Wczoraj pracowałam i uczyłam się na pół gwizdka. Poza tym zapisałam się na kilka aukcji prac. Później kombinowałam jakby tu się w grafice podciągnąć. Możliwy kurs ESKK kupiony w całości naraz, bo taniej i mnie teraz stać. Problem, że ja chcę się uczyć tylko na Corelu, a kurs szkoli na kilku programach, których nie mam i nie planuje kupować. To by była więc strata pieniędzy. Nie potrzebuje też raczej świadectwa zawodowego, bo do pracy się nie wybieram. Mogę też kupić jakieś podręczniki i korzystać z pomocy korepetytorów online. To by było nawet tańsze. Na razie napisałam do korepetytora w sprawie lekcji przez skypa. Zobaczymy co odpisze. Dziś może kupię kurs Corela, bo go trochę znam ale nie od podszewki. Myślę, że kurs mi się może przydać. Podręcznik już mam i najpierw przejrzę, bo może kurs będzie już zbędny. Kupiłam też taką książkę... Założyłam profil na Behance, ale nic tam jeszcze nie mam. Na razie mnie to bawi. :)
Myszy mam dopiero teraz. Biegają po kuchni, a Krzysiek klnie. Całą zimę ich nie było, a teraz mi się jakoś tak swojsko zrobiło z nimi. Zawsze były to i niech będą. Dobrze, że Sebastiana nie ma, bo by im wojnę wydał.
Menu: Serek homogenizowany, pomarańcza, sałatka z tuńczyka i ogórka kiszonego, pora, fasoli białej z majonezem, ryba w panierce z surówką z marchwi i kapusty kiszonej, jajecznica z pieczarkami.
hanka10
7 kwietnia 2018, 17:58a jak koty reagują na myszy ??:)
araksol
7 kwietnia 2018, 19:49próbują polować ale nie pozwalam...