Wczoraj upał dał mi w kość. Jutro lub w piątek ma być jeszcze wiekszy, a znowu muszę jechać na pocztę z wysyłkami. To pilne i odwlec nie zdołam. Już dawno nie pamiętam tak upalnego sierpnia. Upał ma ponoć trwać jeszcze conajmniej dwa tygodnie. Chyba się roztopię. Jak ja tego nie cierpię. Marzę o jesieni, rześkim powietrzu, porannej mgle i deszczach. Wczoraj sporo pracy wykonałam, Napisałam posty na nowym forum, zaplanowałam następne na kilka dni. W międzyczasie dekorowałam talerzyk i malowałam kolczyki. Dziś też czeka mnie trochę pracy i trochę relaksu w postaci decu. Biedny Krzysiek on dziś po południu idzie do pracy. Będzie miał ciężką dniówkę w tym upale. Martwię się o niego. Po południu może coś poczytam z książek rozwojowych, bo do powieści mnie ostanio nie ciągnie. Na dwór do pracy oczywiście nie wyjdę. Nie jestem straceńcem.
Jeszcze parę dni i pomyślę o diecie. Czas zrzucić co się nabrało, a może i ósemeczkę z przodu uda się zobaczyć. Motywacji na razie brak, ale może się pojawi gdy czas nadejdzie. Może też wykupię dietę Vitalii. Te przeliczniki kalorii i makroskładników każdego dania bardzo przydayne są i wygodne...
kronopio156
6 sierpnia 2015, 00:25Już wcześniej miałam zapytać - czy Ty sama te motywy malujesz czy to są kalokanie(bo tak to wygląda)?
araksol
6 sierpnia 2015, 09:10Nie do decoupage z serwetek
gilda1969
5 sierpnia 2015, 22:36:)))
araksol
6 sierpnia 2015, 23:27:)
czekoladinka
5 sierpnia 2015, 21:54Talerze bardzo mi się podobają. Uwielbiam motyw lawendy.
araksol
5 sierpnia 2015, 22:32dziś tez z lawenda robiłam...
Alianna
5 sierpnia 2015, 13:29No nie! Jesieni mówimy NIE, NIE i jeszcze raz NIE !!!! :-)
araksol
5 sierpnia 2015, 22:32ej tam. o taka urokliwa pora roku...
MllaGrubaskaa
5 sierpnia 2015, 10:49Co to za tytuł! Jaka jesień, niech lato trwa :))
araksol
5 sierpnia 2015, 10:52a ja już mam go dość. Nie znosze upałów...