No jest bardzo dobrze. Udało się tym razem. Połowa za mną. Ważę 83 kg, a nawet trochę mniej. Nadal jestem jednak otyła. Ciało jest w fatalnym stanie zwłaszcza biust i brzuch. Takie chyba pozostanie, bo ćwiczyć nic nie zamierzam. Wiek tez robi swoje jak sądzę. Operacji na biust tez sobie nie zrobię. Jeszcze nie zwariowałam. Nie żałuję oczywiście. Jestem za to sprawniejsza i pewnie zdrowsza. Jestem bardzo szczęśliwa, bo już w pewnym momencie straciłam nadzieję i poddałam się. Dopiero zupy i posty mi pomogły. Jeszcze kilka kilogramów i z otyłości zejdę na nadwagę...To będzie święto...:)
Moje wymiary w tej chwili to 119/93/119 i już klepsydrą nie jestem. Bardzo dużo jeszcze ważę. Jednak ta waga mnie juz tak nie przeraża jak 100 czy 90. Tyle ważyłam po ciąży i poradziłam sobie z tym. Jeszcze 20 kg i waga będzie w normie. Czy się uda? Ile to jeszcze potrwa? Chyba ze dwa lata nawet... Teraz oby do siódemki z przodu. Dziś gołąbki, pomidor, sałatka jarzynowa z majonezem z kalafiora, jabłko.
Ostatnio zrobiłam się bardziej ruchliwa. Często wstaję i wszystko koło siebie robię. Krzysiek mi juz wszystkiego nie podaje. Do tej pory wstawałam tylko do toalety. Myślę, ze ta większa dawka ruchu sprawi, ze troche odżyję. Mam tez co zrozumiałe ruch na dworze. Dziś jest plewienie, zbieranie ziół. Krzysiek wycina chaszcze. Dużo mu już nie zostało. Czekam na warzywa, które kupiłam. Mam wybrane następne w tym sadzonki sałaty. Muszę też kupić trawę i skrzynie na warzywa. Gdy będą skrzynie skończy sie problem ze ślimakami, bo można zabezpieczyć brzegi i nie wchodzą.
zmotywowana1994
3 czerwca 2019, 11:56super, bardzo Ci kibicuje od dawna :)
araksol
3 czerwca 2019, 12:06o widzisz i idzie:)
.Puckolinka.
3 czerwca 2019, 11:09Masz troche takie podejście. Choruje, ale mogłabym się wyleczyć. Ale mi się nie chce. Jaki wiek 54 ? do grobu się jeszcze nie kładz. Nikt nie mówi o siłowni ale jakiś rower nordic walking czy basem serio nie zaszkodzą a bardzo pomogą. Gratuluję spadku i życzę dalszej motywacji.
araksol
3 czerwca 2019, 12:08nie u mnie tylko ten ruch co masens konkretny-praca w ogrodzie, wyjście na łono natury
Laurka1980
3 czerwca 2019, 10:27Świetny wynik, gratuluję !
araksol
3 czerwca 2019, 10:55:)
wojtekewa
3 czerwca 2019, 09:47Agata bardzo Ci gratuluję :)
araksol
3 czerwca 2019, 10:55dziękuję
agazur57
3 czerwca 2019, 08:21Gratulacje :)
araksol
3 czerwca 2019, 10:55:)
annaewasedlak
2 czerwca 2019, 19:51Gratukacje
araksol
2 czerwca 2019, 20:42no udało się:)
Magnolia54
2 czerwca 2019, 18:10Tak, jest bardzo dobrze. Gratuluję i trzymam kciuki... Waga będzie nadal spadała i być może zobaczysz siódemke z przodu, jak wytrwasz na W-O jeszcze tak około 2,5 tygodnia *-*
araksol
2 czerwca 2019, 19:30jużnie spada...:(
Aweko
2 czerwca 2019, 18:09Gratulacje i wytrwałości
araksol
2 czerwca 2019, 19:30dziękuję...
KaJa62
2 czerwca 2019, 15:00Gratuluję wytrwałości, ruch jest wskazany, nawet niewielki dla zdrowia, sama nie lubię dużego wysiłku i pocenia się, ale spacer dłuższy jest ok, pozdrawiam
araksol
2 czerwca 2019, 16:34ja wychodzę na około pół godziny...
Zabcia1978v2
2 czerwca 2019, 14:43Brawo! :)
araksol
2 czerwca 2019, 14:48:)
Sunniva89
2 czerwca 2019, 13:54Gratulacje
araksol
2 czerwca 2019, 14:17dziękuję:)
tamarashvilivi
2 czerwca 2019, 13:15Gratulacje! 20kg to świetny wyniki :) 3mam kciuki za kolejne :)
araksol
2 czerwca 2019, 13:20dziękuję:)
ggeisha
2 czerwca 2019, 13:13Oooo... brawo! Gratuluję!
araksol
2 czerwca 2019, 13:20dzięki:) Poszło jakoś
barbra1976
2 czerwca 2019, 12:31Patrz jak waga wpłynęła u ciebie na (nie)chęć do życia. Wstawać tylko do WC musi być straszne. Co ja mówię, musi, jest. Już zapomniałam, że tak miałam dwa lata temu przez prawie trzy miesiące. Poznałam wtedy, co to niepewność. Wagi gratuluję, mega się zacielas. Ee, cycki zrobić to nie wariactwo, fajna sprawa ;)
araksol
2 czerwca 2019, 13:00tak mam więcej chęci do ruchu. Dziś wybieram się na spacer...:)
barbra1976
2 czerwca 2019, 13:26:D nie niepewność a niepełnosprawność. Słownik wie lepiej. Byłam unieruchomiona po paskudnym złamaniu i operacji. Nigdy nie byłam nieruchawcem a po tamtej historii jeszcze bardziej doceniam, że mam cztery sprawne kończyny, sofie mówię nie ;)
barbra1976
2 czerwca 2019, 13:26Może jakieś foty ze spaceru będą?
araksol
2 czerwca 2019, 13:30pewnie, że tak:)