o co chodzi. Sebastian nie bardzo umiał malować w przecierki, a np w łazience trzeba bylo zrobić nierowne ściany. Kupno drobiazgow ozdobnych trącących myszką w styu też nie jest łatwe. Teraz wszystko nowoczesne...:)
mag2010
14 kwietnia 2021, 13:41Sama lubię stary styl. Mam sporo starych mebli. Ale witraż ciągle mi się nie podoba, tzn wykonanie;).. PS. We Francji można kupić za grosze przedmioty stare i z duszą, szkoda, byś się obłowiła tu.
araksol
14 kwietnia 2021, 13:54też mam trochę starych mebli, ale to nie są cenne antyki. Tych sie mama pozbytła niestety sporo lat temu. Były dwa komplety gdańskie. Jeden olbrzymia biblioteka z gryfami i biurko i drugi komplet tez gabinetowy z winogronami. Było tez trochę luźnych mebli i cudna toaletka z rogow. Kocham stare meble...
mag2010
14 kwietnia 2021, 13:57Szkoda. Mam kredens zrobiony przez pradziadka męża. Prostym stolarzem był. U mnie też nie salony ale styl mieszam, nowoczesny ze starym.
araksol
14 kwietnia 2021, 14:14nie lubię nowoczesnych mebli i stylu też raczej nie. Minimalizmu i kanciastych mebli z plyty nie znoszę organicznie... Uubiony styl to lata 80 ubiegego wieku, ale raczej awangarda plus zaporzyczenia z lat wcześniejszych. Nawet boazerię drewnianą specjalnie kika lat temu załozylam...
Sool84
14 kwietnia 2021, 12:15Nie złość się, ale strasznie to wygląda. Zamysł może i miałaś dobry, ale wyszło nieciekawie.
araksol
14 kwietnia 2021, 12:35nie złoszczę się, ale taki nieporządny gust mam. Nie lubię elegancji ani we wnętrzach ani w ubiorze. Wszędzie nieład...No poza antykami...
agape81
14 kwietnia 2021, 11:27To jam zupełnie na odwrót od Ciebie. Od jesieni do wiosny nie mam energii i siły. Za to latem to aż chce się żyć, i im cieplej tym czuję się lepiej. Odpowiadałoby mi mieszkanie w jakimś ciepłym kraju.
araksol
14 kwietnia 2021, 11:33ano widzisz. Ja kocham jesień , lubię wiosnę, nawet zimę jeśli nie ma wielkich mrozów, a nienawidzę lata-upałów...
Alianna
14 kwietnia 2021, 10:25Najważniejsza jest konsekwencja w stylu wnętrza. 🥰
araksol
14 kwietnia 2021, 10:42u mnie zawsze stary styl
Gramatyka
14 kwietnia 2021, 10:20Uroczo!
araksol
14 kwietnia 2021, 10:41mówisz? :)