Od jakiegoś czasu rzadko jem normalne obiady. Zapomniałam już jak smakuje zupa. Zaczynam za tym tęsknić. Chciałabym zupy wprowadzić ale nie bardzo wiem jak je kalorycznie rozliczać. No i nie wiem czy ich w małej ilości pojem. Muszę coś pomyśleć, bo planuję być rok na diecie i bez zup będzie mi ciężko. Ostatnio mam też problem, ponieważ waga nie chce spadać tak ja bym chciała czyli szybko. Chyba będę się musiała uzbroić w cierpliwość. Będzie mi ciężko i jestem trochę rozczarowana. Tak po cichu sobie myślałam, że może chociaż do ósemki z przodu spadnie zanim się zacznie wahać lub się zatrzyma. Niestety przeliczyłam się. Zapisałam się na kilka wyzwań i teraz będzie wstyd, bo mogę nie schudnąć...
Menu na dziś: Kapusta z grochem i marchwią, schab wędzony, surówka z pora, marchwi, jajek, selera i ogórka kiszonego z sosem z jogurtu, mandarynka. Będą ćwiczenia. Wczoraj spaliłam 445 kalorii, bo był rower i 40 minut jogi. Jeśli dziś mi się uda przećwiczyć jogę to będzie cały tydzień wzorcowy - ćwiczeń dużo i brak grzeszków. Wątpię jednak, bo czuję zmęczenie po całym tygodniu i mięśnie mnie bolą...Krzysiek usiłował mnie skusić herbatnikami ale nie uległam i przegoniłam go do kuchni.
Sebastian z wyjazdu do Holandii zrezygnował jak na razie. Ponoć nie chciał, żebym się denerwowała. Do mnie ma przyjechać około 20 lutego. Zostanie do marca. Już nie mogę się doczekać. Ostatnio kupił wiatrówkę i tłucze z niej po całych dniach. Ma ją przywieźć do mnie to też postrzelam.
ellysa
6 lutego 2017, 14:39ja to podziwiam Twojego meza ze jest wyrozumialy wzgledem Sebastiana,moj by nie wytrzymal .....
araksol
6 lutego 2017, 16:09jakoś wytrzymuję:)
izabela19681
5 lutego 2017, 16:23Znaczy się Sebastian to leser. Pracować mu się tak naprawdę nie chce. Każdy byłe powód jest dobry aby nie pracować.To wiele tłumaczy, że w tym wieku jest kawalerem przy mamusi i nie dorobiłl się niczego. Nawet głupiego prawa jazdy w tym wieku nie ma a przecież interesuje się motoryzacją... eh...
araksol
5 lutego 2017, 16:29e tam leser pracuje przecież z tym, że tak jak ja dorywczo...
izabela19681
5 lutego 2017, 16:31bo mama nie da na papierosy i piwo
araksol
5 lutego 2017, 16:34ej tam. Też wychodzę z założenia, że praca to nie wszystko. On nieraz pracuje po 12 godzin...
izabela19681
5 lutego 2017, 16:18zrób sobie zupę oczyszczającą Składniki (5 porcji): 4-5 średniej wielkości marchewki 2 średniej wielkości pietruszki kawałek selera 1/2 szklanki kaszy jaglanej 2 łyżki posiekanego koperku 2 łyżki posiekanej natki pietruszki 1 łyżka masła 82% tłuszczu sól i pieprz do smaku liść laurowy, 1 ziarenko ziela angielskiego 2,5 litra wody Sposób przygotowania: Do garnka wlej wodę, dodaj obrane i starte na tarce warzywa. Dodaj opłukaną dokładnie kaszę jaglaną (należy ją opłukać w miseczce, kilka razy zmieniając wodę). Gotuj około 10-15 minut. Pod koniec dodaj posiekany koperek i natkę pietruszki. Dopraw solą i pieprzem Dodaj łyżkę masła i dokładnie wymieszaj.
araksol
5 lutego 2017, 16:28dzięki powinna być smaczna...
eszaa
5 lutego 2017, 14:44ugotuj sobie zupe krem z pora, czy kalafiora, dodaj kurczaka i bedzie super sycące danie.Rozliczasz normalnie- zliczasz wszystko co dodajesz, choc warzywa maja i tak znikoma ilośc kalorii to mozesz nawet pominąć. A waga oczywiscie stanie, bo organizm sie ogarnie i zacznie magazynowac, jak wyjdzie z szoku. Wtedy juz nawet obciecie kalorii nic Ci nie da. Zmądrzej wreszcie
araksol
5 lutego 2017, 15:24już stanęło i ruszyło...Ile razy mam powtarzać że na 1600 przytyłam 10 kg w 4 miesiące...
takaja27
5 lutego 2017, 13:14Menu glodowe
araksol
5 lutego 2017, 13:38jem 1200 kalorii na więcej tyję...
iesz4
5 lutego 2017, 12:07Bądź cierpliwa i trwaj przy swoim,jedz jak sobie założyłaś i ćwicz na tyle ile uważasz,że możesz. Na wszystko przyjdzie czas i na schudnięcie też. Joga tonie tylko sprawność, to też pokora i cierpliwość przede wszystkim. Jak jesteś zmęczona to połóż się w ciągu dnia odpocznij i nabierz sił.Jak witaminki bierzesz? Udanej niedzieli:)
araksol
5 lutego 2017, 12:36biorę falvit:)
iesz4
5 lutego 2017, 12:41a D3 ?
araksol
5 lutego 2017, 13:39nie biorę...
izabela19681
5 lutego 2017, 16:19a miałaś kupić.... naprawdę warto!
araksol
5 lutego 2017, 16:34kupię...
iesz4
5 lutego 2017, 22:46Nie zwlekaj...
tara55
5 lutego 2017, 09:53Araksolko-wg mnie wiatrówka to nie jest fajna zabawka. A na co Sebastian będzie polował? A może na koty lub inne ...? Tj. niebezpieczna forma relaksu. Czujesz, że możesz fajnie tym bawić się? Miłego dnia:-)
araksol
5 lutego 2017, 09:57nie coś Ty! Absolutnie na nic nie poluje. Kupił sobie tarcze...
tara55
5 lutego 2017, 10:01Achaaaa... :-)
araksol
5 lutego 2017, 10:04nie uznaję bandytyzmu, a on zwierzęta raczej lubi...:)