Wczoraj skończyłam obraz. Dziś zacznę kolejny. Fajnie mi się motyw łaki maluje i to nie ostatnie obrazy tego typu, ale po tym będzie chyba przerwa na chwilę i poczynię cos z wodą. Zgrałam kilka wzorów w tym fantastyczne tataraki - pałki i piękne irysy na tle wody. Mam też kilka wzorów z kopkami siana i łagodnymi zalesionymi górami. Też mnie kuszą. Już dawno nie miałam takiej weny na malowanie. Zwłaszcza, że i wiersze piszę z wielkim entuzjazmem. Tu jednak wybieram i już nie biorę udziału we wszystkich warsztatach. Teraz piszę już tylko wiersze białe i nie przejmuję sie tym, że są może mniej doceniane. Potrafię pisać zgłoskowce i rymowane, ale takie do mnie nie przemawiają. Moze to chwilowe... Miniaturka poniżej zajęła III miejsce na warsztatach...
***
jak gorąco
śledzę promienie słońca
igrające filigranem z cieniem złotolicych nawłoci
oddycham żarem twojej skóry
myśli czepiają się obłoków i tego co za chwilę
magia trwa marzę i zapadam się w ciebie
Zwierzęta padnięte przez upał. Spią i piją, le mniej jedzą. Mojego kota Filusia boli ucho. Strasznie sie denerwuje gdy dotykam i nadal nie znam przyczyny. Dziś moze je wyczyszczę, bo ma świerzbowca. Mruczek mój senior ciągle mimo upału leży na dekoderze. Nowy członek rodziny - Kajtuś to kot rozrywkowy. Bardzo lubi się bawić. Awantur jest coraz mniej, ale Majka i Rozi trzymają się od niego z daleka.
Niby nie jestem jeszcze na diecie, ale już staram się jeść mniej węglowodanów. Ma być tylko jeden posiłek z nimi. Nie będzie też juz jedzenia na raz polowy paczki krakersów czy chipsów. Podejście do diety gdy skończą się upały, bo gdy gorąco zbieram wodę i nie chudnę.
Wczoraj mimo upału Sebastian zrobił trochę na dworze. Wyszedł w południe i ciął drewno. Wrócił wściekły i padnięty. Ostatnio przez ten upał mnie i Sebastianowi puszczają nerwy. Są sprzeczki ale raczej niegroźne. Upał nas męczy psychicznie. Po południu powiesił kilka obrazów...
Wczoraj skończyłam...
karlsdatter
11 sierpnia 2020, 21:51bardzo ładny!
araksol
11 sierpnia 2020, 22:16dzięki:)
OlaFit
11 sierpnia 2020, 21:45Krakersy i chipsy to sól, a ona zatrzymuje wodę w organizmie. Na dodatek sam tłuszcz. Unikaj 😉 Najlepiej nie kupuj 😊
araksol
11 sierpnia 2020, 22:17wiem i zwykle jem rzadko
barbirara
11 sierpnia 2020, 11:34Obraz jest ładny, robisz postępy w malarstwie olejnym, najbardziej podobają mi się namalowane białe baldachimy i kompozycja też jest ładna. Największy dar masz chyba do tych wierszy...
araksol
11 sierpnia 2020, 11:36bo wiersze dłużej piszę...To dopiero 10 olej :)