Przed chwilą wstałam, bo zaraz jadę na zajęcia z malarstwa. Oby prowadząca o mnie nie zapomniała. To będę chodzić. Od razu dziś zacznę obraz. To będzie przyjemność. Brakowało mi tego. Na razie wszystko do malowania mam. Wybralam do malowania kwiaty - sloneczniki i rumianki.
Po południu moze napiszę wiersz albo opowiadanie. Moze poczytam, zrobię kartkę, pośpię, moze sie pouczę. W każdym bądź razie juz nic nie muszę. Skupię się na tym co chcę. Odpocznę, bo tydzień nie był dla mnie łatwy. Ważne, ze co bylo zaplanowane, udalo sie zrealizować. Przyszly też będzie trudny, bo roboty sporo i to takiej, której nie lubię.
Jutro muszę posiedzieć nad horoskopem partnerskim. Zamówiła go dziewczyna z portalu, bo poznała chłopaka, ktorego widzi w roli męża. Postawilam tarota i on za bardzo chętny do ustatkowania nie jest niestety. Zobaczymy co powie horoskop. On wskazuje dopasowanie lub nie pod kazdym względem..
Dziś zupa musztardowa i kefir oraz pomarańcza. Waga powoli i skokowo spada. Chciałabym szybciej. Niestety czasem się waha, a to mnie już drażni....:(
wczorajszy tryptyk
ranek
las omotany mgłą
wyjawia swoje tajemnice
krzyk sójki
wabi na uśpioną polanę
gdzie koźlarze
przycupnięte w mchach
witają dzień
środek dnia
blade słońce
rozpala oranżem liście
wiatr igra z kasztanami
a zrudziałe nawłocie
otulone nitkami pajęczyny
drzemią w ciszy
wspominając lato
pachnące maciejką
zmierzch
maluje szarością
senne wrzosowisko
ostatnie szkarłatne promienie
liżą widnokrąg
wiatr to przycicha to się wzmaga
tarmosi suche trawy
to tańczy z liśćmi
Clarks
7 września 2019, 21:46Piękny wiersz
araksol
7 września 2019, 23:08:) Dziękuję
Ania355
7 września 2019, 15:02Uwielbiam Twoje wiersze Gdzie mogę kupić tomiki , które wydalas ?
araksol
7 września 2019, 15:31tomikow już raczej nie ma. Sa antologie w Empiku...
synestezjaa
7 września 2019, 14:25Uroczy wiersz! Taki w klimacie utworu "Krzak dzikiej rozy". Przyjemnie się czyta. Pisz! :)
araksol
7 września 2019, 15:30dziękuję:)