Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nowy tydzień


Obudziłam się przed 5. Nie mogłam spać, bo było mi gorąco i duszno, ciało lepiło się do pościeli czego nie znoszę. Tuż po 5 wstałam. Teraz siedzę i piję kawę. Sama, bo Krzysiek oczywiście śpi jak zabity. Nawet koty jeszcze śpią i o jedzenie nie proszą. Siedzi mi się fajnie choć na dworze pochmurno i prawie jeszcze ciemno, ledwie szaro. Na słońce raczej dziś widoków nie ma. Oby tylko zbyt gorąco nie było.

Wczoraj odpoczęłam. Napisałam tylko jeden tekst i cały dzień z przerwami albo gadałam z Sebastianem albo spałam. Co dziś będę robić jeszcze nie wiem. Z pracą muszę przystopować, bo oficjalnie zarobiłam sporo, a mam limit jako rencistka. Za kilka dni od sierpnia znowu się sprężę i zacznę działać. Mogę pisać teksty typu promocyjnego na portale na których wróżę. Pomysłów oczywiście mi nie brakuje. Na jednym portalu zaczęłam pisać cykl o astrologii a konkretnie o planetach w znakach zodiaku. Mogę temat pociągnąć. Na drugi portal myślę o koloroterapii.

Po południu może zrobię kartki, albo coś namaluję.Wczoraj mi się nie bardzo chciało. może też napiszę jakiś wiersz albo haiku.

Ostatnio zaczęłam słuchać disco polo. Sebastian mnie skusił. Nie są to piosenki wysokich lotów, ale jak się wsłuchać w słowa to są całkiem romantyczne, a do tego mnie teraz ciągnie.

Diety nie przestrzegam. Nawet bób i lody jadłam. Co prawda jem mało, ale nie schudnę od tego raczej. Może za kilka dni się zmotywuję i dietę zacznę od nowa. Jeszcze jakieś 5 kg w tym roku powinno spaść, a czas ucieka.

  • Dorota1953

    Dorota1953

    26 lipca 2016, 09:09

    Jak wstajesz o godz. 5, to potem w dzień posypiasz ? Bób też jadam :) Powodzenia w odchudzaniu :)

    • araksol

      araksol

      26 lipca 2016, 09:55

      dzięki...

  • beaataa

    beaataa

    25 lipca 2016, 20:03

    Ten Krzysiek faktycznie kiepski jakiś.. 5 rano a on śpi jak zabity:( oczywiście=znaczy na ogół tak robi... współczuje..

    • araksol

      araksol

      25 lipca 2016, 20:48

      :)....

  • bozenka1604

    bozenka1604

    25 lipca 2016, 14:59

    Bardzo lubię takie poranne przebudzenia. Wstaję na równe nogi i wychodzę na kijki. Rześkie powietrze, znikoma ilość ludzi i samochodów fantastycznie relaksuje i porządnie budzi na resztę dnia. Może spróbujesz?

    • araksol

      araksol

      25 lipca 2016, 16:17

      o nie tylko nie wyjscia z domu i nie ruch. Ja sie kładę na kanapie i słucham ptaków ćwierkających za oknem i posapywania śpiących kotów...

    • bozenka1604

      bozenka1604

      25 lipca 2016, 16:26

      A ja nie wyobrażam sobie życia bez ruchu, ale skoro Ci tak dobrze, to żyj jak lubisz. Pozdrawiam :)

    • araksol

      araksol

      25 lipca 2016, 18:52

      :) Każdy co innego lubi...

  • Alianna

    Alianna

    25 lipca 2016, 06:38

    Pozdrawiam o poranku. U nas też pochmurno i duchota :-)

    • araksol

      araksol

      25 lipca 2016, 06:53

      nie lubię takiej pogody...:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.