Dziś mam sporo pracy. Moi mężczyźni też. Jeszcze nie wszystko jest posprzatane. Trzeba też zrobić stroiki i ubrać szopkę. Stroiki mają być dwa w tym jeden w pokoju dziennym. Ten w pokoju dziennym będzie wisiał na ścianie. Krzysiek jedzie na zakupy i do lekarza, bo musi zrobic badania. Po Nowym Roku powinien iść do kardiologa. Poźniej ma odkurzanie. Ję będę robić śledzie i może sernik na zimno i kutię.
Jednak po świetach już w piątek chcę rozpocząć dietę plaż południowych. Jadlospis mam juz na kilka dni gotowy. Będzie sporo białka i warzyw. Nie będzie strączkowych choć są dozwolne. Jadlospis jest przygotowany na około 800 kalorii. No zobaczymy. Jeśli coś mi nie będzie pasowało zmienię na zupy.
Zrobiłam zdjęcia mojej nowej szafie. Nie dało się zmieścić całej szafy na jednym zdjęciu, bo przedpokoj za wąski. Zdjęcia Vitalia wstawiła bokiem. Jeszcze tak nie miałam... Zarobiłam ostatnio parę groszy i moze jeszcze kupię etazerkę.
PustynnaRoza
24 grudnia 2019, 09:51Przepiękna szafa, uwielbiam antyki :-)
araksol
24 grudnia 2019, 13:03marzylam o takiej
KaJa62
23 grudnia 2019, 17:10Ja nie lubię antyków, kilkanaście lat temu mój mąż pociął na opał dębową szafę po mojej babci, a identyczna taka jak twoja stała u mojej babci w sieni, tylko była pomalowana na jakiś kolor, nawet nie wiedzialam że to antyk, pozdrawiam, wesołych i zdrowych świat
araksol
23 grudnia 2019, 20:43Kocham antyki. Dziękuję za życzenia
tracy261
23 grudnia 2019, 15:46A Ty ciągle w biegu :) Dieta plaż południowych jest bardzo smaczna i zdrowa. Mało Ci wyszło tych kcal ( w sumie na tej diecie się ich nie liczy)
araksol
23 grudnia 2019, 20:43ja nie chudnę jeśli nie ograniczę
mania131949
23 grudnia 2019, 14:20Szafa piękna! Chyba nie będziesz jej przemalowywać ??? :-)))
araksol
23 grudnia 2019, 20:42myślałam o ciemnej bejcy