Nowy tydzień nowe sprawy. U mnie zaczęło się od telefonu od Darka brata Krzyśka. Dzwonił, bo zorientował się, że założył nam do komina zamykanie wyczystki z plastiku, a powinno być metalowe. W piecu przecież się pali i iskry do komina lecą. Musi kupić i zmienić zanim zaczniemy w centralnym palić. Trzeba by też piec sprawdzić czy wszystko ok, zwłaszcza pompa. Kiedy to zrobimy nie wiem. Centralne pewnie dopiero uruchomię w Wigilię, bo nie przypuszczam by wcześniej takie mrozy przyszły, że trzeba by palić. Na razie palimy w piecu kominkowym i to wystarcza. Musimy jeszcze przed zimą kupić wiadro na węgiel i szuflę do odśnieżania. Ja muszę sobie kupić kurtkę, a Krzysiek buty. Trzeba zamknąć i uszczelnić okienka do piwnic i otworzyć drzwi do komórki na wypadek jakby jakiś bezdomny kot szukał schronienia. Mama chce wykosić trawę na podwórku. Ja jakoś w tym roku zimy się nie obawiam. No i dobrze. Po co się bać na zapas.
Dziś Krzysiek ma wolne to jedzie na zakupy. Ja mam trochę pisania no i oczywiście wróżenie. Po południu mam zamiar posiedzieć trochę w pracowni. Będę robić następne bombki i zawieszki. Część zrobię z kotami, a część może z ptakami o ile serwetkę znajdę. Robi mi się dobrze, ale powoli to idzie, bo nie chce nic w tym chłodzie schnąć. Konturówki do decoupage, które kupiłam chyba będę musiała wyrzucić, bo nie mam siły mocować się z butelkami, żeby je wyciskać. Ech... Za to z bombek plastikowych jestem bardzo zadowolona...
Maja dostała już preparat na robaki. Druga dawka 20 X. Nie ma już pcheł, a wczoraj zaczęłam leczyć uszka ze świerzbowca. Zniosła wszystko dobrze. Wczoraj nauczyła się spać pod piecem. Odwiedza też już kuwetkę. Zadomowiła się. Jest ok i ulżyło mi.
SielskaM
10 października 2016, 21:16Czekam na Twój tomik z wierszami :) będzie coś z tego? Też się zastanawiam nad drugim kotem, ale boję się reakcji kotki , którą mam.
araksol
10 października 2016, 23:33będzie tomik, ale chyba później niż zamierzałam. Gotowe do dopracowania sa dwa wiersze i haiku. Nie potrafię się zdecydować który ma sie ukazać pierwszy. Dwa koty to lepiej niż jeden, ale czasem zdarzają się koty indywidualiści które drugiego kota nie akceptują. To się rzadko zdarza, ale jednak. Lepiej wtedy aby drugi kot był mały i obserwować... :)
Alianna
10 października 2016, 11:08Miłego tygodnia :-)
araksol
10 października 2016, 11:14oby taki bym.... :)