Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poniedziałek


Dziś świeto, ale ja nie świętuję, bo u mnie w domu nikt tego dnia nie celebrował. Nie wiem o co w tym wszystkim chodzi i nie zaprzątam sobie tym głowy. Ot po prostu kolejny, wolny dzień. Będzie leniuchowanie. Moze czytanie, jakiś film, może trochę spania i trochę pracy na portalu z wróżbami.

Moje odchudzanie trwa. Szybko to leci i czas i waga. Teraz bardzo czekam na dwójkę na drugim miejscu. To magiczna granica, którą ciężko mi przekroczyć. Dochodziłam do niej już kilka razy i nic z tego, bo albo przestój, albo waga rośnie. Mam problem z zaparciami. Nic nie pomaga :( Dziś zaczynam realizować kolejne wyzwanie, na które tu na Vitalii sie zapisalam. Ma trwać do lutego, czyli cztery tygodnie. Zobaczymy jak mi pójdzie. Ostatnie wygrałam jeśli chodzi o punkty, ale niestety mój wysiłek nie przedłożył sie na ilość straconych kilogramów.

Wygląda na to, ze moje problemy ze zdrowiem były chwilowe. Mierzę i ciśnienie i puls kilka razy dziennie i nic mi pod niebo nie szybuje. Chyba wtedy gdy mierzyłam byłam bardzo zdenerwowana i stąd takie kiepskie wyniki. Miałam 159/88 ciśnienie i 120 puls. Teraz wszystko spadło do bezpiecznej granicy. Nie mogę brać nic na puls, bo mam około 75-80. Na ciśnienie biorę pół słabej tabletki i mam 135/80. Dawki nie zwiększę, bo się boję zasłabniecia. Ponoć zrzucone 10 kg, to o 20 ciśnienie niższe. Mam więc szansę. Cale życie byłam niskociśnieniowcem. Skoczyło mi dopiero kilka lat temu gdy przytyłam.

  • Campanulla

    Campanulla

    6 stycznia 2020, 16:32

    To nie tylko waga, to także wiek. Ostatnio piję dużo herbaty rooibos , świetna jest na przemiane materii, i nie tylko. Polecam

    • araksol

      araksol

      6 stycznia 2020, 16:53

      poczytam o niej...

  • KaJa62

    KaJa62

    6 stycznia 2020, 14:11

    Całe życie walczyłam z zaparciami, teraz już nie , wszystko zależy od diety , jedź chleb pełnoziarnisty, jogurt naturalny z otrębami owsianymi, chia, słonecznik, olej z ostropestu, więcej pij, nie musi być woda ale herbatki ziołowe, taka systematyczna dieta wyreguluje wypróżnianie, pozdrawiam buziaki

    • araksol

      araksol

      6 stycznia 2020, 14:15

      teraz pieczywa nie mogę, bo jestem na fazie plaż poludnia...

  • magda-48

    magda-48

    6 stycznia 2020, 12:13

    dzis jest swieto dla tych co wspieraja pedofilie.Ja to tak widze i mnie wkurza, ze nadal tylu jest zacofanych ludzi, nawet wsród tych wykształconych

    • araksol

      araksol

      6 stycznia 2020, 12:18

      też za kościołem nie przepadam, ale w siłę wyższą wierzę...

  • emkay

    emkay

    6 stycznia 2020, 12:04

    Próbowałaś olej rycynowy na zaparcia? Ja też miewam z tym ogromne problemy, mimo pochłaniania dużej ilości warzyw i płynów. W sytuacjach kryzysowych, kiedy nie załatwiam się przez 3 dni, pomaga mi jedynie olej rycynowy. Piję jedną łyżkę stołową. Mdli mnie po nim trochę, ale 2-3h i po sprawie. Dodam, że czopki są do kitu, bo rozmiękczają tylko sam początek, a reszta nadal twarda i boli, wypróżnienie jest gwałtowne. W ziółka nie chcę się bawić,bo taki senes mocno rozleniwia perystaltykę. Proktolog zalecił mi kiedyś ciekłą parafinę, ale to nie działało. Olej rycynowy odkryłam przypadkiem. Kupiłam, bo instruktor polecił do pielęgnacji podeszw butów do tańca. Przeczytałam info na opakowaniu i zastosowałam. Dla mnie to przełom! Ale używam naprawdę tylko w kryzysie :) do tych podeszw jeszcze nie próbowałam ;)

    • magda-48

      magda-48

      6 stycznia 2020, 12:12

      próbowałam olej rycynowy, ale to jest tak paskudne, ze juz nigdy tego nie powtorze.Efektu nie było, bo pewnie za mało.Ja awaryjnie biore bisacodyl, choc to tez jak senes, rozleniwia jelita, ale co robic jak nic innego nie działa, nawet ten bisacodyl nie zawsze, ech

    • emkay

      emkay

      6 stycznia 2020, 12:17

      Faktycznie to nie jest smak ciepłej szarlotki z lodami, ale ja już tyle łez wylałam w kiblu, że jestem w stanie znieść każdy smak i mdłości, jeżeli tylko pomoże i przyniesie ulgę. :)

    • araksol

      araksol

      6 stycznia 2020, 12:20

      Komentarz został usunięty

    • araksol

      araksol

      6 stycznia 2020, 12:21

      no właśnie senes i bisakodyl biorę ale też nie zawsze działają...

    • izabela19681

      izabela19681

      7 stycznia 2020, 22:07

      Łyżka oliwy z oliwek codziennie i "stolczyk palce lizać" :D. Ciekła parafina działa. Sprawdzone na starym kocie, gdy się tak zatkał, aż wył w kuwecie i nie dał się dotknąć. Teraz od czasu do czasu aplikuję mu zapobiegawczo.

    • izabela19681

      izabela19681

      7 stycznia 2020, 22:08

      Ten olej rycynowy to by trzeba było w dużych ilościach.

    • araksol

      araksol

      7 stycznia 2020, 23:35

      wiem o parafinie bo dawałam kotu...

    • emkay

      emkay

      8 stycznia 2020, 12:07

      Na mnie parafina, oliwa z oliwek, rzepakowy, z pestek dyni, syrop lactulose, senes, sport, dużo błonnika i płynów nie działają. Zaparcia miałam odkąd tylko pamiętam (czyli niekoniecznie to kwestia wieku). Najprawdopodobniej przez to dorobiłam się bardzo bolesnej przypadłości, jaką jest szczelina odbytu i żeby to teraz zaleczyć, muszę wypróżniać się regularnie i gładko. Czopki są zbyt gwałtowne. Rycynowy w moim przypadku działa i wystarczy mi jedna łyżka. To wszystko zależy od organizmu, trzeba próbować i znaleźć metodę na siebie :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.