Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
xxx


Sebastian pojechał, a Krzysiek wrócił po urlopie do pracy. W domu zrobiło się cicho, pusto i smutno. Kiedy Sebastian przyjedzie znowu nie wiem. Pewnie dopiero na święta, bo Krzysiek się zgodził. Pewnie przyjedzie kilka dni wcześniej, ponieważ ma zamiar to i owo koło domu zrobić. Bardzo mu się u mnie spodobało. Jak przyjedzie wiosną to ma zamiar pozwiedzać. Dziś do 19 siedzę jak na igłach- Sebastian jedzie a drogi ciężkie. Gdy będzie dojeżdżał to już może temperatura spaść i na jezdni zrobi się szklanka.

Kot się znalazł. Wczoraj późnym wieczorem gdy szłam się kąpać usłyszałam miauczenie w łazience. Dobiegało ze strychu. Krzysiek poszedł szybko i go widział. Niestety Śnieżek ucieka i złapać się nie daje. Daliśmy jedzenie i picie na strych i rano wszystko zniknęło. Może go jakoś złapiemy. Tylko mrozów się boję...

Od dziś już poważnie ograniczyłam jedzenie. Muszę szybko zrzucić jakieś 8 kg.

  • agulek1978

    agulek1978

    5 stycznia 2017, 10:15

    Mąż wie,że Ty i Sebastian się mocno "przyjaźnicie"?;)

    • araksol

      araksol

      5 stycznia 2017, 12:19

      nie wie jak mocno...

  • gilda1969

    gilda1969

    4 stycznia 2017, 22:54

    Na pewno dojedzie szczęśliwie (autem wraca?). Fajnie, zę kotek wrócił:))

    • araksol

      araksol

      4 stycznia 2017, 23:01

      już dojechał...

  • benatka1967

    benatka1967

    4 stycznia 2017, 20:24

    no to ci ulżyło ,ze kotek jednak jest ; a jedzenie ograniczamy wszystkie a więc jesteś w większości :)))

    • araksol

      araksol

      4 stycznia 2017, 21:11

      oj tak....Bardzo sie o śnieżka martwiłam

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    4 stycznia 2017, 18:29

    Fajnie że kotek żyje myślę że złapiecie go w końcu. U mnie zima w pełni śniegu cała masa jest i ciągle pada. Pozdrawiam

    • araksol

      araksol

      4 stycznia 2017, 21:10

      u mnie też masa śniegu i mrozy idą...:)

  • brugmansja

    brugmansja

    4 stycznia 2017, 17:34

    Można łatwo i szybko zrobić styropianową budkę dla kotka. Części styropianu łączy się ze sobą mocną taśmą klejącą. Wypróbowałam dla dochodzącego kotka i się sprawdza. Musi tylko stać pod dachem, bo pod wpływem deszczu i śniegu taśma się rozkleja.

    • araksol

      araksol

      4 stycznia 2017, 21:09

      na strychu ma względnie ciepło. Boję się zeby na dwór nie wyszedł...

  • iesz4

    iesz4

    4 stycznia 2017, 16:12

    Temu kotu co znalazł się to może jakiś piasek w pudełku czy kuwecie trzeba by dać co by nie zasmrodził cC domu, Strych,strychem ale zapach z czasem się rozniesie.

    • araksol

      araksol

      4 stycznia 2017, 21:09

      dałam mu kuwetę...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.