Zdobyłam cenną książkę o rodzinie. To psychologia rodziny. Poczytam gdy skończę Psychopatologię. Muszę w związku ze szkolą przerobić temat rodziny głownie w kontekscie patologii.
Od wczoraj mam nowego kota. Jak się u mnie znalazł nie będę tu pisać. Ważne, ze jest. Kot jest bardzo ładny, rudy z pięknymi bursztynowymi oczami. Jeszcze rudego nie miaam. Charakter obserwuję. To samczyk, mlody bo nie ma 2 lat. Ma na imię Aron. Jest wykastrowany. Na razie trochę syczy chwilami, ale nie wyciąga łapy. Czasem wystawia główkę do głaskania. To dobrze wróży. Potrzymam go kika dni osobno, żeby przesiąkł zapachem i zaczanę wynosić do pokoju w transporterku. Niech sie do stada przyzwyczaja. Na razie biedak jest w stresie... Nie ma się co dziwić. Inne otoczenie, inne zapachy, inni ludzie i odgłosy obcych zwierzat. Kiedyś gdy koty wychodziły ciągle spotykały osobniki swojego gatunku i innych też. Były potyczki, czasem bitwy ale były do tego przyzwyczajone. Teraz te które zyja odizolowane mogą znosic te spotkania źle. Moje koty sa przyzwyczajone, bo zyja w stadzie. Nowego osobnika obejrzą, powąchają i tyle... To Aronek musi przywyknąć... Krzysiek się nawet nie zdenerwował...
Dziś pracy w domu nie mam ale jest zawodowa. Ostatnio wróżę więcej, bo dość długo na portalu siedzę. Nie zarabiam jeszcze tyle ile zarabiałam w nocy, ale nie jest źle.
Adrian nadal nie pracuje. Ponoć pracy szuka, ale jak widać mało skutecznie. Czeka aż pracodawca go sam znajdzie i jeszcze stawia warunki typu mieszkanie czy tygodniowki. W takich warunkach nie znajdzie, bo skończył tyko gimnazjum i nic nie potrafi robić. Ostatnio zadał sie z bezdomnymi i spał w altance. Kąpie sie tam gdzie bezdomni. Ubrań nie pierze tylko chodzi po ulicy i prosi o ubrania sasiadow. Mama już z powodu wstydu na ulice nie wychodzi. Ostatnio sugerował, że powinnyśmy mu oplacić mieszkanie i założyć firmę. Jego buta i chore ambicje trzymaja go na dnie i pewnie z dna nie wyjdzie. Było mi go żal, ale jak widze jego arogancję i roszczeniowość to mi wszelkie współczucie przechodzi. Ja nic od rodziców nie dostalam poza mieszkaniem bez wygód domu rodzinnym i do wszystkiego doszłam sama. On tez dostał mieszkanie i musi do wszystkiego dojść sam. Innej opcji nie ma. Ja się usamodzielniłam w wieku dwudziestuparu lat. Była pomoc babci poźniej, ale babcia miaa bardzo dużo pieniędzy i były inne czasy. Gdy rozeszłam sie z ojcem Adriana zostałam bez środków do życia. Było bezrobocie. Zanim zaczęłam zarabiać na krzyżówkach i artykulach to troche czasu uplynęło. Teraz praca jest tylko hrabia ma wymagania. My mu nie mozemy pomoc, bo nie jesteśmy autorytetami. Wedlug niego żyjemy poniżej standartow i on tak żyć nie chce. Woli jak bezdomny. Porownuje sie z kolegami z bogatych domów i takie ma wymagania.
Wczoraj malowałam pejzaż. Dziś nie skończę, bo to spory format. Powinnam poczynić portret, bo w tym tygodniu nie zrobiłam tego.
jestemteraz
15 marca 2021, 08:48No cóż, łatwo się ocenia, krytykuje, piętnuje.... Nikt tak naprawdę nie siedzi w twojej skórze i nie wie co przechodzisz i przeszłaś..... Ale czy ty kiedyś wspominałaś, że przychodzi ci to łatwo?, " nawet Ci powieka nie drgnie"? To, że postępujesz jak postępujesz nie oznacza przecież, że nie cierpisz, że nie jest ci żal własnego dziecka.... Gdy zdarzają się sytuacje odwrotne - np.ktoś popełnia przestępstwo a matka broni, bo przecież "moje dziecko to dobry chłopak" to lecą teksty "pewnie! mamuśka broni synka! pewnie sama nie lepsza!". Czasami chociaż boli może trzeba w odpowiednim momencie się odciąć....
