Nerwowe przejadanie się opanowane. Uf...:) Mimo, ze Krzysiek był wczoraj w nocy w pracy zjadłam mało. Zniosłam tą nockę dość dobrze i nawet spałam trochę. Pracowałam do 3:30. Dziś kolejna nocka. Wagi nie sprawdzałam na razie ale pierścionki są już luźne. Jem około 1000- 1100 kalorii i staram się by było jak najmniej węglowodanów. Teraz będę kombinować, żeby 95 kg szybko zobaczyć.
Menu: makaron z bobem, cebulą i marchwią, serek homogenizowany, sałatka z tuńczyka i warzyw, pomarańcza.
U mnie dziś jak zwykle praca. Będzie też chyba malowanie pastelami olejnymi, bo tym razem podobrazi spory zapas kupiłam. Kusi mnie haft krzyżykami ale musiałabym do miasta jechać po nici, a z tym mam oczywiście problem jak to ja. Pojadę pewnie dopiero w marcu przy okazji wizyty u fryzjera. Oprócz tego muszę dziś napalić w piecu i przynieść węgiel, bo Krzysiek przez szklenie BHP wrócił z pracy 9:10, a 14,30 musi się ubierać z powrotem. Będzie spał tylko 4 godziny, a nocka przed nim:(
Wczoraj w mieście najadłam się strachu. Zastał mnie mrok i oczywiście zadzwoniłam po taksówkę. Czekałam chwilę gdy z bramy wyszła grupka młodzieży. Bardzo psychicznie podnieconej młodzieży. Gdy przechodzili obok mnie nagle dziewczyna zaczęła kopać i wyzywać jakiegoś chłopaka. Zaczęli się szarpać, a ja byłam tuż obok z duszą na ramieniu. Na szczęście podjechała taksówka i wsiadłam. Te wyjazdy, zwłaszcza po zmroku to stanowczo nie na moje nerwy.:(
Sunniva89
16 stycznia 2018, 21:52ja tez kombinuje jakby tu znowu 95 zobaczyc na wadze
araksol
17 stycznia 2018, 00:20oby szybciej:)
jagoda0204
16 stycznia 2018, 10:49Pamiętaj, żeby pić dużo wody, dzięki temu można stracić dodatkowe kilka kilogramów w krótkim czasie. Ale trzeba pić conajmniej 2 litry dziennie. Myślałaś przy tej ilości kalorii o jakiejś dobrej suplementacji?
araksol
16 stycznia 2018, 11:14o tak biorę suplementy oczywiście
Alianna
16 stycznia 2018, 10:14Fakt, po zmroku robi się niebezpiecznie, zwłaszcza w dużych aglomeracjach miejskich . Pozdrawiam :-)
araksol
16 stycznia 2018, 11:16Będzin nie jest duży ale i tak obawy mam