Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sobota...


Wszystko do świąt mam już prawie przygotowane. Krzysiek pomógł. Odkurzył podłogi i pomył. Mogę zająć się swoimi sprawami czyli robótkami i filmami z Changiem wook Ji. Znalazłam jeszcze jeden i liczę na to, że uda mi się go obejrzeć. Tylko strasznie długo schodzi z Chomika. Mam też trochę pracy, bo muszę zrobić horoskop prognostyczny na pół roku. Wczoraj zaczęłam i dziś chcę skończyć. Powinnam się z tym pospieszyć, bo pieniądze już mam na koncie. Nie chcę by znajoma czekała zbyt długo. Wczoraj wreszcie zrobiłam porządek z włosami. Złapałam za nożyczki i ciachnęłam z 10 cm. To nic, że krzywo. Fryzjer wyrówna. Teraz mam krótkie. Nie wiem jak kiedyś mogłam nosić długie włosy. Jak wytrzymywałam. Teraz mi to strasznie przeszkadza. Dziś święcenie jajek. Nie wiem czy mi się uda wysłać do kościoła syna, bo się miga. Chyba będę musiała iść sama, a nie chce mi się. Krzysiek dziś idzie do pracy. O której wróci trudno przewidzieć.

A na koniec pierwsza kartka w innym stylu. Mnie się nawet podoba i z przyjemnością ją robiłam...Dziś może zrobię następną...

  • gilda1969

    gilda1969

    26 marca 2016, 15:37

    Ciekaw karteczka, na bogato, tylko ten napis w czarnej obwódce kojarzy mi się niestety dość.. żałobnie:) Wesołych Świąt:)

    • araksol

      araksol

      26 marca 2016, 16:31

      dzięki za życzenia i wzajemnie...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.