Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wtorek

Moje koty są niereformowalne. Dostały nową, dodatkową kuwetę, a i tak załatwiaja się na podłodze w swojej ubikacji.:( Preparat do kuwet nawet pomaga, bo tak nie cuchnie. Teraz jeszcze zmienię dywan w pokoju dziennym i będzie ok.

Księżyc idzie na nów i wczoraj zrobiłam oczyszczanie energetyczne domu, a raczej mieszkania. Okadziłam wszystkie pomieszczenia laurem. Dodatkowo oczyścil mnie sprawdzony doradca. Dziś pale świece i kadzidełka.

Jeśli chodzi o pracę to nadal robię krzyżówki. 

Dziś zaczynam wstawiać na olx ciuchy i książki.

Od jutra Krzysiek chyba będzie miał urlop. To mnie cieszy, bo i ja wypocznę. Będę dłużej spać, a on odbierze paczki od kurierów. Pracy kolo domu mieć nie będzie, bo ma padać i do ogrodu raczej wychodzić nie będziemy. Fajne lato się szykuje w tym roku. Ma być chłodno co mnie oczywiście bardzo cieszy. Nie będe tęsknic za jesienią.

Program corel, który kupiłam jest dobry, a tak sie bałam...:) Wczoraj od razu przepisałm krzyżówkę. Jest jednak trochę inny niz moja stara wersja X6 i muszę sie nauczyć go obsługiwać. Ta stara wersja jednak byla albo piracka, albo wgrana wiele razy. Nie byla pełna. Tamta wersje kupiłam kilka lat temu na Allegro, bo myślalam, ze tak można i sie naciełam. Dobrze chociaż, ae zarobiła na siebie. Ten program kupiłam w sklepie corela i jest pewny. To licencja wieczysta, ale na jedno stanowisko. Będzie problem z wgraniem na inny komputer. Mam też corel photo paint. Nie znam tego programu...