Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niedzielne lenistwo


Dieta ok. Motywacja bardzo wysoka. Zero głodu i tyle samo ochoty na podjadanie. Tak będzie póki będą spadki. Ostatnio znowu odeszłam od mięsa. Nie muszę go jeść. Białko nadganiam strączkowymi. To mi pasuje. Dziś tylko trzy zupy, a w zasadzie jedna, ale trzy posiłki. Gotuje sie właśnie z czarnej fasoli.

Od kilku dni pracuję z książką o empatii. Dziś może ją skończę, ale pewne to nie jest. Pozycja jest nawet niezła. Otworzyła mi oczy na niektóre problemy. 

Mróz chyba zelżał. My nadal w piecokuchni nie palimy i jest w sypialni zimno. To wina Krzyśka, bo mu sie  węgla nie chce nosić. Inna sprawa, że węgiel sie kończy, a z przywiezieniem będzie problem, bo podwórko zasypane śniegiem. Nie ma komu zapłcić, żeby odgarnął, a Sebastian daleko. Jak Krzysiek nieda rady, to chyba przyjedzie wcześniej. Na razie marznę w nocy. Śpię w skarpetkach i nawet spodnie od piżamy załozyłam. Trzeba by kupić piżamę z długim rękawem chyba. Była by na takie awaryjne sytuacje. Marznie tez Pikuś i od kilku dni w sypialni spać nie chce. Marznie Józek i wciska siepod kołdrę. Nadal za latem nie tęsknię. Wolę zmarznąć niż się pocić.

Muszę w najblizszym czasie zamówić pieczatkę i wizytówki z kontaktem do galerii. To chyba niezbędne jeśli chcę więcej kartek i obrazów sprzedawać...

Wczoraj zaczęłam malować pejzaż jesienny. Dziś tez nad nim posiedzę. Jutro mi ma Krzysiek wydrukować kolejne pejzaze. Mam jeszcze cztery podobrazia to podziałam. Po piątym lutego kupię kolejne. Oby tylko dużego mrozu nie było to będę malować. W okresie ferii ma być podobno warsztat akwarelii. Już się cieszę. Chcę się zapisać, bo niby akwarela maluję, ale jestem samoukiem i warsztat mi się przyda.

***

starość narzuca brzemię

 nie głaszcze

rzuca na kolana pod pręgierzem

rozlicza z czynów

przeszłość wskazuje jej drogę

sumienie bywa katem

sprawiedliwość karą

 

  • ggeisha

    ggeisha

    27 stycznia 2019, 14:25

    Smutne te Twoje wiersze o starości. Boli Cię przemijanie? Ja nie wytrzymałabym, gdybym musiała w nocy marznąć. A jeszcze te biedne zwierzęta... Zróbcie coś z tym, przynajmniej na noc.

    • araksol

      araksol

      27 stycznia 2019, 15:13

      nie no zwierzęta nie marzną. W pokoju dziennym, gdzie moga spać gdy chcą jest ciepło:) Boję się starości

    • ggeisha

      ggeisha

      27 stycznia 2019, 16:57

      A ja nie. Od kiedy pamiętam, chciałam być stara.

    • araksol

      araksol

      27 stycznia 2019, 17:33

      o matko czemu? ja się boję niedołężności, chorób,uzależnienia od innych...

    • ggeisha

      ggeisha

      27 stycznia 2019, 18:26

      Bo ze starością kojarzy mi się doświadczenie życiowe i mądrość. Większość z moich krewnych była sprawna do samego końca.

    • araksol

      araksol

      27 stycznia 2019, 20:05

      teżbym tak chciała...

    • ggeisha

      ggeisha

      27 stycznia 2019, 21:27

      No to może tak właśnie będzie :)

    • araksol

      araksol

      27 stycznia 2019, 21:39

      niby mojamama jest sprawna, bo fizycznie sobie radzi i leków nie bierze ale jednak sprawy poza domem trzeba jej załatwic.

    • ggeisha

      ggeisha

      27 stycznia 2019, 23:13

      Jest wiele takich żwawych i energicznych babć. Ostatecznie, zawsze zostaje dom opieki. Ja bym się w takim miejscu dobrze czuła. No wiadomo, to kosztuje.

    • araksol

      araksol

      27 stycznia 2019, 23:57

      tylko nie dom opieki. w życiu...Chcę do końca byc u siebie...

    • ggeisha

      ggeisha

      28 stycznia 2019, 00:01

      Okej, to będziesz. Ja lubię takie miejsca jak szpitale, domy opieki, ba, nawet więzienia :D Zawsze chciałam mieszkać w akademiku lub jakimś internacie, ale nie dane mi było.

    • araksol

      araksol

      28 stycznia 2019, 01:45

      byłam w internacie i to był koszmar. wytrzymałam pól roku i poźniej zmieniłam szkołe na gorsza niestety...Umierałam z głodu, mdlałam i nie spałam...:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.