Sool84
14 marca 2021, 20:11Też uważam, że takie krytykowanie Araksol jest nie na miejscu. Twój syn to już dorosły facet, dlaczego taką a nie inna drogę życiową wybrał( bo wybrał, nic się samo z siebie nie bierze, alkohol, narkotyki, wiezienie) i czy Twoja postawa jako matki miała na to wpływ (zresztą, glypiay nie jesteś, zdajesz sobie sprawę, że jako mama nawalilaś) nie jest w tym moment już ważne. Mleko się rozlało. Dbaj o siebie i to co Tobie daje szczęście, na siłę go nie wyciągniesz z nałogów a z tego co piszesz widać, że to pasożyt wyższej klasy. Mam takiego w domu rodzinnym, ma 35 lat a mama nawalonemu podstawia jedzenie pod nos i pierze śmierdzące ciuchy. Ona ma zrujnowane życie i ona też.
agazur57
14 marca 2021, 20:41też tak myślę. Wiele osób ma za sobą różne traumy, wiele potrafi je przekuć w coś pozytywnego. Też nie miałam różowo, ale zawsze coś mnie ciągnęło do przodu. Mój brat wylądował już inaczej. Bardziej mu brakowało męskiej ręki niż matczynej. Generalnie gdy dzieciom coś nie wychodzi, to obarcza się kobiety, jakby same te dzieci sobie robiły i je wychowały.
araksol
14 marca 2021, 21:13Adrian ręki męskiej nie miałł. Ojciec wyjechał do pracy do Anglii gdy zaczęły sie poważne kłopoty
EgyptianCat
14 marca 2021, 19:01Uważam, że w sprawie Adriana nie możesz zrobić już zupełnie nic. To dorosły człowiek, który postanowił zrujnować sobie życie i konsekwentnie od wielu lat idzie obraną ścieżką. Chroń siebie, swój dom, mamę, Krzyśka i swoje koty, bo cholera wie, czy i jak Adrian zechce ukarać Cię za nakaz eksmisji. Po takim człowieku należy spodziewać się najgorszego.
araksol
14 marca 2021, 19:08wiem...
agazur57
14 marca 2021, 20:41chociaż pewnie to cholernie przykro patrzeć tak na swoje dziecko jak się stacza
araksol
14 marca 2021, 21:06jest przykro...
LinuxS
14 marca 2021, 18:40O ile nie zawsze sie zgadzam z Twoimi decyzjami i wyborami (Sebastian itd) to tu przyznaje Ci racje. Bylo, minelo, czasu nie wrocisz. Czy to warunki rodzinne czy wychowanie, Adrian sie stoczyl i nawet nie probuje podjac walki. Ciezki temat, ale wymaganie od Ciebie bys go z tego wyciagala jest naiwne. Mam wrazenie, ze wszystko poszlo za daleko i ciezko mu bedzie wrocic na wlasciwe tory.
araksol
14 marca 2021, 18:43musiałby sam chcieć. Gdyby sie starał tobym pomogła. Pierwszą sprawą jest terapia i leki...
marzenab75
14 marca 2021, 18:26Współczuję sytuacji w jakiej się Pani znajduje. Bardzo łatwo jest oceniać i radzić stojąc z boku, ale nie wyobrażam sobie bym musiała zastanawiać się jak obronić się przed destrukcyjnym zachowaniem bliskiej osoby. Jest to bardzo trudne, więc nie będę krytykować Pani zachowania, choć w wieku kwestiach trudno mi się z Panią zgodzić. Nie zgadzam się również z wieloma kierowanymi do Pani radami i ocenami, bo są krzywdzące i niestety naiwne.
araksol
14 marca 2021, 18:30a no właśnie naiwne...Dziękuję za wsparcie...
Granatowaa
14 marca 2021, 16:26Twój jedyny syn staje się menelem, a Ty w żaden sposób nie chcesz go ratować? Patrzysz tylko na to że nie masz z niego żadnych korzyści? Że za obiad nie pomaluje Ci ścian? Przecież wcześniej chyba pracował, jakoś sobie radził? To co się teraz z nim stało. Spróbuj o niego jeszcze powalczyć. Przecież to Twoje dziecko...
araksol
14 marca 2021, 17:05o nie będę o niego walczyć. Juz nie. On jest menelem od 18 roku życia. Przesiedzia w więzieniu 10 lat łącznie i to go niczego nie nauczyło...
