Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
29 dzień


Od jakiegoś czasu rzadko jem normalne obiady. Zapomniałam już jak smakuje zupa. Zaczynam za tym tęsknić. Chciałabym zupy wprowadzić ale nie bardzo wiem jak je kalorycznie rozliczać. No i nie wiem czy ich w małej ilości pojem. Muszę coś pomyśleć, bo planuję być rok na diecie i bez zup będzie mi ciężko. Ostatnio mam też problem, ponieważ waga nie chce spadać tak ja bym chciała czyli szybko. Chyba będę się musiała uzbroić w cierpliwość. Będzie mi ciężko i jestem trochę rozczarowana. Tak po cichu sobie myślałam, że może chociaż do ósemki z przodu spadnie zanim się zacznie wahać lub się zatrzyma. Niestety przeliczyłam się. Zapisałam się na kilka wyzwań i teraz będzie wstyd, bo mogę nie schudnąć...

Menu na dziś: Kapusta z grochem i marchwią, schab wędzony, surówka z pora, marchwi, jajek, selera i ogórka kiszonego z sosem z jogurtu, mandarynka. Będą ćwiczenia. Wczoraj spaliłam 445 kalorii, bo był rower i 40 minut jogi. Jeśli dziś mi się uda przećwiczyć jogę to będzie cały tydzień wzorcowy - ćwiczeń dużo i brak grzeszków. Wątpię jednak, bo czuję zmęczenie po całym tygodniu i mięśnie mnie bolą...Krzysiek usiłował mnie skusić herbatnikami ale nie uległam i przegoniłam go do kuchni.

Sebastian z wyjazdu do Holandii zrezygnował jak na razie. Ponoć nie chciał, żebym się denerwowała. Do mnie ma przyjechać około 20 lutego. Zostanie do marca. Już nie mogę się doczekać. Ostatnio kupił wiatrówkę i tłucze z niej po całych dniach. Ma ją przywieźć do mnie to też postrzelam.


  • ellysa

    ellysa

    6 lutego 2017, 14:39

    ja to podziwiam Twojego meza ze jest wyrozumialy wzgledem Sebastiana,moj by nie wytrzymal .....

    • araksol

      araksol

      6 lutego 2017, 16:09

      jakoś wytrzymuję:)

  • izabela19681

    izabela19681

    5 lutego 2017, 16:23

    Znaczy się Sebastian to leser. Pracować mu się tak naprawdę nie chce. Każdy byłe powód jest dobry aby nie pracować.To wiele tłumaczy, że w tym wieku jest kawalerem przy mamusi i nie dorobiłl się niczego. Nawet głupiego prawa jazdy w tym wieku nie ma a przecież interesuje się motoryzacją... eh...

    • araksol

      araksol

      5 lutego 2017, 16:29

      e tam leser pracuje przecież z tym, że tak jak ja dorywczo...

    • izabela19681

      izabela19681

      5 lutego 2017, 16:31

      bo mama nie da na papierosy i piwo

    • araksol

      araksol

      5 lutego 2017, 16:34

      ej tam. Też wychodzę z założenia, że praca to nie wszystko. On nieraz pracuje po 12 godzin...

  • izabela19681

    izabela19681

    5 lutego 2017, 16:18

    zrób sobie zupę oczyszczającą Składniki (5 porcji):  4-5 średniej wielkości marchewki  2 średniej wielkości pietruszki  kawałek selera  1/2 szklanki kaszy jaglanej  2 łyżki posiekanego koperku  2 łyżki posiekanej natki pietruszki  1 łyżka masła 82% tłuszczu  sól i pieprz do smaku  liść laurowy,  1 ziarenko ziela angielskiego  2,5 litra wody Sposób przygotowania: Do garnka wlej wodę, dodaj obrane i starte na tarce warzywa. Dodaj opłukaną dokładnie kaszę jaglaną (należy ją opłukać w miseczce, kilka razy zmieniając wodę). Gotuj około 10-15 minut. Pod koniec dodaj posiekany koperek i natkę pietruszki. Dopraw solą i pieprzem Dodaj łyżkę masła i dokładnie wymieszaj.

    • araksol

      araksol

      5 lutego 2017, 16:28

      dzięki powinna być smaczna...

  • eszaa

    eszaa

    5 lutego 2017, 14:44

    ugotuj sobie zupe krem z pora, czy kalafiora, dodaj kurczaka i bedzie super sycące danie.Rozliczasz normalnie- zliczasz wszystko co dodajesz, choc warzywa maja i tak znikoma ilośc kalorii to mozesz nawet pominąć. A waga oczywiscie stanie, bo organizm sie ogarnie i zacznie magazynowac, jak wyjdzie z szoku. Wtedy juz nawet obciecie kalorii nic Ci nie da. Zmądrzej wreszcie

    • araksol

      araksol

      5 lutego 2017, 15:24

      już stanęło i ruszyło...Ile razy mam powtarzać że na 1600 przytyłam 10 kg w 4 miesiące...

  • takaja27

    takaja27

    5 lutego 2017, 13:14

    Menu glodowe

    • araksol

      araksol

      5 lutego 2017, 13:38

      jem 1200 kalorii na więcej tyję...

  • iesz4

    iesz4

    5 lutego 2017, 12:07

    Bądź cierpliwa i trwaj przy swoim,jedz jak sobie założyłaś i ćwicz na tyle ile uważasz,że możesz. Na wszystko przyjdzie czas i na schudnięcie też. Joga tonie tylko sprawność, to też pokora i cierpliwość przede wszystkim. Jak jesteś zmęczona to połóż się w ciągu dnia odpocznij i nabierz sił.Jak witaminki bierzesz? Udanej niedzieli:)

    • araksol

      araksol

      5 lutego 2017, 12:36

      biorę falvit:)

    • iesz4

      iesz4

      5 lutego 2017, 12:41

      a D3 ?

    • araksol

      araksol

      5 lutego 2017, 13:39

      nie biorę...

    • izabela19681

      izabela19681

      5 lutego 2017, 16:19

      a miałaś kupić.... naprawdę warto!

    • araksol

      araksol

      5 lutego 2017, 16:34

      kupię...

    • iesz4

      iesz4

      5 lutego 2017, 22:46

      Nie zwlekaj...

  • tara55

    tara55

    5 lutego 2017, 09:53

    Araksolko-wg mnie wiatrówka to nie jest fajna zabawka. A na co Sebastian będzie polował? A może na koty lub inne ...? Tj. niebezpieczna forma relaksu. Czujesz, że możesz fajnie tym bawić się? Miłego dnia:-)

    • araksol

      araksol

      5 lutego 2017, 09:57

      nie coś Ty! Absolutnie na nic nie poluje. Kupił sobie tarcze...

    • tara55

      tara55

      5 lutego 2017, 10:01

      Achaaaa... :-)

    • araksol

      araksol

      5 lutego 2017, 10:04

      nie uznaję bandytyzmu, a on zwierzęta raczej lubi...:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.