Wczoraj przez film poszłam spać po 4 i teraz ledwie żyję. W dodatku Krzysiek klął, że zgłupiałam do reszty i groził, że mi zdjęcia Changa wook potarga. Na szczęście dał spokój. Nie mogłam iść spać wcześniej, bo odcinek został przerwany w takim momencie, że koniecznie musiałam zobaczyć co dalej. Miałam wprawdzie zobaczyć tylko kilka minut, ale później poleciało. Ja mam jedną obsesję, a Krzysiek drugą. Wciąż ogląda stare polskie filmy typu Dom, Alternatywy czy Miś. Potrafi obejrzeć piąty czy szósty raz i to nawet wtedy gdy oglądał niedawno. Okropnie mnie to denerwuje, bo ile razy można to samo oglądać? Czasem mi się wydaje, ze on po prostu nie lubi ciszy i musi ją czymś zagłuszyć. Ma też manie rozwiązywania krzyżówek przy włączonym telewizorze. Dla mnie to albo film albo coś innego. Na filmie lubię się skupić i poczuć atmosferę. Ostatnio oglądam głównie dramy koreańskie. Bardzo mi przypasowały. Do tej pory nie znałam kina azjatyckiego poza filmami chińskimi typu karate z lat 80. Te mi szczególnie nie przypadły do gustu, bo były nienaturalne. Pierwszą dramę jaką obejrzałam była Cesarzowa Ki. No i zakochałam się. Teraz oglądam Healera, a później będzie chyba Faith. Film ponoć niezły, a aktor też przystojny.
Na przyszły tydzień na czwartek mam zrobić horoskop partnerski. Parę groszy wpadnie i pewnie znowu kupię dziurkacze. Ostatnio sporo zainwestowałam w kartki. Chyba będę musiała pomyśleć o ich sprzedaży na większą skalę tylko gdzie? Ja sprzedawać wcale nie potrafię. Nie mam tych zdolności. Szkoda.
Przez tą zepsutą maszynkę dieta mi się odwlokła, bo muszę jeść co mam i co można szybciej przygotować. Wczoraj były ziemniaki z sosem koperkowym.
eszaa
31 marca 2016, 19:04A mnie sie te Twoje kartki nie podobaja. Nie dosc ,ze czarna załobna obwódka z zyczeniami, to jeszcze to wszystko bez ładu i składu. Za duzo róznosci jak na jednej kartce
araksol
31 marca 2016, 22:11no rzecz gustu...
Amy68
31 marca 2016, 13:52Ja też uważam że, ostatnia kartka jest całkiem przyzwoita. Bez koralików, kotów. Idziesz w dobrym kierunku. Chang Wook, nawet, nawet, jak na azjatę. Jak to mówią, piękny i młody ;)
araksol
31 marca 2016, 14:11no jest fakt niezaprzeczalny... :)
silvie1971
31 marca 2016, 13:22Jestem fanka Alternatyw i fakt, za kazdym razem wylapuje nowy szczegol, np ze tapeta w przedpokoju jednego z bohaterow jest taka sama jaka mialam w dziecnistwie w moim pokoiku i jakos milo mi sie robi
araksol
31 marca 2016, 14:10a ja starych filmów nie lubię...
gilda1969
31 marca 2016, 12:37O, ta ostatnia karteczka bardzo mi się podoba, ma wesoły nastrój, jest w ładnych kolorach no i zdjęcie świetnie Ci wyszło!:)) A co do filmów, to mój mąż ma dokłądnie tak samo jak Twój mą - Dom, Alternatywy, Kloss i Czterej Pancerni - mogą mu lecieć w kółko. Kiedyś się go zapytałam, po co tyle razy to ogląda, a wtedy on mi odpowiedział, że lubi się doszukiwać w nich nowych rzeczy, że zawsze jest coś, czego nie zauważył wcześniej - detale, scenografie, spojrzenia, gesty itp. Nie myślałam o tym w ten sposób, a odkąd mi to powiedział, sama zaczęłam się tego doszukiwać - i powiem Ci, że to naprawdę jest bardzo ciekawe:))
araksol
31 marca 2016, 14:09nie no ja to lubię tylko nowości...
gilda1969
31 marca 2016, 14:18Ale musisz zrozumieć, że każdy ma prawo lubić to co chce, tak Ty jak i on:)
araksol
31 marca 2016, 15:40to też znoszę...
LepszaWersja
31 marca 2016, 12:18Interesuję się scrapbookingiem i sama planuję rozpocząć "produkcję" kartek. Mam pytanie o wykrojniki- widzę, że używasz tłoczonego papieru i wykrojonych elementów. Kupiłaś maszynę do tłoczenia i wycinania? Czy tylko gotowe elementy? Jestem ciekawa Twojego sprzętu- pokaż go na zdjęciach ;) Uważam, że kartki robisz coraz lepsze. Pozdrawiam.
araksol
31 marca 2016, 14:09papier kupuję tłoczony i mam karbownicę, scrapki też kupuję a oprócz tego mam dziurkacze. Wykrojników nie mam bo moim zdaniem sie nie opłacają. Maszyna droga i wkłady z wykrojnikami też...
LepszaWersja
1 kwietnia 2016, 08:30Dziękuję za odpowiedź. No właśnie maszyna do wycinania jest strasznie droga :( widzialam, że cena to jakieś 650zl... Kiedyś sobie kupię, alem jak pomyślę ile kartek trzeba zrobić, by koszt się zwrócił to powątpiewam czy to możliwe ;/ Jak policzylam ile powinnam kupić na "zestaw startowy" to bez maszynki wyszło mi ok. 500zł :D masakra.
araksol
1 kwietnia 2016, 14:19tak to dorgie hobby