Dziś wstałam naładowana pozytywną energią. Dzień mam luźniejszy. Moje dążenie do równowagi przynosi efekty. To mnie cieszy, bo nie znoszę pośpiechu i spinania się. Powinnam w zasadzie trochę popracować nad antologią i wszystko wysłać do wydawnictwa ale spokojnie zdążę. Krzysiek po pracy jedzie na zakupy i pewnie znowu jakieś słodycze kupi. Nie mam jednak zamiaru grzeszyć i jeść nie będę. Nie mam też zamiaru robić mu awantury, że on je. Gdy wrzeszczałam ostatnio efekt był taki, że wprawdzie słodyczy do domu nie przyniósł ale zjadł po drodze ze sklepu. Jest jak dziecko. Już myśli o tłustym czwartku i o tym, że cztery pączki zje. Nudzi też o faworki. Zawsze robiłam, ale teraz chyba nie zrobię. Sama jeść nie powinnam, a on ma podwyższony cukier no i te 4 nieszczęsne pączki pożre. Może zrobię na ostatki?
Ostatnio zainteresowały mnie ryty tybetańskie. Chcę czymś zastąpić rower, którego nie znoszę. Ryty znałam od dawna ale nawet nie próbowałam ćwiczyć, bo jedno ćwiczenie wydawało mi się strasznie trudne. Myślałam, że go nie dam rady wykonać. Spróbowałam jednak i o dziwo daję radę. Od poniedziałku więc ćwiczę. Na razie tylko 3 powtórzenia. Zwiększać będę stopniowo. Liczę, że mi zharmonizują organizm. Opinie o nich są bardzo dobre. Ponoć faktycznie działają. No cóż zobaczymy...
Ćwiczenia przynoszą efekty. Energii mam niby mało ale i tak znacznie więcej niż w zeszłym miesiącu. Wczoraj po mieście wręcz frunęłam. Nie siadałam gdy była kolejka ani na poczcie, ani w banku, ani w aptece. Nie siedziałam też na przystanku. Nie było potrzeby. Byłam 2 godziny na nogach bez przerwy. Cud jakiś...
Menu: ser z solanki, kostka sojowa w sosie pomidorowym z ryżem brązowym, tuńczyk z jajkami na twardo, mandarynka.
AGMA502
16 lutego 2017, 23:03No i az milo sie czyta ze cos Pani wreszcie robi sla swojego ciała i organizmu:-) ciesze sie bo to strasznie smutne bylo jak wczesniej Pani pisała ze jest w stanie pogodzic sie nawet i z kalectwem.O siebie zawsze trzeba walczyc;-) efektow na wadze moze nie byc dlatego wlasnie ze cwiczy Pani i odnawiaja sie miesnie ktore jakby nie bylo waza wiecej niz tluszcz.Pozdrawiam i zycze samych sukcesow.
araksol
16 lutego 2017, 23:09mnie to strasznie przygnębia, że nie chudnę...
takaja27
17 lutego 2017, 10:25Chudniesz. 10kg podobno juz
araksol
17 lutego 2017, 10:55tak idzie ale ostatnio opornie trochę.Chciałabym szybciej...
Dorota1953
16 lutego 2017, 22:52Jak potrafisz wykonać wszystkie rytuały tybetańskie, to jesteś dobra :) Powodzenia :)
araksol
16 lutego 2017, 23:08tak potrafię wszystkie ale na razie zaczynam i robię tylko 3 powtórzenia:)
gilda1969
16 lutego 2017, 20:03Fajnie, ze są takie efekty, jednak ciało już Ci odpłaca:)
araksol
16 lutego 2017, 20:51tak to prawda i bardzo się cieszę...:)
mada2307
16 lutego 2017, 14:04Ja tam zawsze wolałam ruch niż dietę. Cieszę się, ze ćwiczenia przynoszą pozytywne efekty. :)
araksol
16 lutego 2017, 14:09ja wolę dietę z tym, że do jogi się przyzwyczaiłam. Nawet lubię...
Alianna
16 lutego 2017, 13:46Może to lekarstwo na Twój brak energii ??
araksol
16 lutego 2017, 13:58chyba tak jest faktycznie...:)
lola7777
16 lutego 2017, 13:35Fajnie!
araksol
16 lutego 2017, 13:41fajnie:)
Malina007
16 lutego 2017, 12:36Witaminka kupiona ?
araksol
16 lutego 2017, 12:37o tak biorę od wczoraj:)
Malina007
16 lutego 2017, 12:41Grzeczna !;-))
araksol
16 lutego 2017, 12:47:)
izabela19681
16 lutego 2017, 12:57No i super!!!
araksol
16 lutego 2017, 12:59:)
basiaaak
16 lutego 2017, 12:14Widzisz, że warto się ruszać? Na prawdę warto :) Nie przestawaj :) Miłego dnia
araksol
16 lutego 2017, 12:17przy jodze mam zamiar zostać...:)
iesz4
16 lutego 2017, 11:15Aga,próbowałaś już ten ser z solanki,smakuje Ci? Co to za kostka sojowa,to gotowe kupujesz czy sama robisz? Świetnie,że zaczynasz odczuwać efekty pracy nad sobą. Miłego dnia:)
araksol
16 lutego 2017, 11:22sera jeszcze nie próbowałam. Kostkę kupuję...:)
alicja205
16 lutego 2017, 11:07Ćwiczenia dają efekty. Brawo! Byle tak dalej :-)
araksol
16 lutego 2017, 11:22przynoszą i ja to widzę...:)