Wolfshem
14 marca 2021, 18:57Komentarz został usunięty
Wolfshem
14 marca 2021, 18:58Granatowaa le co ona ma zrobić? Moze jakies konkretne rady podasz? Jestem bardzo ciekawa, jak sie wyciag ludzi z nalogow i lenistwa
mmMalgorzatka
14 marca 2021, 14:32Przeczytaj mój dzisiejszy wpis w pamiętniku. Pisałam akurat o swoich rodzicach, jakich bym chciała, jacy byli mi potrzebni. Może jakas refleksja Ci się nasunie.
araksol
14 marca 2021, 14:38przeczytam, ale ja jestem ezoterykiem i wierzę w karmę oraz to, że przed urodzeniem wybieramy sobie rodziców. Taka mnie sobie wybrał to taką ma...
araksol
14 marca 2021, 14:39pieniędzy nie uczucia, bo uczucie ma w nosie...
mmMalgorzatka
14 marca 2021, 14:31A może spróbuj dać mu odrobinę uczucia, wsparcia...
araksol
14 marca 2021, 14:36dawałam gdy pracował i siedzia 10 lat w więzieniu. Chciał coraz więcej i więcej. Teraz nie dostanie nic...
mmMalgorzatka
14 marca 2021, 13:08Ciekawy sposób myślenia : Ty żyjesz poniżej standardu. .. a bezdomny juz w odpowiednim standardzie. ..Przykro mi to pisać, ale chyba nie jesteś wstanie mu pomóc. Ciekologia mi to było napisać.
equsica
14 marca 2021, 13:13Wydaje mi się że Adrian też nie miał dobrych wzorców, może ma tezzal do autorki o to że żyje w ubustwoe i że przez to że on też tak żył i niczego nie osiągnął.. nikt mu nie pokazał że może inaczej że go stać mentalnie na coś wiecej, został zostawiony sam sobie i taki schemat życia prztjal.. temat rzeka ale póki sam nie będzie chciał czegoś zmienić to tak będzie się tułał..
araksol
14 marca 2021, 13:36ja nie żyje w ubóstwie. Nie jestem na poziomie biedy. Oboje mamy renty i pracujemy. U mnie w domu nigdy biedy nie było. Jest skromnie i my to akceptujemy...
mmMalgorzatka
14 marca 2021, 14:13Equsica całkowicie się z Tobą zgadzam. Ale czasu nie cofniemy, wzorców nie zmienimy. Teraz tylko Adrian może chcieć zmiany.
mmMalgorzatka
14 marca 2021, 14:17Araksol niestety Twoje poczucie życia skromnego dla większości ludzi jest życiem w biedzie. Sama pisałaś , że jest zimno, że nie masz na opał. Ze kiedyś rodzina byla bogata i było stać na remonty, a teraz nie. I Adrian mógł i dalej może czuć się gors,zy od kolegów.
araksol
14 marca 2021, 14:18no wybacz, ale mnie nie będzie nikt narzucal jak mam zyć ani Krzyśkowi ani mojej mamie. Chcemy żyć skromnie i to nasze prawo...Jak mu sie nie podoba to niech się wyprowadzi...
araksol
14 marca 2021, 14:19a kto Ci powidział że nie mam na opał? Zimno akceptujemy w innych pokojach poza dziennym.
araksol
14 marca 2021, 14:21remonty robię ale u siebie a w części mamy i tam gdzie mieszka Adrian nie robię i nie będę,Niech każdy robi u siebie...
mmMalgorzatka
14 marca 2021, 14:23Nikt Wam tego nie narzuca. Tylko zwracam Ci uwagę, że Twój syn moze inaczej widzieć Twoje skromne życie.
araksol
14 marca 2021, 14:24to niech sobie pprawi jeśli życie rodziny mu nie odpowiada, a nie żada żebyśmy mu dali...
mmMalgorzatka
14 marca 2021, 14:26Sama pisałaś o tym zimniej, że aż bolą Ciebie stawy.
mmMalgorzatka
14 marca 2021, 14:27Sama pisałaś o tym zimniej, że aż bolą Ciebie stawy.
mmMalgorzatka
14 marca 2021, 14:29O remontach tez pisałaś, że kiedyś było stać. Ja to rozumiem tak, że jednak zaniedbuje potrzebne remontty. Mama ma już swoje lata i może czasem.wypadałoby pomóc. .. a nie tylko tak zimno rozliczać moje... Twoje. ..
