Dziś przyjeżdża Sebastian. Będzie u nas około 10 dni. Coś pewnie zrobi i pewnie będzie awantura, bo my się zawsze kłocimy. Mimo tego lubię gdy przyjeżdża.
Przyszły mi nowe anielskie karty. Uczę sie pracy z nimi. Są dość intuicyjne, ale jak wszystkie karty anielskie mówią raczej o rozwoju niż o codzienności. Muszę jednak przyznać, że i codzienność da się z nich wyczytać. Dają dobre rady. To moja szósta anielska talia. Czekam na pieniądze, bo chcę jeszcze kupić talię archaniołow.
Dieta mi idzie bez problemów. Waga spada, a ja już nieśmiało zaczynam wyglądać na czwórkę na drugim miejscu. W tym roku juz dwa razy chudlam do 84 kg i później było jojo. Wstyd. Tym razem nie chcę by tak się stało. Nie puszczę juz niczego na żywioł i będę bardzo uważać. Dziś krupnik z bobem i kapuśniak z chorizo.
Chcę kupić rozlewane perfumy. Nie zależy mi na oryginale tylko na trwalości i ładnym zapachu. Wybiorę typ opium, jungle i może jeszcze jakieś których nigdy nie miałam. Cos z wanilią. Nie kupuję często perfum, bo w domu uzywam perfumy w olejku i inne robione przeze mnie. Wychodzę rzadko.
Wiosna122
9 sierpnia 2019, 11:06czy Krzyśkowi to nie przeszkadza ten Sebastian?
araksol
9 sierpnia 2019, 11:13nie bo za niego robi