Sebastian wyciął kilka drzew, a Krzysiek zniosł. Wyszedł jeszcze porzadek w komórce do zrobienia. Trzeba sprzątnąć, bo nie ma gdzie stanąć. Dziś Sebastian wytnie kolejne drzewa. Musi się spieszyć, bo pojedzie chyba jednak w środę. Składzik na drewno się nadal trzyma. Stelaż jest z bali, ale niektóre deski nie są szczelne. Trzeba nabić nowe. Wszystko zależy od tego czy dach będzie w porządku. Sprawdzi znajomy i on go poprawi jesli sie da.
Jest problem z zamontowaniem siatek w oknach. Kupiłam w internecie i niestety klej nie trzyma. Sebastian dziś kupi dodatkowo klej i jeszcze spróbuje je zamontować. Miałam kupic moskitiery sztywne, ale w tym momencie w portfelu pustki, a muchy żyć nie dają. Nie wiem co z dodatowymi drzwiami. Koleżanka ma solidne i też chcę takie. Boję się kupić w internecie, bo mogą być za slabe i koty uciekną.
Dziś Krzysiek musi przenieść trochę drzewa. Mam sporo drewna ze śliwki. Trzymam do wędzenia, ale część jednak spalę. Drewna mam teraz prawie na dwa lata palenia.
A na koniec zdjęcie, ktore mi sie bardzo podoba. Uwielbiam takie klimaty. Nie lubie podworek wymuskanych, eleganckich, od linijki... Tu jest klimat wsi, dawnej, niebogatej wsi... Nie tylko to lubię. Lubie tez ogrody angielskie o ile nie są zbyt porządne, strzyżone i formowane oraz ogrody naturalistyczne...
justagg
24 czerwca 2019, 23:47Super foto bylby z niego fajny obraz
araksol
25 czerwca 2019, 00:13mówisz?
justagg
25 czerwca 2019, 13:11Tak myślę. To okno jest bardzo fajne ten kolor itp prawdziwa wies jeszcze krowy brakuje ;)
araksol
25 czerwca 2019, 13:28:)
silvie1971
24 czerwca 2019, 15:29A moze dalby rade zbic rame z listewek i naciagnac ta siatke na nia? Bylo to praktyczne i wygodne
araksol
24 czerwca 2019, 21:33nie mam drewna