Koniec tego etapu. Wychodzę z diety. Kalorii jest malutko, ale to mnie nie martwi. Będę dodawała stopniowo po 100 i jojo nie będzie. Mam juz w tym wprawę. Muszę też stopniowo wprowadzać węglowodany typu kasz, ziemniakow, pieczywa. Jestem dobrej myśli. Jadlospis już przygotowałam. Będzie smacznie - kasza z sosem grzybowym, zupa grochowa z ziemniakami, strączkowe. Ależ już czekam...:)
Od kilku dni znowu rysuję i przerabiam kurs, ale coraz bardziej kusi mnie malowanie. Moze dziś zacznę obraz. To ma być jesienny pejzaż. Rysowanie tez będzie. Sprobuję włosow. Co prawda jeśli chodzi o rysowanie jestem bardzo początkująca, ale się nie zniechęcam. Większość kursantow rysuje od dawna. Mnie to cieszy, że robię postępy. Inni wykonują juz portrety na zamowienie. Oni rysują pięknie. Moje rysunki oceniaja jako ładne. Dobre i to, a poza tym ja to bardzo lubię.
Po callaneticsie mam zakwasy. Chyba sie poddam, bo bardzo ich nie lubię. Zostanie mi joga.
Ostatnio pracuję z 12 krokami. Co prawda alkoholiczka nigdy nie byłam ale kiedyś dawno temu miałam styczność z psychodelikami. Chciałam poszerzyć swoja świadomość. Zajmowałam się tez szamanizmem. Niestety straciłam nad tym kontrolę. Wszystko było dobrze gdy nic nie stosowałam, ale gdy coś wzięłam chciałam więcej i więcej. Niby pracowałam cały czas i nie stoczyłam się, ale nerwów bliskim zepsułam i swoja podświadomość zapaprałam. Od dawna z tym skończyłam i teraz rozwijam się w inny sposób, ale uznałam, że 12 kroków warto przejść.
Kupiłam książkę. To poradnik życia duchowego... Chcę głębiej wejść w duchowość.
BlueCocaine
24 lutego 2020, 18:13Brałaś psychodeliki? wow grzybki? <3
aska1277
22 lutego 2020, 20:45Uwielbiam taką muzykę relaksacyjną, zdarza mi się raz w tygodniu słuchać.
araksol
22 lutego 2020, 20:59też slucham
tracy261
22 lutego 2020, 18:59Ciekawe miałaś życie :)
araksol
22 lutego 2020, 20:16ano bylo ciekawe...:)
Naturalna! (Redaktor)
22 lutego 2020, 18:43Nie uwierzysz, ale wczoraj odnalazłam swoje ołówki zakupione kilka lat temu i coś mnie tak naszło, że naszkicowałam portret Naja. Hahah, miałam trochę problemów, więc musiałam użyć gumki, która nie była zbyt dobra, bo mi wszystko rozmazywała :(((( poza tym na zdjęciu, z którego korzystałam miał taki dwudniowy zarost i szkicować te włoski to była katorga :P hahaha, ale dałam radę i coś mi tam wyszło. Pokazałam Najowi i ..... nie wierzył, że jest nawet ciut podobny. Jak na pierwszy raz po 20 paru latach nieszkicowania to nawet wyszło całkiem OK, jak na amatorkę. Gdybym u Ciebie się o tym nie wygadała, to nie wiem, kiedy bym wzięła te ołówki do ręki, a tak to proszę - zrobione :D pozdrawiam :)
araksol
22 lutego 2020, 20:16no widzisz:) WArto było, ale czemu nie pokazałaś?
Naturalna! (Redaktor)
22 lutego 2020, 21:28No pokazałam Najowi przecież. A dziś nie robiłam wpisu na vitalię, szkicowałam wczoraj, około 22:00. Nie chce mi się od razu tym chwalić. Uważam, że Naj jest przystojniejszy niż na tej mojej naszkicowanej karykaturze 🤣🤣😜😉
araksol
22 lutego 2020, 21:40ej tam pokaż ...Ocenimy:)
agnes315
22 lutego 2020, 17:37uważaj na te strączki i kasze, bo to sporo kalorii
araksol
22 lutego 2020, 17:49tak wiem...:)
beaataa
22 lutego 2020, 16:59Świetnie wyglądasz w jeansach + super włosy w pięknym kolorze:)
araksol
22 lutego 2020, 17:01dziękuję...:)