Denerwuje mnie, że znowu muszę liczyć kalorie. Niby liczę na oko i nie waze, ale stosuje przeliczniki. To przygotowywanie jadlospisu zajmuje mi czas. Gdybym była na diecie to bym to zniosła, ale nie jestem. Nie mam zachęty w postaci spadającej wagi. Martwi mnie to i troche się boję tego liczenia. Przecież nie mogę liczyć juz całe życie...:( Nie da się jeść na oko, bo niektóre moje posiłki sa bardzo kaloryczne, a inne mniej. Taka jajecznica np. z chlebem to aż 600 kalorii. Nie chcę z tego rezygnować. Muszę liczyć. Chyba będę liczyć do czasu aż schudnę więcej. Wtedy już nie będę miała 90 kg na karku. Stres będzie mniejszy. Żal mi, że nie jestem na diecie. Chciałabym być i kusi mnie spróbować postu orkiszowego. Chyba jednak poczekam na wrzesień, bo teraz waga moze nie spadać przez temperaturę. Znowu jest cieplo, a ja wtedy nie chudnę. Denerwuje mnie to, że nic nie robię z wagą, a motywacja jest... Chcialabym, a organizm sie broni...:(
Dziś Krzysiek byl na targu. Kupil 5 kg ogorkow i śliwki na dżem. Zaczynam robić przetwory. Będą ogorki konserwowe tradycyjne, curry i w musztardzie. Będą dzemy ze śliwek, brzoskwiń, jabłek i gruszek. Będzie moze fasolka, leczo i bigos z kabaczka. Chyba tez zrobie sos chiński i meksykański. Kuszą mnie buraczki. Wszystko zależy od tego ile mam miejsca w spiżarnii. Lubię robić przetwory. Cieszą mnie gotowe słoiczki i cieszy świadomość, ze spiżarnia jest pelna. U mnie to tym wazniejsze, ze nie mam samochodu i noszenie przetworow ze sklepow jest praktycznie niemozliwe, bo warzyw jem duzo, a przetwory ciężkie. No i zdrowsze domowe przetwory...
Wczorajsze szkice i grafika. Vitalia nieco zmieniła kolory. W oryginale są bardziej stonowane...
tara55
28 lipca 2019, 15:36Śliczne rysunki.:-)
araksol
28 lipca 2019, 15:41dzięki:)
Campanulla
24 lipca 2019, 18:18I ja za chwile zabieram się za przetwory, też je lubię mieć.
araksol
24 lipca 2019, 19:11ja robie ogórki w musztardzie