Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Codzienność


Sebastian dojechał szczęśliwie. Ulżyło mi. Gdy był u mnie okazało się, że nieźle gotuje. Przygotował fantastyczne śledzie z ziołami i sałatkę jarzynową. W przedostatni dzień zrobił obiad w tym kapitalne kotlety z sera żółtego. Zdrowe to one nie były i do tego kaloryczne, ale jakie za to pyszne. Jutro jeszcze mam zamiar jedzeniowo trochę pogrzeszyć, bo upiekę sernik. Nic więcej jeść nie zamierzam. Przez tą rozpustę przytyłam ponad 4 kg. Wstyd. Mam tylko nadzieję, że z 2 kg zejdą szybko. Pomyśleć, że jeszcze niedawno miałam ósemkę z przodu. W tym roku chcę schudnąć około 20 kg. Pewnie mi się nie uda, ale co szkodzi pomarzyć...:D

U mnie piękna zima trwa. Śniegu jest dużo. Cudnie wyglądają drzewa otulone puchem. W najbliższym czasie ma przymrozić. Trochę się tego obawiam. Trzeba będzie palić w piecokuchni. Dziś Krzysiek ma narąbać drewna do rozpalania w piecach. Zmarznie biedak. W pracy też teraz nie ma lekko, bo musi sprzątać śnieg... Oby do wiosny...

  • kasik04

    kasik04

    5 stycznia 2017, 22:15

    fajnie ,że wizyta Sebastiana się udała i fajnie ,że zagościła do Was zima.U nas wciąż szaro-buro,a taką miałam nadzieję,że i u nas się zabieli.Co dzień wstaję z nadzieją ,że za oknem piękna zima,Rzuć proszę kilka białych fotek :)

    • araksol

      araksol

      6 stycznia 2017, 11:45

      może wstawię...Na razie mi zimno bo mrozy...

  • Alianna

    Alianna

    5 stycznia 2017, 15:08

    Dobrze gotujący facet ma swoje zalety ;-)

    • araksol

      araksol

      6 stycznia 2017, 11:44

      mam to prawda... :)

  • gilda1969

    gilda1969

    5 stycznia 2017, 13:52

    Pojadłaś pyszności, a teraz do roboty, odchudzamy się!:))

    • araksol

      araksol

      6 stycznia 2017, 11:44

      ano trzeba :)

  • iesz4

    iesz4

    5 stycznia 2017, 13:05

    Kotlety z sera żółtego uwielbiam ale staram trzymać się od nich z daleka .

    • araksol

      araksol

      6 stycznia 2017, 11:44

      też często jeść nie będę...

  • benatka1967

    benatka1967

    5 stycznia 2017, 12:57

    taki kucharz to to szczęście ale dla osoby na diecie utrapienie bo jak tu odmówić jak się tak stara ; dobrze cię rozumiem bo mam tak samo z mężem , pozdrawiam , trzymaj się ciepło :))))

    • araksol

      araksol

      6 stycznia 2017, 11:43

      o tak właśnie...:)Dzięki za pozdrowienia...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.