Nadal maluję akwarele. Na razie kwiaty, później moze ptaki, koty. Chciałabym jeszcze pejzaze i portrety. Podoba mi się architektura np. kamieniczki, wiejskie domy, kościółki, ale za malowaniem architektury nie przepadam. Moze jednak kiedyś sprobuję. Jest postęp w malowaniu, bo mam więcej polubień w grupach malarskich na Facebooku. Ja swoją przygodę z malowaniem zaczynałam właśnie od akwareli. Instruktorka z mojego pierwszego kursu malarskiego właśnie w akwareli mnie widziała. Akryle doszły później, a jeszcze później pastele. Olejny obraz powstał na razie tylko jeden, ale nie ostatni. Muszę sie do olei przekonać, choć mnie denerwuje, ze schna tak długo. Ja lubię malować szybko... Po świetach wrócę do portretów. Na razie nie bardzo mam czas, bo sprzatanie mnie gnębi.
Praca w domu i koło domu idzie tak jak trzeba. Dziś Krzysiek powalczy z pajęczynami w całym domu. Jest ich sporo:) a jakże. Moze też zmieni pościel. Wyjdziemy też na dwór. Planuję dalsze plewienie. Trzeba też to i owo zamówić w sklepie na jutro. Myślę np. o bananach, bo bym chciała wypróbować placuszki z bananów. Ponoć są smaczne. Wieczorem będą wróżby i praca nad antologią o przemijaniu. Dobrze idzie...:)
Ostatnio coś z przyjemnością zaczęłam robić zdjęcia. Nie poznaję się, bo tego nie cierpiałam. Już zaczęłam nawet myśleć o lepszym aparacie. Niby będzie, bo szybko raczej kupię nowy telefon. Myślę jednak o czymś jeszcze lepszym, bo telefon nie będzie drogi to i aparatu rewelacyjnego spodziewać sie nie można. Tyle, ze lepszy niż ten aktualny. To musi być coś prostego w obsłudze i niedrogiego. Moj aparat został skradziony w zeszłym roku... Myślę o lustrzance nawet...
Łąka
Chodź
pójdziemy na łąkę
chcę poczuć świeżość trawy
i czar samotnej brzozy
snującej opowieści
serce rwie się do fioletowych dzwonków
i wdzięcznych stokrotek
a może znajdziemy maki kapiące szkarłatem
zioła tak pachną
może spotkamy rącze sarny
a może bażanty prowadzące młode
posłuchamy muzyki świerszczy
i szmeru strumienia
wplotę we włosy rumianki
niech wiatr z nimi pofigluje
chodź
nim słońce prześle ostatni uśmiech
Laurka1980
8 kwietnia 2020, 10:46Piękny wiersz i praca. Lubię tu do Ciebie zaglądać.
araksol
8 kwietnia 2020, 12:56dziękuję:)
LisekDzikusek
8 kwietnia 2020, 08:07Araksol, ja mam wrzenie, że olejami pracuje się łatwiej niż akrylami. Akrylami trzeba malować szybko, trudno pracować nad detalami, bo farba schnie. Oleje mają do do siebie, że kolory są żywsze, wyraźniejsze, bardziej błyszczące i cudnie się mieszają. Tempo schnięcia akryli jest i plusem i minusem. Stosujesz jakiś spowalniacz żeby móc dłużej popracować farba na płótnie? Akwarelami nigdy nie malowałam, muszę kiedyś spróbowac! A wiersz bardzo urokliwy i przepełniony przyrodą :)
araksol
8 kwietnia 2020, 12:56ja do olei dopiero się zabiorę. Chyba niedługo. Nic nie stosuję by spowolnić. Maluję szybko...
Naturalna! (Redaktor)
7 kwietnia 2020, 21:41Najpiękniejszy wiersz!!! Cudny.
araksol
7 kwietnia 2020, 22:21mówisz?
renianh
7 kwietnia 2020, 21:06Piekny wiersz:)))
araksol
7 kwietnia 2020, 21:15dziękuję:)
Magnolia54
7 kwietnia 2020, 19:12Uwielbiam spacerować po łące. Mój pies również. Chodzimy, gdy tylko jest taka możliwość - obecnie jest. Latem gryzą mnie różne owady, więc rezygnuję... Dziękuję za cudowny wiersz. Akwarela też mi się podoba. Wiesz, że jestem Twoja fanką w Twojej twórczości... *-*
araksol
7 kwietnia 2020, 19:52dziękuję, że czytasz i oglądasz:)
slubna26
7 kwietnia 2020, 18:25Bardzo często robię placki bananowe z płatkami owsianymi. pyyycha
araksol
7 kwietnia 2020, 18:27ja mam przepis z mąką, ale spróbuje i z platkami:)
slubna26
7 kwietnia 2020, 20:081 jajko banan łyżeczka miodu i żeby była konsystencja taka na placki to płatków daj na oko. Pycha 😝
araksol
7 kwietnia 2020, 20:21ok...dzięki:) spróbuję...
aska1277
7 kwietnia 2020, 17:30Placki z bananów sa bardzo pyszne, polecam.
araksol
7 kwietnia 2020, 17:54no sprobuję...:)
barbirara
7 kwietnia 2020, 14:48ładna akwarelka
araksol
7 kwietnia 2020, 14:52dziękuję:)