Środek tygodnia. U mnie wszystkie prace na dworze już są skończone. Ulżyło mi. W domu też koniec widać. Dziś może posprzątam choć troche w pracowni. Został by wtedy tylko pokój dzienny i sienie. Strasznie leniwa ostatnio jestem. Sprzątać nie lubiłam nigdy ale teraz to juz tragedia. Chyba jestem zmęczona psychicznie, bo dużo zajęć w tym roku i ruchu było. Sporo prac zostało zrobionych. Ostatnio mam ochotę tylko leżeć i czytać albo ogladać filmy. Zastanawiam się czy się temu nie poddać. Może kilka dni takiego całkowitego luzu jest mi potrzebne? W końcu po to pracuje w domu, żeby sobie to i owo regulować we własnym zakresie. Szef mi nad głową przecież nie stoi.
Miałam kupić wrzosy i wrzoście ale mam zgryz, bo ponoć trzeba je na zimę przykrywać. Nie bardzo mam czym i nie bardzo mi sie chce to robić. W tym roku chyba dam sobie z nimi spokój. No przynajmniej z wrzosami, bo sezon na nie sie kończy. Wrzoście może jeszcze kupię ale poczytam i wybiorę odporniejsze odmiany. Moze jeszcze kupię ostropest o złotych liściach.
Luz luzem ale dieta będzie. Dziś zupa curry ze świezych ogórków. Do tego będzie coś jeszcze, bo chcę podkręcić metabolizm. Może to będzie krokiet, a może śledzie w śmietanie albo bułka z dynią i serem żóltym. Nie jestem zadowolona ze spadków w tym miesiącu. Waga się waha ale podjadam. Jesień mnie dopadła i ciągle myślę o jedzeniu. Chyba jedną porcję zupy dołożę jak tak dalej pójdzie.
beatawalentynka
17 października 2018, 19:47Też nie lubię sprzątać teraz mam chociaż wymówkę bo nie mam kiedy. Ale też lubię mieć porządek i jak to pogodzić
araksol
18 października 2018, 11:45szukam pomocy domowej ale łatwo nie jest bo koty..
beatawalentynka
21 października 2018, 21:14U mnie mąż się nie zgadza, woli sam pomóc niż ktoś po domu miał by się kręcić :(((
kalina91
17 października 2018, 13:13Ja tez tak mam, lezec, czytac , ogladac. To chyba jesien robi swoje :)
araksol
17 października 2018, 18:14też tak myślę:)