Wczoraj i dziś nie miałam internetu i teraz mam zaległości. Będę siedzieć dziś z pracą dłużej. Poza tym mam warsztat w grupie. Trzeba napisać dwa wiersze- wariacje do wiersza Stachury. Warsztat jest dla mnie trudny, bo wiersz niełatwy pełen burzliwych emocji, pasji. Nie lubię takich emocji i są mi one obce. Izoluję się od nich. Lubię te spokojne, ciepłe, łagodne i to mi w duszy gra. Trudno mi się pisze i wiersze powstają zbyt wyciszone i miękkie, a to nie to chodzi. Jeszcze muszę nad tym posiedzieć chyba to coś sklecę.
Jutro też będzie dość ciężki dzień. Chciałam malować obrazki ale chyba czasu braknie.
Poza tym wydaje mi się, ze z kilogram chyba schudłam, bo pierścionki coraz luźniejsze. Nie wiem, nie ważyłam się od dawna, nie ćwiczę i nie trzymam diety. Nadal nie jem mięsa, ale za to kilka razy tak z 3 w tygodniu, jem słodycze w postaci ciastek z cukierni. Dziś to były dwa spore eklery.
synestezjaa
7 marca 2018, 22:17Jakiś konkretny wiersz Stachury jest podany? Życie to nie teatr?
araksol
7 marca 2018, 23:32tak ten był o końcu miłości Tango triste
patkak
7 marca 2018, 20:21Powodzenia na warsztatach. Co właściwie robicie na nich?
araksol
7 marca 2018, 20:48piszemy wiersze np. inspiracje do wiersza poety
patkak
7 marca 2018, 20:59To ciekawe, poezja jest piękna
araksol
7 marca 2018, 23:32o tak...:)
asiakr
7 marca 2018, 18:57Edward Stachura to mój ukochany poeta!
araksol
7 marca 2018, 20:49dla mnie trochę trudny