Odkąd jest Sebastian ćwiczę tylko po 15 - 35 minut dziennie. Tylko jogę. Dołozyłam trochę asan, ale chyba jeszcze coś dołożę. Z kilkoma mam problem, bo nie mam maty antypoślizgowej i źle mi sie ćwiczy. Chyba muszę kupić nową, ale na razie funduszy brak. W styczniu też funduszy raczej nie będzie, bo w grudniu zarobie mało. Dziś moze mi się uda zrobić też krótki trening tai chi. Choć 15 minut.
Telewizor mi przyszedł, ale nie jest podlaczony, bo są problemy. Podobno brak odpowiedniego kabla. Sebastian chce jechać w poniedzialek i może coś pokombinuje.
Do tego wszystkiego zepsuł mi się syfon od zlewu. Samochodu nie mam i nie mam gdzie kupić nowego. Jest tylko obi i nie wiem czy syfon będzie, bo na stronie zwyklych, tanich nie ma. Dziś Sebastian zrobił, ale to prowizorka...
annaewasedlak
23 grudnia 2019, 11:33Niech w święta w Twym domu zagości mądrość i zgoda, uśmiech i dostatek. Niech przez cały rok nie braknie miłości! Przesyłam uściski i biały opłatek. Pozdrawiam
araksol
23 grudnia 2019, 12:37Dziękuję bardzo...:)
Alladynaa
22 grudnia 2019, 21:32Za Twoim przykładem zaczęłam ćwiczyć yogę niestety wytrzymałam tylko tydzień. Podziwiam za systematyczność i wytrwałość.
araksol
22 grudnia 2019, 23:21ja ćwiczę i niedługo będzie 2 miesiace...
alhe11
22 grudnia 2019, 21:30Ten Sebastián to złota rączka ! 🤗
araksol
22 grudnia 2019, 23:20tak to fakt
tracy261
22 grudnia 2019, 20:53Z czasem zaczną Ci wychodzić wszystkie pozycje :) Trochę cierpliwości :)
araksol
22 grudnia 2019, 23:20też tak myślę...