Po 3 dniowym jedzeniu o 300 kalorii większym niż na diecie nic prawie nie przytyłam. Przypuszczam, że ta zwyżka to po prostu zawartość jelit. Zważę się jutro. Dziś zjadłam między innymi pączka. Nawet mi smakował. Poza tym zjem sałatkę jarzynową z majonezem, ziemniaki przypiekane i mandarynkę. Ćwiczyć będę około 35 minut. Czy mi się coś uda zrzucić do niedzieli? No cóż nie wiem. W zasadzie powinnam, bo biorę udział w rywalizacji punktowej. To już kolejna edycja, W poprzedniej zajęłam czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej. W tej też mam zamiar powalczyć. To jest bardzo mobilizujące.
Dziś mam zamiar może coś podziałać w pracowni. Co prawda jest Sebastian ale chwilę mogę porobić...
Dorota1953
25 lutego 2017, 08:58Ciekawa jestem co to za rywalizacja punktowa. Powodzenia :)
araksol
25 lutego 2017, 10:28na forum...
PannaSi
24 lutego 2017, 09:17I się Nam koniecznie pokaż. Ja jestem ciekawa jak wizualnie się prezentujesz teraz :)
araksol
25 lutego 2017, 10:28zrobię
PannaSi
24 lutego 2017, 09:16Ja ostatnio jeden dzień prawie wcale nie zjadłam, a drugiego już normalnie a trzeciego już sporo. I po tych trzech dniach waga poleciała mi. Oczywiście to nie sposób na dłuższy czas, ale cyferki na wadze cieszyły :D
mada2307
23 lutego 2017, 13:36Jak jest Sebastian, to nim się zajmij, potem będziesz tęsknić...
araksol
23 lutego 2017, 15:13ano będę
eszaa
23 lutego 2017, 12:25same weglowodany w tej Twojej diecie
araksol
23 lutego 2017, 12:55dzisiaj tylko. Normalnie jest do 50 g
CookiesCake
23 lutego 2017, 11:09Ja byłam 10, więc dałaś czadu! Teraz walcz o podium a ja o top 7 ;)
araksol
23 lutego 2017, 11:38no zobaczymy:)
Alianna
23 lutego 2017, 10:29Waga nie zawsze od razu odnotowuje zwyżki kalorii, ale czasem jak walnie po oczach, to trudno się pozbierać. Oby Cię to nie spotkało. Miłego dnia :-)
araksol
23 lutego 2017, 11:37no mam nadzieję...