Sebastian przyjechał i jest. Wędek nie przywiózł i mordowania ryb nie będzie. Cieszy mnie to. Wczoraj od razu raczyli się z Krzyśkiem piwem. Wypili sporo. Później poszedł do sklepu i kupił węgiel do grilla. Będzie pieczenie kiełbasek. Co dziś będzie robił nie wiem. On sam sobie robotę planuje i sam robi. Ja się nie wtrącam. Powiedziałam mu tylko co chcę by zrobił ale kiedy i jak to już nie mój problem. Pasuje mi to. Może zrobi moskitiery do okien i zerwie sosnę na nalewkę. Z tą sosną to trochę późno ale u mnie późno sosna gotowa.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
DuzyPan
8 czerwca 2017, 12:06Jak zawsze liczę na małą fotorelację ;)
araksol
8 czerwca 2017, 16:13no zobaczymy
iesz4
8 czerwca 2017, 00:42mój syrop z sosny już od ponad miesiąca stoi w słojach, jeszcze ze 2 miesiące i go zleję. Bedzie jak znalazł gdy kogoś dopadnie suchy kaszel, oby nie. Nie wiem gdzie i kiedy mi to umknęło ale nie wiem skąd Sebastian się wziął. Czy to Twój dawny znajomy, czy poznałaś go całkiem przez przypadek?
araksol
8 czerwca 2017, 11:53mój syrop też już gotowy. Nalewki nie będzie
araksol
8 czerwca 2017, 11:55poznałam go przez Badoo ponad rok temu
iesz4
8 czerwca 2017, 22:58to już długo znacie się, jak ten czas zaiwania.
VITALIJKA1986
7 czerwca 2017, 22:50eh sielanka:D A pisalam z moim kolega od tarota:D napisal mi ze super wygladam:D a maz sie obrazil:D na taki uklad by nigdy nie poszedl:D
araksol
8 czerwca 2017, 11:54a krzysiek się zgodził
VITALIJKA1986
8 czerwca 2017, 12:19Powaznie?Moze sam ma kogos na boku?
araksol
8 czerwca 2017, 16:13e nie...
kottie
7 czerwca 2017, 21:53A jednak się zakumplowali
araksol
8 czerwca 2017, 11:55no to fakt
beaataa
7 czerwca 2017, 19:13U mnie już sosna od miesiąca cukrem zasypana czeka..
araksol
8 czerwca 2017, 11:56ta na syrop też