Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niedziela


Dziś wstałam późno. Nawet chętnie. Krzysiek też. Nakarmiłam stado, a Krzysiek rozpalił od razu w piecu, bo jest przejmująco zimno. Ostatnie dni są u mnie zimne, noce lodowate. Nie wygląda na to by pogoda miała się poprawić. Cóż jest prawie połowa października. Ja potrzebuję jeszcze ładnej pogody, ponieważ mam do zerwania jagody jałowca oraz rozmaryn i oregano z donic. Powinnam to zrobić wcześniej, ale zapomniałam o tym w tym roku. W tym roku w ogóle mało czasu spędziłam na dworze. Nawet ogniska czy grilla nie zrobiłam, a lubię przecież. Lubię też wyjść na podwórko z książką. W tym roku wyszłam zaledwie raz i od razu uciekłam do domu. Wszystko to jest spowodowane tym, że do nowych sąsiadów bardzo często przyjeżdża 8 letnia siostrzenica. Dziewczynka jest rozwydrzona i okropnie hałaśliwa. Ciągle krzyczy histerycznie i płacze. Ja tego znieść nie mogę i wolę siedzieć w domu. Moja mama też przestała przed dom wychodzić i zwykle ma zamknięte okna. Otwiera nocą. W przyszłym roku więc raczej warzywnika nie założę, bo na dwór wychodzić nie będę.

Wczorajszy dzień był bardzo przyjemny. Trochę spałam, trochę czytałam, bawiłam się z Mają i działałam w pracowni. Maja jest cudownym kotem- słodka, bardzo delikatna i przymilna. Jak w czasie zabawy chwyci mnie ząbkami to zawsze później poliże. Lubi spać u mnie na kolanach albo na piersiach tuż przy twarzy. Lubi wtulać się w szyję. Dziś będzie miała czyszczone uszka, bo trzeba zwalczyć świerzbowca. Ciekawe jak to zniesie...Pewnie będzie krzyk...


  • Marynia1958

    Marynia1958

    9 października 2016, 16:45

    Niemożliwe.....lato spędziłaś w domu? czy masz na myśli czas jesieni?

    • araksol

      araksol

      9 października 2016, 16:53

      lato

  • Matylda111

    Matylda111

    9 października 2016, 15:27

    Za rok dziewczynka może będzie już starsza i poważniejsza. Byłoby mi żal słońca i wiatru, aby zamykać się w domu przed krzyczącym dzieckiem.

    • araksol

      araksol

      9 października 2016, 15:35

      ja raczej za dziećmi nie przepadam a już hałaśliwe wręcz mnie drażnią....:)

  • Alianna

    Alianna

    9 października 2016, 10:57

    I dlatego ja wolę lato, nawet upalne .Zimna i deszczu nie trawię. Podrap ode mnie Maję za uszkiem :-)

    • araksol

      araksol

      9 października 2016, 10:58

      podrapię :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.