araksol
14 marca 2021, 14:32mydaje mi sie że mnie nie znosisz tylko krytykujesz i nie widzisz we mnie człowieka, który ma własne potrzeby i cele. Tylko mnie rozliczasz czego dla innych nie robię. Ja chcę żyć dla siebie i mam do tego prawo. Mama i Adrian to osoby dorosłe, nieubezwasnowonione i niech zyja na własny rachunek. Nie pozwolę innym sie na mnie wieszać. Pasożytów tez nie zniosę...
mmMalgorzatka
14 marca 2021, 19:35Mylisz się bardzo. Lubię Ciebie i życzę Ci dobrze i Twoim bliskim. Szkoda mi też bardzo Adriana. Ale mam też świadomość, że teraz On musi chcieć sobie pomóc. Kompletnie nie wiem, czy Ty możesz mu pomóc.
araksol
14 marca 2021, 19:53tylko wtedy gdy on zechce. I nie w taki sposób jak chce czyli żebym wzięła kredyt i dała mu kasę...
equsica
14 marca 2021, 12:35Zadziwia mnie ty jak bronisz i utrzymujesz Sebastiana... i jak nie widzisz potrzeby żeby pomóc synowi...
araksol
14 marca 2021, 12:44Sebastiana bronię bo pracuje do rywczo i jest chętny. Adrian to pasożyt i nic z siebie nie daje. Sebastiana nie utrzymuję. Daję mu tylko za pracę u mnie.
equsica
14 marca 2021, 13:10No dobrze ale tylko powielasz schematy... Nic nie dajesz Adrianowi bo sama nic nie dostałaś... Ja nie rozumiem takiwgo podjescie do własnych dzieci..o Sebastiana który jest alkoholikiem i jest mu wygodnie do ciebie przyjeżdżać się troszczysz a własnego syna zalewasz bo ty się usamodzielniła sama w wieku 20kilku lat.. myślę że orw ów wszystko na drugie dno i nic nie jest czarne albo biale.. ale jakoś nie potrafię przeskoczyć tej sytuacji.. bo dziwi mnie twoja znieczulica na Adriana w końcu to twoje dziecko... Nie czujesz się ani trochę odpowiedzialna? I czemu Sebastiana nie możesz zostawić na pastwę losu (przecież sama mnie raz pisałaś że złe na ciebie wpływa itp) a Adriana możesz i nawet Ci powieka nie drgnie..
eszaa
14 marca 2021, 13:22też mnie to niezmiennie dziwi.Jak mozna olać własne dziecko, a kochankowi wszystko wybaczać
araksol
14 marca 2021, 13:39sebastian coś z siebie daje. W stosunku do syna to tak zwana twarda milość. To sposob na nałogowców. Dostał poza tym ode mnie mieszkanie. Niech idzie do ojca i od niego coś dostanie.
equsica
14 marca 2021, 13:47No ale w relacji rodzic-dziecko nie chodzi o to żeby tylko dawać i oczekiwać czegoś w zamian... To nie jest czysta matematyka... Kurde to rodzina tu nie chodzi o zimne kalkulacje, ja ci dam obiad ty mi skopiesz ogródek... Gdzie tu miłość i relacje uczuciowe? Powiedzialaschociaż kiedyś synowi że go kochasz czy zawsze był raczej kulą u nogi? Ogólnie to nie potępiam niech każdy żyje jak chce.. ale myślę że ty też masz masę rzeczy to przerobienia u psychologa w tej relacji... zajmujesz się tematem rodziny l.. ślepo pomagasz alkoholikowi.. żyjesz w trójkącie a syna wywalasz z domu.. chociaż jak miał własne mieszkanie to nie wiem czemu u ciebie mieszkał.. wszystko to jakieś zawiłe..
araksol
14 marca 2021, 14:17ma mieszkanie w domu rodzinnym ktore kompletnie zdemolował. Nie płaci za światło. nie dokłada do podatków, remontów. robi śmietnik na podworku w tym fekalia. zaprasza bezdomnych alkoholikówi narkomanów także na noc.
mmMalgorzatka
14 marca 2021, 14:21Ja ciągle się dziwie na tak różne podejście do Adriana i Sebastiana. A Adrian całym swoim zachowaniem domaga się Twojej uwagi. To tak jak małe dziecko, swoim zachowaniem chcę na siebie zwrócić uwagę.
araksol
14 marca 2021, 14:26no to zwrócił, ze obie z mamą czekamy na potknięcia i śledzimy. To przygotowanie to eksmisji...
mmMalgorzatka
14 marca 2021, 19:37Straszne jest to co piszesz...
araksol
14 marca 2021, 19:53wiem...
