Dziś kilka godzin byłam na dworze. Posadziliśmy kartofle. Wreszcie. Trochę ich w tym roku będzie o ile obrodzą. Wysiałam też koper i rzodkiewkę. Od poniedziałku zaczynamy siać resztę. Mam nasiona z zeszłego roku i ciekawa jestem czy wykiełkują. Jeśli nie to zdążę jeszcze wysiać nowe. Trochę nasion muszę kupić. Jadę po nie w środę. Czas wysiać też to co ma być wysiane w doniczkach. Ładnie mi rośnie to co wysiałam w zeszłą jesień. Szczególnie ładny jest czosnek. Po pracy wypiliśmy kawę na podwórku. Było bardzo przyjemnie. Od godziny jestem w domu i buszuję po internecie. Później będę czytać.
Za kilka dni zaczynam dietę warzywno owocową. Zobaczymy...
gilda1969
10 kwietnia 2015, 22:10Kawka na dworze dobra rzecz:)) Miłe są takie ogrodowe prace. A WO - to dla mnie bardzo straszna rzecz:))
Alianna
10 kwietnia 2015, 19:12Powodzenia na WO :-)