O mało co, a miałabym pożar w domu. Przedłużacz tylko syczał i sypał iskrami. Dobrze, że rano, nie w nocy i Krzysiek zauważył. Swoją drogą ciekawe czemu korków nie wybiło. Jakieś dobre duchy czuwaja nad domem, że do nieszczęścia nie doszło. Wdzięczna im jestem...
Dziś czeka mnie dużo pracy w ogrodzie. Muszę wsadzić resztę zakupionych wczoraj roślin. Będzie całkiem niezła gimnastyka, skłony i przysiady. Pracę w ogrodzie bardzo polubiłam. Aż dziwne, że wcześniej warzywnika nie założyłam. Tylko paznokci mi czasem szkoda. Ręce też troche zaniedbane mimo rozpieszczania ich olejkami.
Dieta w porządku. Spadek 30 dkg. Dziś będę jadła jogurt owocowy/200 kal/, zupę z kukurydzą 20 dkg,/200 kal/ omlet z marchwią/250 kal/, pomidor z cebulą i ogórkiem kiszonym z majonezem,/210 kal/ pomarańcza/100 kal/ i jabłko/140 kal/. Wyszło około 1110 kalorii. Trochę mało, ale innego dnia są kotlety, bułki i śledzie, a te mają dużo.
Dodałam kilka przepisów do Vitalii, bo to całkiem fajny sposób na liczenie kalorii. Nawet sobie nie zdawałam sprawy jakie te bułki co piekę są kaloryczne - ponad 300 kalorii jedna.
MllaGrubaskaa
22 maja 2015, 13:42Najważniejsze że nic się nie stało ;))
araksol
22 maja 2015, 13:47tak...
gilda1969
21 maja 2015, 13:52Dzieki Bogu, ze Krzyciek zauważył, bo pożar to w mgnieniu oka.. Miłej ogródkowej gimnastyki:) Ja dziś w pracy do samego wieczora (z przerwą na fryzjerkę).
araksol
21 maja 2015, 13:55Jutro odpoczniesz. Przynajmniej pracę masz ciekawą....
gilda1969
21 maja 2015, 13:57Jutro też do wieczora. Odpocznę dopiero w sobotę:)
araksol
21 maja 2015, 13:59no tak czasem trzeba...
Alianna
21 maja 2015, 11:38Dobrze, że nic się nie stało :-)
araksol
21 maja 2015, 12:57miałam szczęście...
ela61
21 maja 2015, 11:05U męża zapali się zasilacz od laptopa. też było wiele strachu pozdrawaim
araksol
21 maja 2015, 12:56ano tak bywa...