Chemiczka83
14 marca 2021, 12:08A skoro Adrian ma takie warunki odnośnie pracy, to nie myślał by wyjechac za granicę do pracy? Np Niemcy, Holandia. Są prace gdzie przyjmują bez znajomości języka i doświadczenia. W niektórych płaci się tygodniowki i pracodawca załatwia mieszkanie, no ale trzeba zazwyczaj za nie płacić ,odciągają z pensji.Wiadomo, że pośrednik też bierze swoją dolę , ale mimo to wychodzi się lepiej niż pracując tu w Polsce. Mógłby sobie zarobić przez kilka miesięcy i wrócić tu i szukać czegoś wg swoich standardów.
araksol
14 marca 2021, 12:45kiedyś o tym myślał ale tylko tak chyba niezbyt konkretnie, bo pracować mu sie nie chce.
mmMalgorzatka
14 marca 2021, 13:09Podsun mu te myśl ponownie.
Chemiczka83
14 marca 2021, 13:17No to tym bardziej, tam popracuje dwa miesiące a zarobi tyle co u nas by mógł w cztery.
araksol
14 marca 2021, 13:40ja z nim teraz kontaktu nie mam. Myślimy wszyscy tylko w domu jak się go pozbyć i wymeldować, bo z domu melinę robi.
equsica
14 marca 2021, 17:05Abcd zgadzam się z tobą.. ale akrosol też ma trochę racji bo też nie może pozwolic żeby zrujnował jej dom ale działa strasznie okrutnie i względem syna... wywalenie go na bruk i udawanie że w ogóle nie istniał nie jest rozwiązaniem.. tu potrzeba chęci z obu stron, dlugich szczerych rozmow i terapi.. a akrosol nie raz podkreślała że nie ma uczuc macierznskich.. tu chodzilo i to byle odchować i niech sobie radzi trochę- jak w świecie zwierząt.. być może on dział tak destrukcyjnie bo zawsze był tym niechcianym dzieckiem wiec nie czuje się zobowiązany żeby szanować dom itp.. kij ma zawsze dwa końce, trochę słabo że akeosol nie próbujesz zrozumieć adriana... A jednocześnie bierze pod skrzydła alkoholika bo on taki biedny bo jego rodzina pije więc on też pije i za pracę w ogrodzie może u niej popijac piwko... Uważam że wyrzucenie Adriana i odwrócenie do wód niego to po prostu go zgubi...z drugiej strony na siłę się go nie "naprawi"... Nie wyobrazam sobie żeby w życiu byla taka sytuacna że moja mama by się ode mnie odwróciła i udawa ze nie istnieje..
araksol
14 marca 2021, 17:15niestety my w domu jesteśmy juz wyczerpanii szarpaniną z Adrianem. On ma nieprawidłowa osobowość i leczyć sie nie chce. Uwaza że wszyscy musza sie do niego przystosować. Jest psychopatą. Teraz mozemy tylko przed nim się chronić i nie dać sie wykorzystać i zmanipulować. Mam diagnozę...
araksol
14 marca 2021, 17:32no oby ale ja juz w to nie wierzę. On nie chce psychologa ani terapii, a to podstawa i leki, które ponoć go przymulają. W więzieniu brał i inaczej myślał..
LinuxS
14 marca 2021, 18:43Rada super... dla kogos kto chce pracowac i jest sklonny pracowac wiecej niz normalnie. Nie wiem dlaczego niektorym sie wydaje, ze jak ktos jest niezaradny/leniwy/robota sie go nie trzyma, to wyjazd za granice jest odpowiedzia. Otoz nie, za granica, szczegolnie jesli nie ma sie wyksztalacenia i doswiadczenia, zaczyna sie od najgorszych prac i trzeba niezle zapierniczac. Raczej nie opcja dla Adriana, ktory ma wymagania, nic soba nie reprezentujac.
araksol
14 marca 2021, 18:47tak dokładnie jest. Po wyjściu z więzienia miał pracę. Wytrzymał niecały miesiąc, bo go męczyła...Ciężka była...
agazur57
14 marca 2021, 20:49Bardzo lubię takie porady- idź z nim na terapię. Zarzuć syna jak niemowlaka przez ramię i zanieś go do terapeuty. A tam ruszaj jego szczęką, żeby opowiadał o sobie.